reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Witam :-)
Cały weekend spędziliśmy poza domem i to w dodatku w plenerze. Córcia dzielnie to zniosła. Najgorszy upał był wczoraj, ale mała spała w kempingu to nie było jej aż tak gorąco. Tylko przy karmieniu przyklejała się do mnie. I jadła trochę częściej niż zwykle, bo pewnie pić jej się chciało, a herbatki nie chciała pić wcale.
W nocy też częściej się budziła, bo jak pierwsza pobudka była o 1 to potem co dwie godziny. Ale jakoś mi to nie przeszkadzało, bo jestem jeszcze naładowana pozytywną energią po relaksującym weekendzie.
Jak pisałam byliśmy nad jeziorem, mąż łapał ryby a ja co chwilę chłodziłam się pływając. A pływanie to jedyny sport który uwielbiam :tak:
Dzisiaj upału ciąg dalszy, spacer udało się nam zaliczyć do południa a w domu mam chłodno więc luzik :-)

MamaO. u mnie w domu dużo chłodniej niż na dworze, więc małą wystawiłam tylko rano z wózkiem na dworze w cieniu, potem szybki spacer a tak to śpi w ganku gdzie jeszcze jest znośna temperatura.
 
reklama
u nas tez upały. wczoraj byla masakra, Mluch w samej pieluszce lezał w cieniu na werandzie. Dopiero pod wiecor wrocil w swoje piekne szaty, Dziiaj tez jest strasznie, od rana spacer zaliczony bo popoludnie m byc deszczwe. I chyba nadciagaja chmurki powoli..w koncu bedzie czym oddychac :)

mam pytanie czy ktoras z was spotkala sie z tka dziwna wysypka/uczuleniem/ugryzieniem: u nas pojawilo sie to 2 dni temu i wygladało jakby cos pogryzło. byly to 4 ropeczki rozmieszczone na jednej nozce i w kolo bylo zaczerwienione dosyc intensywnie. Myslalam ze to ugryzienie to posmarowałam altacetem i bardzo szybko znikneło. Pod wieczor to samo pojawilo sie na drugiej nozce co mnie zaniepokoilo - tez posmarowałam i tez znikneło w ciagu kilku minut. Wczoraj wyszlo ale nieznaczne i nie smarowałam..i tez szybko znikneło :) nie wiem co mam myslec, to jest tylko na nogach, mozliwe ze to uczulenie na krem z filtrem lub na pryskane czersenie. Te dwie rzeczy byly nowe tego dni gdy to wyszlo. Czy mieliscie taka znikajaca i pojawijaca sie wysypke?
 
Faktycznie jest nieznośnie. Ale Wam zazdroszczę tych werand, plenerów i ogrodów. Ja nie widzę celu w opuszczaniu bloku w takie dni jak dziś. Nad ranem tylko mocno wietrzymy mieszkanie, a potem zamykamy okna. Wychodzę tylko jeśli uda nam się zebrać przed 8, bo o 10 już wypadałoby być w domu. No i ewentualnie po 19 ale to już jest problematyczne, bo to czas na kolację > kąpanie > spanie dla Oliwii.

Loka - to pewnie coś zupelnie innego, więc piszę bardziej jako ciekawostkę. W zeszle lato któregoś dnia zauważyłam czerwoną wysepkę na brzuchu Oliwii (kilkanaście kropek, raczej nie swędzących). Chciałam pokazać mężowi to już jej nie było. Po kilku godzinach pojawiła się na plecach ale znów w ciagu pół godziny znikła. Wieczorem znów obsypane były i plecy i brzuch. Rano czysto. Jak po kilku godzinach znów coś się pojawiło na klatce piersiowej to porobiłam zdjęcia i poszłyśmy do lekarza. Oczywiście dziecko bez ani jednej kropeczki. Na szczęście nie musiałam nic udowadniać, bo lekarka stwierdziła że jestem już kolejną osobą z takim problemem, że to wirus i że samo przejdzie. Kazała tylko podawać wapno i witaminę C. I w sumie po 3 dniach nic już nie wyskakiwało. Ale muszę przyznać że czułam się na początku jak wariatka, bo tylko ja te kropki widziałam :-D
 
