reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Jupiiiiii - 6 doba i pępuszek odpadł :D :D teraz tylko żeby sie ładnie wszystko zagoiło :D

Moje dziecię dzis grzeczne z wykluczeniem oczywiscie przebierania. Oby noc minęła spokojnie.

MADZIOLINA - mój jest na etapie wpatrywania sie w synka godzinami. Pomagać oczywiscie pomaga ale jesteśmy razem 13 lat i znam go na tyle, żeby stwierdzić, że sielanka nie bedzie trwała długo.
 
reklama
Witajcie,

u nas caly dzien jak zawsze - mija szybko pzy dziecku :)

Witajcie niedzielne

Wczoraj po południu byliśmy w szpitalu na badaniach krwi. Czekamy teraz na wyniki.

U nas 6 doba a pępuszek już tylko troszeczkę sie trzyma. Pewnie lada moment odpadnie :)

Kurczę moje dziecię ma ogromny problem z przebieraniem, zmianą pieluchy, drze się tak jakbym go ze skóry obdzierała. Jak już ma bodziaka w kroku zapiętego to powoli zaczyna zniżać decybele.

Ja również kąpie go codziennie, żeby miał zakodowane, że to podstawowy rytuał dnia. Do mycia używamy Nivea 2w1 - szampon/płyn ale główkę jeszcze myjemy czystą wodą.

Truskawkowa - też kiedyś tak zrobiłam. Biedaczek bo ból niesamowity

AGMAA - mojemu narazie łuszczą się stópki i rączki. Położna kazała smarować oliwą z oliwek niczym więcej i powiem, że widać dużą poprawę.

Powiedzcie mi jak uzyskać dostęp do zamkniętego bo chciałabym się maluchem pochwalić :D

Ja mialam to samo przy przebieraniu - po ok 1-2 tyg Maluh sie przyzwyczail i juz nie krzyczy :) a pepek odpadł nam ok 2 tyg po porodzie.

Hmmm miałam coś napisać i zapomniałam:/

Aaa juz wiem. Ja diete mam sama w sobie bo poki karmie jeszcze troche piersia to nie jjem wielu rzeczy. Poza tym Mlody ostatnio nie chce lezec w lozeczku. Spi tylko na rekach i w bek jak go odkladam. Kupilam sobie taki pas i nosze go codziennie. Rewelacji nie ma ale brzuch mi powoli spada. Nie sadze ze to od pasa.

Madziolinka jxa tez mam problemy z wyproznianiem no i boli jeszcze nawet nie sama rana ale wszystko wokol niej wiec poczekam z cw az pojde na kontrole:)

co do wagi to juz zrzucilam wszystko ale brzuch został i jest taki "niewlałdny". Nie moge go np. wciagnac, moze jeszcze czasu potrzeba.Na cwiczenia planuje docelowo wrocic w lipcu - mi mowili ze 2 miesiace po porodzie trzeba sobie dac.

A ja Wam powiem, ze mi juz pomalu sily brak, dopadl mnie jakis dol...
Maly w ciagu dnia prawie nie spi, jak juz to na mnie, a jak go odkladam do kolyski to sie zaraz budzi...
do tego ciagle by jadl, ehh
Jeszcze mnie maz wkyrzyl! caly dzien go nie ma, wrocil i zamiast zapytac, czy mi w czyms pomoc lub wziac malego to odpalil gre na kompie... i powiedzial, ze na 20 jedzie na mecz, wiec zjadl oboad i pojechal... az sie poryczalam! czaly dzien siedze z malym i nic nie moge zrobic i nie mam od niego pomocy...
sory za te zale...

faceci juz sa tacy. Moze trzeba mu uswiadomic ze tez jest ojcem i teraz ma jakies obowiazki? Moze wybierz sie gdzies za jakis czas i zostaw z nim dziecko? Tobie dobre zrobi a on bedzie mogl nawiazac wiez z Maluchem :) Głowa do góry!
 
Mój mąż jak jest w domu, to bez problemu przypilnuje małą. Wczoraj nawet zabrał ją na spacer.
Jednak zwykle albo jest w pracy, albo coś robi.
Starsza też dużo pomaga :tak:

Dziewczyny a macie już zamiar zabezpieczać się przed ciążą? Ja na razie mam pigułki (choć to tylko na jakiś czas, bo wolałabym inną metodę). No i nie wiem kiedy je zacząć brać. Na pewno poczekam, aż minie 6 tygodni, bo i tak wcześniej nie będziemy baraszkować ;-)
 
Edysiek dobry temat poruszylas. Tez mialam Was o to pytac. My po pierwszej ciazy nie zabezpieczalismy sie niczym. Stosowalismy metody naturalne czyli pilnowanie sie w dni plodne. Zreszta chcielismy niewielka roznice wieku miedzy dziecmi wiec bez sensu by bylo na krotki czas cos stosowac. Trzeciego dziecka nie wykluczamy ale na pewno nie tak szybko wiec musimy o czyms pomyslec. Chetnie poslucham waszych opinii.
 
