Marcia - trzymam kciuki za szybkie zadziałanie oxy!
Jotemko - jak się czujesz? A jak dzieciaczki. Mam nadzieję, że rota wirus już odpuścił.
Ja miałam wczoraj masakryczny dzień. Już w nocy zaczęłam źle się czuć. Jak nigdy było mi strasznie zimno, trzepało mną w ubraniach i pod dwoma przykryciami. Rano miałam 38 stopni gorączki, w ciągu dnia poszła do ponad 39. Głowa mnie tak bolała, że nie mogłam oczu otworzyć. Dobrze, że mąż był do 16ej i teściowa przyszła o pierwszej, bo byłam tak słaba że z ledwością podnosiłam małą. Spałam z przerwami na karmienie do 11ej w nocy. Mąż wrócił z pracy po 2ej w nocy a ja już czułam się lepiej, miałam tylko 37 stopni. Teraz już nie mam temperatury. Nie wiem co to było ale mam nadzieję, że się nie powtórzy, bo takiego bólu głowy chyba w życiu nie miałam.