reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2019

reklama
Dziewczyny czy są jakieś dodatkowe badania po 30 roku życia czy to chodzi o te po 35 roku? Mam 32 lata i się zastanawiam czy powinnam jakies dodatkowe badania mieć? Podpowiedzcie:-)
 
Migdalove bardzo mi przykro, trzymaj sie cieplo! Pozbadz sie tego gada i jak tylko bedziesz gotowa to dzialaj! [emoji5]
Rossiczka widze ze Twoj tez parcie na syna [emoji6] moj tez chce drugiego i gada ze bedzie sie cieszyl czy dziewczynka czy chlopiec ale jeszcze jeden syn musi byc [emoji6]
 
Wiecie co na wstępnie powiem wam cos z doświadczenia i obserwacji najbliższego otoczenia. Każdy poród SN może być inny i tak samo każda CC może być inaczej odczuwana. Np moja siostra rodziła teraz w czerwcu pierwsze dziecko. Nie zbyt duże bo 3200, miała tak szybkimi bolesny poród że cała popekala i 2 tygodnie ledwo na nogach stała. Ma problemy z trzymaniem 2 i lekarze jej doradzają kolejne porody SN jeśli jeszcze chce kiedyś utrzymywać odchody. Jak dla mnie to straszne. Z drugiej strony ja jak rodziłam drugiego syna od 13 miałam skurcze do 21 były tak lajtowe że mogłam wszystko robić, a jednak rozdarcie ładnie postępowalo. Ok 21 pękł mi pęcherz płodowy dzięki ćwiczeniom na piłce i wtedy akcja ruszyła z rozmachem. Długo nie trwało zanim poprosiłam o znieczulenie. Nie pamiętam dokładnie czasowo, ale pamiętam że bardzo bolało już od tego momentu pęknięcia pęcherza. Miałam wtedy też skurcze krzyżowe, czego nie doświadczyłam przy pierwszym porodzie. Maz wypelnial papiery zebym dostala znieczulenie, a polozna czekala jeszcze chwile żeby zobaczyć rozdarcie postępuje czy stoi. I tak w ciągu pół godziny urodziłam,a znieczulenia nie zdążyłam dostać. Nie dawały mi szans na urodzenie w tym dniu. A jedna przy przyjęciu nawet powiedziała, że nie urodze większego dziecka niż pierwsze. Sorry że tak nie po kolei ale chciałam tu pokazać, że SN nie zawsze jest mniej bolesne. Ja swój poród siłami natury wspominam dobrze. Same szkody to tylko lekkie, niegrozne pęknięcie krocza, moglam nastepnego dnia juz siedziec po turecku i karmic synka. Od razu jak irodzilam zniknal ból. Byłam taka dumna z nas. Natomiast samo CC i ból po nim nie wspominam źle. Pamiętam, że po 6h dostałam synka na pierwsze karmienie. Mailem z tym duże problemy. Po 9h wstałam z lozka i chodziłam po oddziale bo do sali nie pozwalali wejść nawet mężowi. Pamiętam że 2 nocy po CC już nie chciałam nawet przeciwbólowych. Po tygodniu prawie nic nie czułam. Ale bałam się mycia, czy innych czynności higienicznych. Natomiast sam pośród ten orzed CC był koszmarem, na sama myśl odechciewalo mi się dzieci, jedyna nadzieja wydawało się kolejne CC. Czasowo poród trwał podobnie, rozdarcie postępowalo szybko, ale cały czas odczuwalam straszne bóle. Miałam ochotę walić głowa w ścianę, a byłam sama jak palec na zimnej sali porodowej. Męża położne odprawiły, mówiąc że jeszcze długo zanim poród będzie. Nie wiem dlaczego nie mógł być podczas I fazy porodu, ale ja nie mialam nawet siły do niego zadzwonić. Tak bolało, że raz krzykiem używałam położna, aby mnie zbadala. Była noc, a one sobie siedziały w pokoju. Ja żadna nasienie zwijalam się w bólu. Zero znieczulenia. Jak zaczęłam przec to kazały wykonywać kolejne pozycje, ale przez ponad godzinę nic z tego nie było. Dzie ko nie wchodziło nawet w kanał. Z wielką ulga przyjęłam leki na zatrzymanie skurczy i CC. W ciążę zaszła tylko z myślą o kolejnym planowanym CC. Ale w trakcie ciąży coś mnie tchnelo. Pomyślałam, że chce mieć więcej dzieci, że muszę spróbować urodzić sama. Że to może jest dla nas szansa. Że jestem w innym kraju, opieka pewnie lepsza i że na pewno dostanę znieczulenie. Chodziłam resztę ciąży tylko z myślą, że będę rodziła ze znieczuleniem. Ale poród okazał się tak inny, że przez 3/4 czasu nawet przez myśl nie przeszło by prosić o znieczulenie. Moje oczucia są takie, że każdy poród inny i nie wiadomo co może się wydarzyć. Ja teraz chciałabym znowu urodzić SN jeśli tylko ni3 będzie nic zagrazajacego mi czy dziecku w trakcie ciąży i nie będzie potrzeby cięcia. Ale jeśli będzie potrzeba czy konieczność to nie będę sienupierac przy PSN. Jednak biorę CC tylko pod uwagę jako operację ratujaca nasze życia.
 
Cześć,
Dawno się nie odzywałam, ale czytam was regularnie. Powiedzcie mi, miałyście zlecane już rutynowe badania z krwi? Zaczynam jutro 9 tc, lekarz nic nie zlecił, mówił, że nie trzeba. Oczywiście zmieniam go ;)
 
reklama
Patula raczej podjelam juz decyzje. Moje tez wygladaja jak cieniowane bo po pierwszej ciazy wypadlo mi sporo wlosow, i sa teraz wlasnie do ramion.

Mam detektor ale bez zelu, nie popatrzylam. Musze jechac do apteki.
 
Do góry