A ja zwariuje! Mlody wczoraj pospal od 20 do 12 w nocy, potem obudzil sie o 3 i o 6 i potem to juz marudzi, pewnie znowu caly dzien marudzenia, a maz poszedl do prabjy, wyjdzie ok 18 i na silke idzie i tyle go zobacze... My to chyba naturalnie- maz ucieka lub gumka.
 
Madziolinka no kurcze czasami faceci są tacy niedomyślni:/ Mój Kubuś też przechodzi teraz fazę braku snu. Tzn śpi na rękach bo odkładany do łozeczka marudzi:( Nie zapeszajac spi juz od godzinki sam w lozeczku:)



Milenka no właśnie Kubulek jak poje Bebilonu to spi spokojnie no chyba ze go cos w brzuszku zaboli.
Dziekuje dziewczyny za slowa otuchy bo to na prawde frustrujace tak nie moc sie bez wyrzutow sumienia zdecydowac. A pytanie do tych niekarmiacych piersia. Czy stosowalyscie leki na zrzucenie pokarmu czy tak sako z siebie przeszlo? Da siectak stopniowo ograniczac przystawianie zeby powoli wyeliminowac cyca?

Szałwia wstrzymuje laktację. Kupuje się ziółko, parzy i popija :)
 
A ja zwariuje! Mlody wczoraj pospal od 20 do 12 w nocy, potem obudzil sie o 3 i o 6 i potem to juz marudzi, pewnie znowu caly dzien marudzenia, a maz poszedl do prabjy, wyjdzie ok 18 i na silke idzie i tyle go zobacze... My to chyba naturalnie- maz ucieka lub gumka.

U mnie noc koszmarna :/
Tez poszedł spac o 20 a p 20:30 już miał oczy jak 2 zł i tak do 3:30 :/
Drzemki po 20-30 min sobie urządzał.

Padam na ryjek :/
 
wrrrr !!!!! usunęłam post

Ahhh no to teraz w skrócie Szymek wczoraj odbył swoją pierwszą wizytę u dziadków na obiedzie i był wyjątkowo markotny jak na niego.. wieczór był tragiczny tylko cyc i cyc i nic więcej a jak chciałam go przetrzymać żeby moje brodawki złapały oddech i żeby maść miała szanse zadziałać bo pocharatał je od nowa to był wrzask taki że serce mi się krajało a jednocześnie szlak mnie trafiał i tak po męczarni udało mi się go uspać o 24 ale spał do 4 potem do 6 i koło 8 się obudził i znowu zaczął grymasić ... ale w ciągu dnia te grymasy znoszę dużo lepiej ;-)

Niepokoi mnie trochę jego kikut bo po pierwsze dzisiaj mija 10 doba a on nie zamierza odpaść a po drugie zobaczyłam dzisiaj krew jak czyściłam mu ten pępek..

W ogóle się nakręcam ostatnio bo Mały ciągle ma czkawki aleee jakie!!! Boję się, że się zadławi jak zacznie się mu ulewać bo często właśnie czkawka towarzyszy ulewaniom takie łakome to dziecko jest.. a matka zaraz będzie siwa..
 
tfu tfu,to ja moją pochwalę,wstawała co prawda co 3h,ale dawałam butlę i zasypiała od razu;-),zaprogramowana na 3h jedzenie,jak komputer.za miesiąc chyba dosypie już na noc kleiku żeby coś dłużej pospała.bo je 8butelek dziennie zamiast 6.

ja może dziwna jestem,ale ochoty na sex nie mam wcale,mimo że 2miesiące prawie minęły,więc póki co to najlepsza metoda;-)
 
reklama
Cholera ja chyba jednak do siebie jeszcze nie doszłam . Do południa wesoła po południu dupa blada. Wczoraj po tych postach nagle zrobiłam się smutna i ryczałam do wieczora. Mój starał się mnie pocieszyć na skype a ja z gilami do kamery " że nie wiem, że nic mi się nie chce". Normalnie jestem super. Na sam koniec dnia postanowiłam wziąć się zebrać i zabrałam swoich synów 3 na lody. Prawie bym zbiła swojego najstarszego kurna tak mnie wpieniał( bo mu się innej rozrywki zachciało). Jak się złapałam na tym, że płacząc tłumaczyłam mu, że mamie to było potrzebne bo ma chyba depresję to się przestraszyłam samej siebie. Mój mówi, że jest ze mnie dumny i mam się niczym nie przejmować ale powżnie się zastanawiam nad psychologiem albo ciężką pracą jakąś. Dziś będzie położna powiem jej, że mam jazdy. Może tarczyca mi siadła................... Połóg- nagroda za poród.
 
Do góry