reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2019

reklama
Ags8620 mam pytanie propo astmy. Jakie leki zalecił Wam alergolog? Nam już ręce opadają , nie trafiismy do tej pory na sensownego lekarza i nasza mała co infekcja się męczy, a my staramy się ją ratować nebudem i berodualem..
Nie byliśmy u alergologa. Mamy zaufanego pediatrę i od niego dostaliśmy recepty. U nas zaczęło się chorowanie rok temu jak do przedszkola trafił, same anginy, przeziębienia. Lecz od kwietnia zaczęło się najgorsze, bo zapalenie krtani (synek kilka razy w nocy tak się dusił, że lądowaliśmy na pogotowiu). Potem wakacje i spokój. Teraz od września już trzeci raz chory. Aktualnie od dwóch tygodni ponad kaszle, szczególnie w nocy i po wysiłku oraz zmianie temperatury otoczenia. Osłuchowo czyściutki, nawet gardło w porządku. Przy atakach krtani na wiosne i teraz też mieliśmy Nebud i Berodual. Lecz doktor mi powiedział, że u Misia to jest na tle alergicznym z objawami astmy, więc spróbujemy włączyć mu zamiast długotrwałych inhalacji, właśnie te wziewy z aerochambera. Tłumaczył, że ten lek działa podobnie jak Nebud, czyli steryd, ale jest słabszy, przy czym poprzez inną metodę wziewu więcej jest tego leku dostarczanego. Więc słabsza moc, a efekt lepszy. Teraz mamy do wziewów Flixotide, a na noc tabletke Singulair 4. Tabletki już dostaje od piątku i lepiej śpi w nocy, kaszle o wiele słabiej. Natomiast co do wziewów to czekam, aż mi wyślą to urządzenie, wiec nie wiem jeszcze jak będzie reagował na ten lek.
 
Roki ja tez mam prenatalne 30.10, tyle ze u mnie będzie wczesnie, bo 11+2 wiec wątpię żeby coś zobaczyć, ale niestety nie miały terminu w przychodni żeby pozniej mnie umówić.

Patula, No ja właśnie tez większość czasu się obijam i co, jedynie mogłabym opowiadac jaka u mnie temperatura i ile już liści zagrabili [emoji28]
Też mam prenatalne 30.10! :) i też moja pierwsza ciąża.. I też czytam regularnie ale mało się udzielam. Mam jakieś takie dziwne uczucie jakbym...nie zasługiwała żeby tu być? Bardzo się staraliśmy o to dziecko, a jak już jestem w ciąży to jakoś nie może to do mnie dojść. Mam straszne wyrzuty sumienia bo nie czuję jeszcze żadnej ogromnej miłości ani w ogóle niczego.. Zaczynam się bać że będę okropną matką.
Dzisiaj 10+6, więc toretycznie ten najbardziej groźny czas mija - myślałam że może w 2trym do mnie dojdzie i jakieś inne emocje się pojawią, ale na razie czuję się okropnie pusto...
A dodatkowo nie mam tych wszystkich objawów, jedynie jestem wiecznie zmęczona i jeszcze mam wyrzuty sumienia że zaniedbuję męża i dom :/
Przepraszam za tą rozprawkę ale boję się komukolwiek na żywo o tym powiedzieć co czuję...
 
Też mam prenatalne 30.10! :) i też moja pierwsza ciąża.. I też czytam regularnie ale mało się udzielam. Mam jakieś takie dziwne uczucie jakbym...nie zasługiwała żeby tu być? Bardzo się staraliśmy o to dziecko, a jak już jestem w ciąży to jakoś nie może to do mnie dojść. Mam straszne wyrzuty sumienia bo nie czuję jeszcze żadnej ogromnej miłości ani w ogóle niczego.. Zaczynam się bać że będę okropną matką.
Dzisiaj 10+6, więc toretycznie ten najbardziej groźny czas mija - myślałam że może w 2trym do mnie dojdzie i jakieś inne emocje się pojawią, ale na razie czuję się okropnie pusto...
A dodatkowo nie mam tych wszystkich objawów, jedynie jestem wiecznie zmęczona i jeszcze mam wyrzuty sumienia że zaniedbuję męża i dom :/
Przepraszam za tą rozprawkę ale boję się komukolwiek na żywo o tym powiedzieć co czuję...
Nie masz za co przepraszac. Jeszcze nie ma wizualnie w naszych cialach wiekszych zmian i moze dlatego jakos to takie nierealne. Daj sobie czas, na spokojnje. Masz prawo do rozterek. Ja np boje sie, boje sie myslec o tej malej istotce jak o kims wiecej, bo boje sie ze jak pomysle to ja strace, wiec trwam z dnia na dzien nie myslac o tym. I tak juz dzis 11+4, a ja dalej nie dopuszczam do siebie tej mysli....
 
