reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

Oregano- a nie można jakoś rozrzedzić tej krwi? Ta kroplówka w tym pewnie pomaga? Laktacją też bym się nie przejmowała jakoś specjalnie, wszystko się unormuje, gdy wrócicie na spokojnie do domu. Wszystko minie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zobaczysz...ja też musiałam w szpitalu dokarmiać Filipa mm, ale chciałam karmić i jakoś to się wszystko ułożyło.

Tigi- to duże miałaś te wyniki przed włączeniem insuliny?

Polcia- mi też od jakiś 4 dni opuchlizna doszła...z tym, że ja mam też na rękach i twarzy, a do tego ciśnienie i skacze ech mam już dość. Jeszcze z tydzie wytrzymam i chciałabym rodzić...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Oregano - Pauletta dobrze pisze:tak: ja w szpitalu przeżyłam koszmar z karmieniem , nie pozwalali laktatora a ja byłam młoda i głupia i teraz to bym ich wyśmiała a w tedy po kryjomu odciągałam i dawałam butlą. Myślałam że mi cycki wyeksplodują dosłownie , były tak napięte że młody nie umiał chwycić brodawki i też zjechał na wadze... po powrocie do domu i zakupieniu 2 kapust odetchnęłam z ulgą ...a i jeszcze położna któramnie odwiedziła dużo pomogła , pokazała fajne pozycje i jak się zrelaksować przed karmieniem i w trakcie . Będzie dobrze dajcie sobie trochę czasu :tak:
Trzymam kciuki za was i zdrówka dużo życzę !
 
Pauletta, generalnie ponad normę. i to momentami nawet ze 140 <po śniadanku:/>.

Domi, co prawda spotkanie z Tobą na porodówce byłoby bardzo miłe, ale wybacz mi, nie podzielam entuzjazmu;-) Kopernik po prostu nie jest moim wymarzonym szpitalem. na razie doszłam do etapu, że dałabym się pokroić za nasze Maleństwo, więc urodzę, gdzie każą, żeby Mała miała jak największe szanse, ale nie kipię entuzjazmem;-)
 
Witam dziewczyny z rana,, ja wlasnie szykuje z maluchem sie do szpita, przestal goraczkowac a tu dzis szczekajacy duszacy kaszel, wyklulo sie zapalenie krtani jak nic :-(
 
Witam się i ja;-)
Oregano jesteś bardzo dzielna! I musisz być dla Sary! Mam nadzieję, że wszystko się ułoży! Trzymam kciuki i dużo wytrwałości życzę! Buziaki dla Sary!:tak: odnośnie karmienia też miałam w szpitalu problem z lewą piersią , kupiłam kapturki i pociągnął, kazali mi go dokarmiac mm, ale w domu już mu nie dawałam, laktacja się rozkręciła i co najważniejsze mały przybrał na wadze;-)
tigi szkoda, że nie możesz rodzić w "swoim" szpitalu, może nie będzie tu tak źle??
cosiek karmimy się piersią, jak mam nawał odciągam i butlę mu daję, chodź zauważyłam, że więcej mleka i tak jakby lepsze mam z prawej piersi
 


miałam okropny sen urodziłam pępowinę, a dziecko zostało w brzuchu i jechałam do szpitala...na szczescie mnie mały obudził....co za koszmar.....

smutnamama zdrówka dla malucha,mój znowu zakatarzony ,ja tak samo...
 
Ananaska ja tez w ciazy mam takie glupie sny ..
Wlasnie wrocilam z malym ze szpitala tak jak myslalam zapalenie krtani ma dali mu zaszczyk na dusznosci teraz zasnol i odsypia wrazenia ,mama mi wziela dwoje pozostalych dzieciakow bo u m w pracy mikolaj dla dzieci jest i musi z nimi isc , bo moj m znowu dupe wypiol na nas i stwierdzil ze z dziecmi nie pojdzie bo z kolega umowiony ryczec mi sie chce niedaje rady juz z nim, ale juz nie dlugo urodze i niech sobie do mamusi idzie cwaniak...
 
reklama
oregano - ja niestety za bardzo nie pomogę bo nie znam się na tym, ale na logike tak jak dziewczyny pisza.. odciągaj laktatorem i podawaj małej ile sie da. I wypytuj położne na zmiane co robić i jak ulżyć itp. Koleżanka (położna z zawodu) która ostatnio urodziła straciła pokarm chyba w 3 mies bo tak chciala karmić piersią, i sie sama nakreciłą a psychika swoje.. Także mm musi być. Powiedziałabym nie martw sie i odpręż, ale wiem że to niemożliwe.. Trzymaj sie mamusiu!
 
Do góry