reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

ech, niestety glukometr już w domu. od jutra/pojutrza być może insulina <doktor jest pewien, ja ciągle mam nadzieję>. doktor w ogóle miał nadzieję na hospitalizację, ale jak na razie nie ma miejsc na oddziale. mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma, bo w szpitalu to ja chyba umrę. dzisiejszy glukometr + zastrzykowa fobia to było ciężkie doświadczenie, ale jakoś się udało. stresu chyba więcej niż przed maturą. niemniej, insuliny boję się bardziej:/
 
reklama
Tigi uszy do góry, nie martw się na zapas, przypilnuj porządnie diety, a nóż widelec unikniesz insuliny. Gdybyś jednak musiała ją brać to wiedz, że igiełki w penach do insuliny są naprawdę maleńkie.
 
Tigi- a dlaczego tak późno wyszło, że masz tę cukrzycę? Ja nie mam już siły na dietę. Chce mi sie koszmarnie jeść, Mam takie gastro, że nie mogę się opanować!!! Mam ochotę na drożdżówkę, sernik, ptasie mleczko i makdonalda:( ale jeszcze z 3-4 tyg. muszę się męczyć:(
 
Uf, jakoś dociągnęłam do wieczora, choć łatwo nie było. Boli mnie jak diabli przy każdym kroku. Teraz zwaliłam się na kanapę i ani rusz :/. Jej, jak to ma tak dalej wyglądać to ja chcę się rozpakować w listopadzie :sorry2: Ale...Pamiętam jak chodziłam w ciąży z córcią, żar się lał z nieba, spuchłam, wyglądałam jak prosię chciałam tak samo, byle w lipcu...I? 10 miechów przechodziłam z brzuchem:-p

Baśka absolutnie nic w guście wyrodności Twojej nie przeszło mi przez myśl. To raczej ja mam takie odchyły, że każda rozłpąka jest dla mnie męką. To chyba bardziej niezdrowe w ostatecznym rozrachunku;-) Inna rzecz, że Kamilek już duży chłopiec jest, to też inaczej wszytsko wygląda. Sobie możecie przez net i tel pogadać itd. To bardzo dużo:tak: Odpoczywaj, zbieraj siły na tego 25 :-D

magda może to mało pocieszające, ale moje noce są też fatalne:dry: Ale! Jak masz już bolesne skurcze, to pewnie za długo się już nie pomęczysz...:cool2:

tigi
współczuję cukrzycy, najważniejsze jednak, że wykryte! Już niewiele czasu zostało, więc trzeba zagryźć zęby i jakoś przetrwać, choć to faktycznie nieprzyjemny akcent na końcówce:-(
 
PAULETTA a Ty bierzesz insulinę? Musisz jeszcze trochę wytrzymać, żeby zapomnieć o tej cukrzycy wraz z porodem, bo jak nie będziesz się pilnować to ta cukrzyc może zostać po ciąży. Moja ciotka tak olała cukrzycę w ciąży, przyjmowała leki, ale nie przestrzegała diety, urodziła nawet sn, dziecko na szczęście zdrowe ale ona została z cukrzycą i to taką, że bez insuliny i diety a ni rusz.

TIGI dasz radę trzymam kciuki &&& już dużo nam nie brakuje di finiszu, ale mnie mała tak ładuje że ledwo siedzę przed tym komputerem, a od leżenia to już mnie kości bolą, w nocy to mam ochotę czasami wstać i sobie kawę zrobić bo leżeć już mi się nie chce z tym wielkim brzuchem.

Dziewczyny to Was trochę rozbawię na dobranoc chodź wcale nie chciało mi się śmiać jak to usłyszałam na początku. Mąż mówił dzisiaj rano że mecz będzie wieczorem, tylko co to za mecz jak nawet Tyskiego nie można wypić (biedaczyszko, normalnie mecz stracony bez piwa grrr), Paweł już wykąpany w piżamce, zasnąć nie może mąż się go pyta a Ty co tak myślisz? a on "mama....." a ja co synku? na co Paweł "mama a kiedy urodzisz?" pytam się a czemu się pytasz a on "bo tata chce Tyskie, daj tacie Tyskie bo nasi przegrają" co ja tu dużo będę komentować, niedaleko pada jabłko od jabłoni.
 
Ostatnia edycja:
Aia inaczej tez by było gdyby mąż był w polsce i gdyby codziennie był w domu a tak to też niezbyt wygodne.
Pauletta,Tigi współczuję tej cukrzyczy i oby wszystko było ok życze Wam.

Ja od 13.00 mam skurcze ciągle ale czekam na coś konkretnego jak się rozwinie sytuacja dalej wtedy na oddział jadę:dry:
 
BASIU oj biedna Ty jesteś z tym czekaniem, dzwoń do szwagra i jedź do tego szpitala niech się w końcu nad tobą zlitują i zrobią Ci tą cesarkę
 
Basia, trzymam kciuki, żeby wreszcie się Tobą zajęli i żebyś się nie musiała męczyć:tak:

cosiek Twój synek, to mistrz ciętej riposty:-D

-Aia- nie zazdroszczę, takie bóle to wredota straszna:no: A nic nie mów, bo już wszystko się może u Ciebie zdarzyć;-)

tigi, paulettta współczuję cukrzycy:no:

Ja się załamałam, waga mi strasznie szybko idzie w górę, w niecały miesiąc 4 kg z kawałeczkiem:sorry2::-( a jeszcze niecałe 2 tygodnie do terminu:no: Jednak będę słoniem i tyle:-(
 
reklama
bardzo Wam dziękuję, dziewczyny.

ano mój przypadek raz na jakiś czas się zdarza - wcześniejsze glukozy ok i pod koniec ciąży bomba. babki mi mówiły, że raczej wcześniej się wykluwa cukrzyca, ale że czasem jest i tak jak u mnie - dlatego warto zrobić dodatkowy test obciążenia glukozą jak są jakiekolwiek podejrzenia.
 
Do góry