reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Ja tylko sie przywitam. zyjemy i mamy sie dobrze.chrzciny byly i mozna powiedziec ze sie udaly:tak:poki co kuzynka jest u mnie,ale w poniedzialek juz wraca :-( pozdrawiam poki co;-)
 
reklama
No dziewczyny, nadrobiłam wpisy z ostatnich 3 tygodni :-) nawet nie ma jak się odnieść chociaż do połowy z nich, to może tak wybiórczo... Mojej młodej smoka nie da rady wcisnąć, nie umie go porządnie zassać, wypada jej po 2 sekundach, już skapitulowałam i na razie będę próbować ponownie. A rączki pcha do buźki, martwi mnie to, bo przecież żeby nie były brudne, musiałabym jej myć co godzinę, znowu jakaś pleśniawka się przyplącze i tyle będzie...

Nasze poranki też są wspaniałe, jak Emilka się obudzi to jest w dobrym humorze, gada i się uśmiecha od ucha do ucha. Ale kurcze, z tego co widzę to chyba tylko my śpimy w trójkę, a Wy odkładacie swoje dzieciaczki do łóżeczek? Moja to chyba bez cyca nie uśnie:( No nic, może za 2-3 miesiące spróbujemy ją odzwyczaić.

I też wygląda na to, że Emilka w porównaniu do Waszych dzieci to mały kurczak jest, jeszcze nie dobiła nawet do 5 kg! Ostatnio w centrum handlowym kobieta mnie zapytała, czy to wcześniaczek :-D:-D:-D

Spróbuję częściej zaglądać, ale nie obiecuję... Pozdrawiam wszystkie mamuśki.

ja odkladam od okolo dwóch miesiecy do lozeczka, ale ok 5-6 rano Maluch sie budzi i nas "woła" zeby po niego przyjsc. TWedy tez sie usmiecha i mowi cos do nas po wojemu i zabieramy go, juz sie tak przyzwyczail choc wiem ze to nie najlepiej ale troszke czulosci nikomu jeszcze nie zaszkodzilo :) i mysle ze jesli spicie z nim to spokojnie mozecie jeszcze troszke tak zostawic i na spokojnie oduczac bo to nic zlego. A ze smoczkiem to unas bylo podobnie ale ja tak torszke sila go przytrzymuje to w koncu bierze, bez smoczka normalnie bym chyba zwariowala.

Edyiek u nas tez czeste karmienia bo goraco to i pic sie chce.

Jotemko to odsapnij jeszcze zanim dzieciaczki worca. Zazdroszcze kosmetyczki :) ja nie mam naraze czasu, cudem do fryzjera sie wyrwalam w czerwcu :)

My dzisiaj po cwiczeniach. Odkrylam cudowny patent na gorace dni - od 11:30 do 13 bylismy na cwiczeniach (sale klimatyzowane), pozniej zakupy w smyku i realu (tez klimatyzowane) i tak oto po 15 wroclismy do domku. W klimatyzowanych pomiesczeniach Maly byl o niebo lepszy, weselszy i normalnie sie zachowywal wiec polecam w takie upały specery po klimatyzowanych galeriach :)
 
Witajcie po dłuuuugiej rozłące...

Wpisów narazie nawet nie próbuję nadrabiać bo po ok miesięcznej nieobecności będzie to trudne.

Nie wiem od czego zacząć, hmm może tak: studia :crazy: moja zmora! myślałam że ten semestr sobie odpuszczę bo z małym na rękach, ciągłe kontrole u lekarzy i bez pomocy nie dam rady. Ale dobra koleżanka tak mi nagadała że szkoda będzie w tym momencie rzucać więc stwierdziłam że jednak spróbuję. Rozpoczęcie nadrabiania semestralnych zaległości w czasie sesji było nie lada wyzwaniem ale dałam radę, w sobotę miałam dwa ostatnie egzaminy i jestem szczęśliwa że zaliczyłam semestr.

Hubert rośnie jak na drożdżach, przeciwciała toxo i cytomegalii pięknie nam spadły, kontrolę będziemy mieć dopiero we wrześniu także super:tak:. W czwartek idziemy na kolejne szczepienie, obstawiam że Hubcio waży już ok 7kg :-D, ślini się ostatnio jak buldog i pcha łapcie do pysia najlepiej zaplątane w pieluszkę. Pocieszny jest bardzo cały czas się śmieje i gaworzy.