U ans upał nieziemski, ale w cieniu da sie posiedzieć i tak zleciał nam kolejny dzień wegetacji.... a jutro dla odmiany mamy szczepienia---->super, jak będzie marudny przez cały dzień i do tego upał ma być jeszcze większy to sorry ale ja się wykończe:baffled:

przepraszam, że tylko o sobie ale nie mam sił na nic więcej. Uciekam powegetowac znów w cieniu......swoją drogą nie wyobrażam sobie mieszkać w Afryce, newer:no:
 
Witam

Oj ciężko w taką pogodę się żyje, Ewa na szczęście w miarę dobrze ją znosi, bryka na macie w samym pampersiku.
Upały mnie cieszą ze względu na starszaki - plażują się, w morzu pluskają. Humor mam od razu lepszy jak wiem, że im tak fajnie jest:tak:.

My po wizycie u chirurga. Pani doktor rozkleiła wargi, które były bardzo zrośnięte, nie kazała niczym smarować, obserwować czy ponownie się nie zrastają i jakby co przyjść bez zapisu na ponowne rozklejanie. Podobno przypadłość sama mija.

Młoda na kilka dni awansowała do spacerówki - rozwaliło nam się kółko od wózka, producent ma przysłać nowe, dobrze, że mamy rozkładaną na płasko, bo marnie by było zostać uziemioną.

Edysiek zazdroszczę pluskania w jeziorku:tak:. My pod koniec lipca jedziemy na Mazury, może odważę się swoje gabaryty w kostiumie zaprezentować, bo też pływać uwielbiam i kg mi chyba nie przeszkodzą

Loka jak tajemnicza wysypka?
 
Magda,lepiej jednak smarować alantanem niż miałyby sie znowu skleić
Nic nie pisze bo nastrój do bani...
 
zuzanka a moze to wlasnie to? u nas tez pojawia sie i znika tylko na dwóch nozkach. Zobacze, jak nie przejdzie za kilka dni to do lekarza sie przejdziemy.

Magda ciosek fajnie ze córcia znosi dobrze upały. U nas z wysypka wlasnie raz jest, raz jej nie ma..sama nie wiem co to :)

Jotemko duzo siły i usmiechu!

ja dzisiaj padam, Mały mial straszny dzien - non stiop płacz lub jedzenie, brodwaki mnie bolą i czuje sie strasznie zmeczona. Na dodatek zasnał sobie juz tak porzadnie a jeszcze go nie wyklapalam no i jak wstanie to musze go rozbudzic na kapiel - jejku juz widze jak chetnie pozniej pojdzie spac, I oby znowu nie plakal tak strasznie. Milego wieczorku!
 
U nas też upały, poza tym mały dalej piszczy po szczepieniu ( było w środę... :dry:) a do tego ZĘBY idą bo rękę po łokieć pakuje, jak poczuje nasze palce itp to gryzie, i ma białe rozpulchnione dziąsełka. Ogólnie zajebioza tylko w łeb sobie palnąć a w najbliższą niedzielę mamy chrzciny... czarno to widzę.
I generalnie egzystuje tylko u mnie na rękach, cudem spędza noc w łóżeczku ( do 4 rano...) i robi się taki mamusiowy że nawet butelki nie zje od nikogo innego!
 
reklama
Moje dziecko dzisiaj grzeczne ale ze spaniem była lipa. Spał z 5 razy po 15 minut, budził się w dobrym humorze tylko dla mnie to było uciążliwe bo oprócz prasowania nie zrobiłam nic.

JOTEMKA - uszy do góry :)




Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Do góry