koriander ano niestety małż złapał anginę i grypsko jednocześnie, już myślałam, że nie ma bata, nie wywinę się, ale czosnek i ciepłe mleko z miodem chyba poczyniły swoje, bo jakoś jeszcze ciągnę. Tylko katarzysko mnie złapało. A gin zwolnienie z roboty dał, coby na france uważać...Ech, pod latarnią najciemniej
Zaraz moja Szalona Głowa wstanie i ruszamy w pole
Zaraz moja Szalona Głowa wstanie i ruszamy w pole