Patusia nie jesteś sama ja też śpię z Hubertem i wcale nie mam wyrzutów sumienia, czuję że jest mu dobrze a i ja lepiej się czuję jak mam go blisko. Jak mąż jest w domu to czasem odkładam go do łóżeczka i też nie protestuje.

Jak zje na noc ok 21 to ostatnio śpi prawie do 4 rano i później budzi się ok 6.30 zje i śpimy do 9 :biggrin2: fajne te wakacje ;-) Kuba biega do późna po podwórku i też długo śpi. W mieszkaniu upał nam nie doskwiera bo mieszkamy na parterze i jest w sam raz.

Oj nie wiem co tu jeszcze napisać ale obiecuję teraz zaglądać częściej :biggrin2:.
 
Jotemka musisz napisać poradnik jak planować czas, bo jesteś wtym mistrzynią. I nie strasz tą wagą, bo z tego co pamiętam to całkiem zgrabna kobieta Ciebie :tak:

Edysiek, Mika powodzenia w przygotowaniach do chrzcin. My dopiero jutro idziemy zapytać o termin w parafi.

Ancona gratuluję zaliczenia semestru.

I tyle z mojej strony. Idę jeść lody :-)

L-oka ja mam jeszcze lepszy patent na upały. Założyliśmy sobie klime w mieszkaniu :-)

Patuśka u nas też ciężko ze smokiem. Julek załapie dopiero jak jest bardzo senny lub głodny.
 
Hej dziewczyny :-)
Widzę, że wszystkie nasze maluszki obgryzają rączki :-). Emmą też pcha całe pięści do buzi, tak jak i wszystko co złapie w rączkę: pieluszkę, zabawki, koszulkę mamy. Wszystko jest dobre, żeby spróbować :-).
Dziewczyny, Emma też w zasadzie pół nocy przesypia ze mną. Udaje mi się ją na jeden lub dwa rzuty uśpić w łóżeczku, ale nad ranem śpi że mną. Śpi wtedy lepiej.
Mój dzieć ostatnio znów się popsuł, i z kochanego dziecka zrobiła się maruda kiepsko śpiąca:-(. Płakać nie płacze ale ewidentnie coś się jej kotłuje pod kopułką, bo nic tylko rąsie, a w nocy potrafi mi się obudzić co godzinę. Jeść nie chce, tylko się budzi i trzeba lulać od nowa:sorry2:. Jestem wykończona, i mam nadzieję, że jeśli to kolejny skok rozwojowy to się szybko skończy bo ja padam i mam dość:baffled:
 
Laseczki, mój Najlepszy z Mężów kupił mi telefon. Wzruszyłam sie baaaaaardzo.
Ostatecznie do kosmetyczki nie dojechałam Wskoczyłam za to do Leroy Merlin zakupiłam olej do blatów kuchennych i jutro będę odświeżać. Właśnie karmię Mareczka, który zważony dziś na wadze łazienkowej wazy ok. 7,5kg To jeden z naszych forumowych gigantów bo właśnie skończył 10tygodni
 
patuśka, moja Asia też długo nie chciała smoczka, ale z czasem się nauczyła. Ale nigdy nie zassie od razu, chyba, że ma bardzo parcie na ssanie ale przeważnie trzeba jej pomóc i chwilę przytrzymać, zanim nie załapie.
Asia śpi w łóżeczku, ale też zdarzało nam się brać ją nad ranem do nas do łóżka, jak była mniejsza to często nad ranem marudziła więc drzemała sobie od ok. 5 do 7 u mnie na brzuszku. Teraz budzi się ok 4 i ładnie usypia po jedzeniu i śpi z reguły do 8-9 i już nie ma takiej potrzeby. Jest za to teraz problem z usypianiem, chyba przegapiamy ten moment w którym powinniśmy ją odłożyć do łóżeczka bo potem zaczyna się krzyk jak ją odkładamy, tutaj u rodziców nawet spacer w wózku, do tej pory pewniak, przestał działać, po prostu zanosi się od płaczu a wzięta na ręce od razu się uspokaja. Chyba za bardzo się przyzwyczaiła do noszenia:( Teraz staram się uczyć ją usypiać w łóżeczku zgodnie z tym co promuje Tracy Hogg w "Języku niemowląt" ale kiepsko mi idzie, bo zanim uśnie to chyba z 10 razy muszę powtarzać serie - wkładam do łóżeczka, dziecko od razu niemal się zanosi, biorę na ręce, uspokajam, znowu odkładam... No i bez smoczka nie dałabym rady.