Zmijka to ja ci powiem jak to jest. Jak u mnie bylo za pierwszym razem i chyba u wszystkich, tylko nikt o tym nie mowi.
Moj pierworodny byl wyczekanym dzieckiem, nie moglam zajsc w ciaze, popadalam w jakas depresje, az w koncu zobaczylam dwie kreski. Przez cala ciaze dmuchalam i chuchalam na siebie, przed ciaza wyobrazalam sobie, ze bede mowila do brzuszka i w ogole oh ah. Nic takiego nie bylo. Nadszedl dzien porodu. Polozyli mi synka na brzucha i co? Czulam sie rozczarowana soba. Nie bylo wybuchu milosci, o ktorej wszyscy pisza, bo jej nie ma, ale wtedy wydawalo mi sie, ze jestem najgorsza matka swiata. To jest nowy czlowiek, obcy, poznasz go w dniu porodu, osobna jednostka, ta milosc przychodzi z czasem. Oczywiscie czujesz ogromne poklady czulosci, obowiazku, chcesz dla dziecka jak najlepiej, rozczula Cie do granic, ale to nie milosc. Ta milosc pojawia sie po czasie. Kiedy zaczynacie razem zyc, funkcjonowac. Dlatego nie miej wyrzutow sumienia. To jest zupelnie normlanie, glowa do gory [emoji4] z kazdym dniem tego maluszka na swiecie bedzie sie ta milosc pojawiac.
 
@Zmijka25 nie martw sie ja w pierwszej ciazy mimo ze mowilam do brzucha itd to tez nie czulam wielkiej milosci itd. Robilam tak zeby sie przystosowac do roli kobiety e ciazy, ale szalu nie bylo. Pokochalam syna jak sie juz pojawil na swiecie, ale absolutnie rozumiem ten mamy takie jak @justjestem ktore potrzebowaly na to czasu. Wszystko co czujesz jest normalne, Twoje obawy itd.


Pytanie z innej beczki, czy wyobrażacie sobie, a moze macie takie doswiadczenie, zeby noworodek nie spal z Wami w pokoju.
Musimy trochę zreorganizowac pokoje i do tej pory nie wyobrazalam sobie, zeby nie spac w tym pokoju co maluch, ale ulatwilo by nam to aranzacje, nie musialabym syna wyprowadzac z jego pokoju itd. Sa te elektroniczne nianie, ale kurde ciezko by bylo. Jakie Wasze zdanie???
 
Patula no powiem Ci ze... ja spalam z pierworodnym do roku czasu w lozku, a teraz ma dwa latka spi w sypialni w lozeczku, czasami przyjdzie w nocy do naszego lozka [emoji23]
Ale tak juz wracajac do Twojego pytania jak bym sie bala, a po drugie nie chcialo mi sie latac do drugiego pokoju co dwie godziny na karmienie. Wole miec blisko [emoji4]
 
A to i ja dzis cos napisze. To tez moja pierwsza ciąża, czytam co u Was regularnie, ale nie chce sie Wam wtrącać w tematy. Ja jadę w czwartek na USG genetyczne, wgle ten tydzień będzie bardzo zabiegany, w piątek 50te urodziny teściowej i dostanie prezent i dopiero sie dowie, oszaleje chyba z radości bo to będzie jej pierwszy wnuk. Mamy rameczke bociana wsadzimy zdjęcie z USG i przywiążemy wstążeczkę. W sobotę znów mamy chrzciny a jeszcze w czwartek wymyśliłam sobie sernik i karpatke dla teściowej . Co do aktywności jestem aktywna jak przed ciąża nawet dzis pracuje, ale to dlatego, ze mam własny sklepik i trochę sie ratuje tymi niehandlowych niedzielami. Za to Mój K z moim tata pichcą dzis obiad wiec dzis idę na gotowe ;) Jedynie co mi bardzo dokucza to senność już popołudniu jestem padnięta i nie żywa i przejdę kawałek a czuje sie jak bym maraton przebiegła dysze jak głupia
A odnośnie imion to jeśli dziewczynka to na 100% Nela co do chłopca nie jesteśmy zgodni jeszcze
 
reklama
Patula no powiem Ci ze... ja spalam z pierworodnym do roku czasu w lozku, a teraz ma dwa latka spi w sypialni w lozeczku, czasami przyjdzie w nocy do naszego lozka [emoji23]
Ale tak juz wracajac do Twojego pytania jak bym sie bala, a po drugie nie chcialo mi sie latac do drugiego pokoju co dwie godziny na karmienie. Wole miec blisko [emoji4]
No ja sobie tez tego nie wyobrazam wlasnie, Kacperek spal przy nas, za bardzo bym sie bala, ze czegos nie uslysze czy coś.
 
Do góry