reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

reklama
Witam Was serdecznie.
Czytam Was nieśmiało od paru dni i chyba już czas bym się dopisała. Mam dwie widoczne kreski i badania z krwi za sobą. Jutro będzie lekarz. Ostatnia miesiączka była 7 marca i wszystkie znaki mówią, że to ktoś jest w drodze.
Tylko jak Was czytam to nie wiem czy się cieszyć czy martwić, bo nie mam żadnych objawów. Poza bólem biustu i brakiem okresu. Hmm...
 
Witam wszystkie nowe grudniowe mamusie :) Bardzo fajnie że jest nas coraz więcej :) Nie martwcie się wizytami, będzie dobrze. Stres to największy wróg, dlatego - spokojnie od wizyty do wizyty i tak do grudnia :cool2:

Wczoraj miałam jakieś skurcze, więc leżałam. Więcej napisałam w temacie o wizytach itd. Dzisiaj też leżę, a właściwie staram się leżeć, ale co chwilę kursuję: sypialnia - łazienka, łazienka - kuchnia, kuchnia - sypialnia, sypialnia - kuchnia itd :D

Eheheheheh! Jedzenie co chwile przewija się w naszych postach :)

Oregano - mam tak samo - ciągle głodna. A jak głodna to mdłości. Więc jem. I właśnie umieram z przejedzenia po żurku (no tak mi wczoraj ładnie pachniał!). No i też nie ciągnie mnie do słodyczy. Wczoraj zjadłam 3 kostki gorzkiej czekolady ze względu na zawartość magnezu, a tak - zero słodyczy. Jedynie na lody mam ochotę... :)

Ja też muszę jeść z rana, od razu po przebudzeniu, bo inaczej wielki głód nie daje mi spać, ssie mnie i żołądek zaczyna chyba trawić kręgosłup. Dlatego gdy M. wychodzi do pracy albo gdy się jeszcze krząta - lecę do lodówki po jogurt/serek, wcinam (półprzytomna) i idę dalej spać :) Hmm... Aż się zastanawiam nad jakąś przenośną lodówką przy łóżku albo co? :-)

Mam wielki problem z pęcherzem. Napiszę brzydko ale dosadnie - cały czas sikam! W nocy chodzę do toalety nawet 5 albo i więcej razy (część na totalnym śpiochu w trybie sen więc nie pamiętam ile). W ciągu dnia jeszcze więcej :( Wcześniej też często chodziłam do toalety, ale teraz to już istna masakra. Też tak macie? :(
To pewnie organy wewnętrzne zmieniają położenie, macica uciska na pęcherz i tyle. Mam taką nadzieję. Nic mnie nie boli więc zapalenie raczej odpada. Ech, my biedne ciężarówki :(

Co do mdłości - imbir mi nie podchodzi, migdały działają na chwilę, na herbatę z cytryną nie mogę już patrzeć, po kupnym soku pomarańczowym mam zgagę, napoje gazowane odpadają bo niezdrowe (niezdrowe, tworzą wzdęcia, mogą prowadzić do zgagi), także sama już nie wiem jak sobie radzić, także Wam Kochane tym bardziej nie wiem co poradzić :sorry2:
Ostatnio gdy rano zjadłam pizzę, to nie miałam mdłości aż do wieczora, także może to jest jakiś sposób? hahaha! Albo po prostu częste przekąski? Nie wiem... Chyba każda z nas sama musi znaleźć sposób na swoje mdłości, bo niestety u każdej inaczej.

Co do nabiału - też o tym nie słyszałam... O skazie białkowej. Nigdy wcześniej mleko mi tak bardzo nie smakowało jak teraz! Jajka też mi smakują ale na mleko to chyba jakaś tajemnicza faza organizmu. Tak samo mam z zupami! Wcześniej nienawidziłam zup - pomidorowa, owocowa, czasem rosół i to wszystkie zupy które jadłam. A teraz? Ciągle myślę o zupach. Przedwczoraj ogórkowa, dzisiaj żurek... Szaleństwo! Wczoraj siedziałam na ogródku i wyczułam pomidorową w powietrzu. Albo ktoś robił, albo moja ochota na pomidorową jest już tak wielka, że aż podświadomość wymyśla zapachy unoszące się w powietrzu...

