Cześć mamuśki:-),
Mój Mały Szogun biega jak opętany po mieszkaniu piszcząc, dzieciaki są boskie, pisałam Wam
? Sto pociech!
Ze mną natomiast zdecydowanie gorzej. Boli mnie krzyż jeszcze bardziej niż wczoraj, chociaż myślałam, że to niemożliwe
Kurczę, nie wiem co z tym zrobić, bo naprawdę ledwo się ruszam, a i to z wielkim bólem. Może są jakieś maści, czy cośkolwiek? Jutro mam KTG, to się gina zapytam czy tak już będzie, czy jest szansa na ulgę (poza urodzeniem oczywiście
).
Mamuśka zdecydowanie przy pierwszym wszystko jest inaczej i spięcie jest maksymalne...
Cóż się zresztą dziwić, to wszystko takie całkiem nowe jest, że ciężko sobie wyobrazić jak w praktyce codzienność wygląda, co potrzebne, co nie, jak mija dzień itd. Teraz podobnie zresztą, tylko człowiek duma już mniej teoretycznie;-)
cosiek hahahaha, pryncypialna jesteś
! Ja bez męża z kolei kiepsko śpię, a jak jesteśmy pokłóceni, to w ogóle
Baśka jej, ja mam jak
cosiek bez Bąbla ani rusz, nie znoszę rozłąki, już teraz na myśl o tych dniach bez niej w szpitalu serce mi się kroi
Możliwości pospania jednak zazdraszczam
U mnie ze snem tragicznie ostatnio. Nie pamiętam kiedy przespałam więcej niż 5 godzin...Ciągle coś mnie rozbudza. Jak nie pęcherz, to brzuch, jak nie to, to córcia, nie dane mi widać.
Marika czas śmiga niesamowicie
!
tigi kciuki!!!