To jest normalnedopiero 30.09. Tzn nie skurcze tylko takie ciągnięcie
reklama
kalina.kalina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2024
- Postów
- 474
A czemu właściwie chcesz iść od razu na zwolnienie?
Pisałam wcześniejA czemu właściwie chcesz iść od razu na zwolnienie?
Jest kilka składowych, w 1szej ciąży nie oszczędzałam się i pracowałam do 27 tug, chciałam jak najdłużej. Miałam stanowisko kierownicze i duża odpowiedzialność, a też dużo chodziłam po zakładzie był trudny czas i nie słuchałam sygnałów z ciała (np ignorowałam bóle w czasie chodzenia po schodach) I skończyło się patologia ciazy, musiałam się do końca mocno oszczędzać, a na chorobowym i tak dużo zdalnie pomagałam w pracy. Po czym krótko po moim porodzie zmienił się zarzad, moja zastępczyni została odsunieta, ostatecznie odeszła. Na moje miejsce dali faceta bez wiedzy i wykształcenia, ale kawaler bezdzietny. Wiedziałam że nie mam do czegoś wracac. Po rodzicielskim wzięłam wychowawczy w nadziei że zajdę w ciążę między czasie bo szukać nowej pracy planując kolejne dziecko nie uśmiechało mi się. Wróciłam teraz w sierpniu i dostałam dużo niższe wynagrodzenie, stanowisko w moim dziale, ale wiadomo nie kierownicze. Więc jestem aktualnie podwładna faceta który mnie wygryzł w dodatku on nie ma na mnie pomysłu, bo jak wrocilam inna koleżanka szła na operacje więc przejęłam jej działkę, ale ona wraca za tydzień i jak usłyszałam co mam robić po jej powrocie to mi sie nóż w kieszeni otwiera.
Praca zdalna nie wchodzi w grę bo u nas się nie chodzi na zdalna, a nawet nie ma pomysłu gdzie będę miała stanowisko pracy za tydzień.
W dodatku korzystniej finansowo wychodzi mi przejście na l4.
A najważniejsze to mam podstawę bo po ciazy spojenie lonowe krzywo mi sie zeszło i cały czas czuje bol gdy źle stanę lub wchodzę po schodach. Na ostatniej kontroli ortopeda mowil że w kolejnej ciszy od początku będę musiała się oszczędzać.
Jeenny
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Lipiec 2022
- Postów
- 1 253
ja się wcale nie dziwię. Jak tylko będziesz mogła to idź. W pierwszej ciąży jak mi wszyscy mówili żebym tyle nie pracowała to miałam oczywiście swoje zdanie, a wyszło że wszyscy mieli rację.Pisałam wcześniej
Jest kilka składowych, w 1szej ciąży nie oszczędzałam się i pracowałam do 27 tug, chciałam jak najdłużej. Miałam stanowisko kierownicze i duża odpowiedzialność, a też dużo chodziłam po zakładzie był trudny czas i nie słuchałam sygnałów z ciała (np ignorowałam bóle w czasie chodzenia po schodach) I skończyło się patologia ciazy, musiałam się do końca mocno oszczędzać, a na chorobowym i tak dużo zdalnie pomagałam w pracy. Po czym krótko po moim porodzie zmienił się zarzad, moja zastępczyni została odsunieta, ostatecznie odeszła. Na moje miejsce dali faceta bez wiedzy i wykształcenia, ale kawaler bezdzietny. Wiedziałam że nie mam do czegoś wracac. Po rodzicielskim wzięłam wychowawczy w nadziei że zajdę w ciążę między czasie bo szukać nowej pracy planując kolejne dziecko nie uśmiechało mi się. Wróciłam teraz w sierpniu i dostałam dużo niższe wynagrodzenie, stanowisko w moim dziale, ale wiadomo nie kierownicze. Więc jestem aktualnie podwładna faceta który mnie wygryzł w dodatku on nie ma na mnie pomysłu, bo jak wrocilam inna koleżanka szła na operacje więc przejęłam jej działkę, ale ona wraca za tydzień i jak usłyszałam co mam robić po jej powrocie to mi sie nóż w kieszeni otwiera.
Praca zdalna nie wchodzi w grę bo u nas się nie chodzi na zdalna, a nawet nie ma pomysłu gdzie będę miała stanowisko pracy za tydzień.
W dodatku korzystniej finansowo wychodzi mi przejście na l4.