Koria - mnie też czeka badanie na toksoplazmozę, bo nie dość że ogród, to jeszcze mamy kota przybłędę. Nie wiem czy go przygarnąć, czy szukać mu domu :/ Co myślicie o ciąży i kocie? Albo o dziecku i kocie w domu? Nie wiem też czy najpierw badać kota czy siebie :D Chyba najpierw siebie bo może już kiedyś przeszłam tokso, mam przeciwciała i nie będzie problemu... Zobaczymy...

mb89 - ahahahhahaha! Ja wczoraj marzyłam o mega hamburgerze, bo naoglądałam się Gesslerowej! Normalnie - królestwo za hamburgera! hahahaha! A co do lodów - moje ulubione lody śmietankowo-czekoladowe czekają w lodówce aż M. wróci z pracy i zjemy je razem (ciekawy czy wytrzymam do tego czasu :D).

Dobra, ogłaszam czas na drzemkę. Aaale mnie zamuliło :(

PS. Wybaczcie mi ten jakże długi felieton, po prostu musiałam nadrobić aż 4 strony na forum ;)
 
minima0 Witaj i nie martw się na wstępie. Ja oprócz bólu piersi,braku okresu i częstego siusiania nie widziałam nic nowego:) . Czasem teraz mnie zemdli,ale to raz na dwa dni:-) Wilczy apetyt też zależy od dnia.
 
Ja już po lekarzu dobrze że mam blisko.
Dr kazała mi leżeć i jakby się bóle nasiliły mam natychmiast jechać do szpiatala:baffled:

:-( No oby to nie było konieczne &&& kciuki

minima Gratuluje!!!! Jeszcze pewnie wszystkie się mdłości doczekamy, ale pewnie dopiero wizyta u lekarza Cię uspokoi więc musisz wytrwać do jutra.

Cześć Dziewczyny, mogę się przyłączyć? 3 testy pozytywne, dziś po pracy jadę na betę, boję się okrutnie, bo w czerwcu ubiegłego roku poroniłam, a o dziecko staramy się ponad 2 lata.
GRATULUJE 3 TESTÓW pozytywnych !!!!!!
Musi być dobrze także &&& kciuki

Cosiek, Angi1991, ewa81r -Witam serdecznie.

Witam Was po weekendzie jak minął?

U mnie szybciutko i słonecznie. Dzisiaj wolne to delektuje się słoneczkiem. Czuje się dobrze, brka wymiotów, nudności, normalnie nic mi nie dolega, aż wszyscy sie dziwią:)
Wiesz nie zapeszając to ja też się czuję jakbym w ciąży nie była, jesli chodzi o nudności i wymioty. MAm takie lekkie bóle brzucha, jajników, ogolnie brzuch mi się zrobił wielki, dużo razy korzystam z toalety i czesto musze jeść

Chciałam jeszcze poodpisywać ale zapomniałam co komu (to moja kolejna dolegliwość ciążowa), postaram się poprawić
 
Ostatnia edycja:
Ewa81r witaj :-)
Basia28 odpoczywaj kiedy tylko mozesz, aby wszystko bylo dobrze :tak:
Jagodka witaj :tak:, wszystko bedzie dobrze, ja tez pierwsza ciaze stracilam, a potem w kazdej nastepnej jak i w obecnej towarzyszyl mi jakis wewnetrzny strach, ale grunt to pozytywne myslenie, bo tego lokatorek brzuszka potrzebuje
Koriander ja juz chyba wszystkiego probowalam na mdlosci. Lezenie u mnie odpada, bo przy dzieciach to wiadomo jak jest :). Probowalam i imbir, ale pomagaja mi troche migdaly. I staram sie jesc w ciagu dnia czesto, ale w malych ilosciach, chrupie jakies herbatniki, sucharki, biszkopty, warzywa, owoce, w ciagu dnia jem lekkie posilki. A wieczorami przychodza zachcianki na fast foody i im ulegam. I duzo wody pije, niegazowanej.

Co do tego nabialu to ja tez pierwsze slysze. Ale ja juz wczesniej slyszalam jak bylam w ciazy z pierwszym synkiem cos takiego o orzechach, ze jak sie bedzie je jadlo w ciazy to potem dziecko moze miec alergie czy cos. Ale lekarz mnie uspokoil i powiedzial, zeby sie nie sugerowac tym, no i u nas to lekarze znowu zalecaja jedzenie takich orzechow w rozsadnych ilosciach i nierezygnowanie z nich w ciazy. Bo na podstawie badan wynika, ze jesli w ciazy jemy orzechy w takich rozsadnych ilosciach to pozniej dzidzius bedzie je tolerowal i nie bedzie mial alergii. Ze na alergie czesciej cierpia dzieci, ktorych mamy w ciazy orzechow nie jadly. Wiec domyslam sie, ze tak samo jest z nabialem, jesc mozna, ale w rozsadnych ilosciach i nie przesadzac ani w jedna ani w druga strone. Ja w poprzednich ciazach jadlam i orzechy i nabial i moje dzieci nie maja ani skazy bialkowej ani alergii i teraz tez nie bede calkiem sobie tego odmawiala.
W ciazy z pierwszym synkiem to mialam duzo czasu i siedzialam i czytalam rozne rzeczy na necie o ciazy i potem tylko bardziej sie denerwowalam az maz powiedzial, ze mi neta wylaczy jak bede siebe tak stresowala i potem przestalam czytac, bo rozne opinie kraza.
Jus20sto witaj :-)
Minima0 witaj :-)

A u mnie mdlosci, piersi bola, brzuch pobolewa, mdlosci, ale znosne i sennosc. Wczoraj byli u nas znajomi, robilismy sobie barbecue i mieso marynowane, ktore normalnie uwielbiam nie podchodzilo mi za bardzo, ale za to grillowany chleb tostowy i warzywa bardziej :-).
 
reklama
Ja jednak nie poleżałam bo synuś marudził i poszliśmy po 11 na plac zbaw tam spędziliśmy 1,5h potem zrobiłam obiad...pomidorową z makaronem:happy2:

Teraz mój brzdąc śpi a ja mam chwilkę spokoju.


Dziewczyny co do mdłości i wymiotów to ja powiem że na samym początku miałam duże mdłości nawet wymiotowałam,kręciło mi się w głowie,słabo mi się robiło nie dawałam sobie rady nie umiałam się ogarnąć.Teraz tylko tyle że mam piersi napuchnięte,często chodzę sikać i od czasu do czasu coś zwymiotuję jak zjem ale już nie tak jak przedtem.Nie jem dużo tylko tyle na ile zmieszcze i nie budzę się głodna jak wilk mi to pózniej przychodzi tak do południa wtedy bym zjadła wszystko i nagle mam zachcianki na rózności.
Więc nie wiem co jest grane i boję się dlatego że muszę czekać do 30kwietnia i wtedy się wyjaśni co się z moim fasolinkiem dzieje czy rośnie czy nie.Dlatego ogarnia mnie lęk że wcześniej miałam tyle objaw a teraz tylko te:baffled::dry:

A co pomaga na mdłości?ja słyszałam że biszkopty te języczki,banany ale mnie osobiście dużo pomagały jabłka,mandarynki,woda mineralna nie gazowana.
A i czy wiecie że nie wolno coli pić w ciąży?Bo to kofeina i może szkodzić.Kiedyś znajoma mi opowiadała co może powodować ale już zapomniałam wiem tylko że nie należy jej pić wcale.Tak jak ubóstwiałam cole to teraz nawet jej nie tykam.
 
Do góry