Jotemka, ale gigant! Widać służy mu jedzonko;)

Moje dziecię też ciągle pcha rączki do buzi, ciągle jakieś takie mokre spocone i wiecznie coś się do nich przykleja - jakieś nitki z kocyka czy inne dziwne włókna nie wiem skąd. Tak samo stópki. Nauczyła się ostatnio podróżować po łóżku i po macie - wbija pięty w materacyk, w matę, wygina się w łuk i przekręca lekko, potrafi w parę sekund znaleźć się w poprzek łóżeczka, zwłaszcza jak się wścieknie.
 
Ostatnia edycja:
Hej kobitki.
My po szczepieniu.....
dziecię moje waży 6,300kg i ma 61 cm. Generalnie po szczepieniu źle nie jest ale po kąpaniu(czytaj godz 19) trzeba Go wozić bo jak nie to ryk:szok: szału nie ma, ale lepsze to niż jak 6 tyg temu musiałam Go nosić od 15:00 do 22:00:baffled: więc mamunia siedzi i buju buju..... aaaaaaa zapomniałam o najlepszym-w nocy co 2 godziny budził sie na jedzenie:szok: O matko jaka ja dziś padnięta jestem-laski które wstają więcej niż 2 razy w nocy powinny Nobla dostać:tak::tak::tak:
Dobra nie marudze, lece nadrobić wpisy
 
Jotemka - u Ciebie jak zwykle aktywnie. Tylko pozostaje życzyć poprawy hunoru.

Edysiek - trzymam kciuki za Twoje przygotowania. U mnie chrzest wstępnie dopiero końcówkę sierpnia zaplanowany.

MamaO - fajnie że chusta Ci się sprawdza. U mnie szczególnie przy podróżach autobusem jest niezastąpiona.

Oliwia - podziwiam za decyzję urlopową. Na pewno będzie ok, choć ja przynajmniej jedno bym tacie/dziadkom/ciociom zostawiła ;-)

Patusia - nie jesteś sama. My też śpimy z Miśkiem i nie mam wielkich wyrzutów sumienia z tego powodu. Oliwia na poczatku spała we wlasnym łóżeczku i wstawałam ją karmić, ale z różnych przyczyn w końcu wylądowała u nas w łóżku. Spała z nami aż do roczku. A potem od razu przeprowadziliśmy ją do jej pokoju. Poszło w miarę gładko, choć przyznaję, że bez mamy bardzo trudno jej zasnąć (pytanie na ile to może mieć związek).
Co do smoka, to Oliwka też jakoś smokiem pluła , więc jej nie zmuszałam, na szczęście pchanie rączek do buzi skończyło się jak wyrosły zęby, więc nie miałam problemu odzwyczajania. Misiek też jakoś bez smoka sobie radzi - oby później poszło równie bezproblemowo jak u siostry.

Loka - patent dobry, ale niestety nie do zastosowania przy starszym dziecku :-/ więc my dziś na dworze od 7:30 do 9:30 i od 18 do 19. A resztę czasu kisimy się w mieszkaniu. Klima mi się marzy, ale jak będziemy na swoim...

Ankona - gratuluję sesji ! To naprawdę wyczyn :-)
 
reklama
Dzięki dziewczyny, ze smokiem to się u nas zobaczy, nic na siłę, no a ze spaniem to jak na razie pozostaje spanie w trójkę :)

Ancona, poradzisz sobie, trzymam kciuki mocno.

A z wieści ciekawszych, zaczynam dziś 2-miesięczną kurację :-( ciekawe, czy to pomoże.
 
Do góry