A najważniejsze to mam podstawę bo po ciazy spojenie lonowe krzywo mi sie zeszło i cały czas czuje bol gdy źle stanę lub wchodzę po schodach. Na ostatniej kontroli ortopeda mowil że w kolejnej ciszy od początku będę musiała się oszczędzać.
masakraPisałam wcześniej
Jest kilka składowych, w 1szej ciąży nie oszczędzałam się i pracowałam do 27 tug, chciałam jak najdłużej. Miałam stanowisko kierownicze i duża odpowiedzialność, a też dużo chodziłam po zakładzie był trudny czas i nie słuchałam sygnałów z ciała (np ignorowałam bóle w czasie chodzenia po schodach) I skończyło się patologia ciazy, musiałam się do końca mocno oszczędzać, a na chorobowym i tak dużo zdalnie pomagałam w pracy. Po czym krótko po moim porodzie zmienił się zarzad, moja zastępczyni została odsunieta, ostatecznie odeszła. Na moje miejsce dali faceta bez wiedzy i wykształcenia, ale kawaler bezdzietny. Wiedziałam że nie mam do czegoś wracac. Po rodzicielskim wzięłam wychowawczy w nadziei że zajdę w ciążę między czasie bo szukać nowej pracy planując kolejne dziecko nie uśmiechało mi się. Wróciłam teraz w sierpniu i dostałam dużo niższe wynagrodzenie, stanowisko w moim dziale, ale wiadomo nie kierownicze. Więc jestem aktualnie podwładna faceta który mnie wygryzł w dodatku on nie ma na mnie pomysłu, bo jak wrocilam inna koleżanka szła na operacje więc przejęłam jej działkę, ale ona wraca za tydzień i jak usłyszałam co mam robić po jej powrocie to mi sie nóż w kieszeni otwiera.
Praca zdalna nie wchodzi w grę bo u nas się nie chodzi na zdalna, a nawet nie ma pomysłu gdzie będę miała stanowisko pracy za tydzień.
W dodatku korzystniej finansowo wychodzi mi przejście na l4.
A najważniejsze to mam podstawę bo po ciazy spojenie lonowe krzywo mi sie zeszło i cały czas czuje bol gdy źle stanę lub wchodzę po schodach. Na ostatniej kontroli ortopeda mowil że w kolejnej ciszy od początku będę musiała się oszczędzać.
Na ból spojenia polecam fizjoterapię uroginekologiczną - często nie chcą rutynowo przyjmować w pierwszym trymestrze, ale jeżeli coś boli, to warto skonsultować.
Roksiemi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2024
- Postów
- 330
Ja też czekam w laboratorium ale na wyniki tarczycy o 10 ginekologDzien dobry dziewczyny
Bylam w laboratorium, teraz bede odswiezac strone z wynikami co 15 minut
Dobrego dnia!
Sharley
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2023
- Postów
- 549
Daj znać po wizycie jak tam ja dopiero mam o 16:15Ja też czekam w laboratorium ale na wyniki tarczycy o 10 ginekolog
reklama
Pani_Zabuch
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2022
- Postów
- 1 073
Tak jak pisały dziewczyny wszystko zależy od lekarza. Mój w poprzedniej ciąży na pierwszej wizycie stwierdził, że skoro to już 3 to wiem, że ciąża to nie choroba i dopiero w okolicach połowy ciąży pytał czy nie chce zwolnieniaJa właśnie się zastanawiam czy iść tego 3.10 czy przesunąć na 8.10.
3.10 będzie dokładnie 2 tyg od terminu miesiączki i 4 tyg od owulacji (wiem dokładnie kiedy miałam bo byłam akurat na wizycie u gin), zależy mi też żeby od pierwszej wizyty iść na zwolnienie lekarskie. Czy jeśli nie będzie jeszcze serduszka to lekarz uzna za ciążę i wystawi zwolnienie?
W poprzedniej miałam tak, że byłam na wizycie dokładnie 2 tyg po terminie miesiączki, ale miałam dłuższe cykle i nie wiem kiedy miałam owulacje mogła być szybciej. Serduszko wtedy już było. Lekarka nie zalozyla mi jeszcze karty ciazy, ale pytała czy chce zwolnienie.
Mam ciąża + i preglifeZ jakich aplikacji korzystacie?
Dzięki za słowa otuchy myślę pozytywnie, jestem spokojna. Zresztą do piątku szybko zleci i wszystko się wyjaśniMyśl pozytywnie! Ja w to wierzę
Byłam 2 razy na takich licznych i aktywnych grupach i po kilku dniach musiałam zrezygnować bo pikanie całą dobę doprowadzało mnie do szału. Wątek prywatny byłyby ok, żeby wrzucić jakieś zdjęcie rosnącego brzuszka, ewentualnie dowiedzieć się czy nie ma tu kogoś z okolicy, ele messenger niekoniecznieChyba tutaj mozna zalozyc prywatny wątek, ja osobiscie meesengera nie lubię, bo ciężko niekiedy dokopać się do starszych wiadomości
No na mnie najpierw nie mieli pomysłu, a w końcu dostałam wypowiedzenie...w ramach podziękowania... Też już bym nie popełniła tego błędu...ja też żałuję że pracowałam prawie do samego końca. Chciałam być taka super i w porządku, a że się dobrze czułam to nie widziałam powodu dla którego miałabym nie pracować. I co? Wróciłam do pracy i nikt już o tym ani nie pamiętał, ani nie docenił. Wręcz przeciwnie…
Tyle się mówi o powrocie mam z macierzyńskiego, zawsze myślałam, że problemem jest to, że kobiety nie chcą wracać i się je zachęca do powrotu do pracy, a tu okazuje się, że to pracodawcy są problemem, że najczęściej zwyczajnie nie ma do czego wracać
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 225 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 47 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 334 tys
Podziel się: