NomiMalone
Fanka BB :)
Cześć dziewczynki.
Ja dziś prawie cały dzień poza domem. Najpierw u teściów na obiedzie , później odwiedziny u znajomych, oni mają córę 10 miesięczną. Można powiedzieć , że padam. Czuję się wydęta, gruba, wszystko mnie upija. Moje poczucie atrakcyjności jest na poziomie -1.
Ja dziś prawie cały dzień poza domem. Najpierw u teściów na obiedzie , później odwiedziny u znajomych, oni mają córę 10 miesięczną. Można powiedzieć , że padam. Czuję się wydęta, gruba, wszystko mnie upija. Moje poczucie atrakcyjności jest na poziomie -1.
- Co do L4 zależy co jest na nim napisane (zaznaczone) czy trzeba leżeć czy nie. Jeśli nie to można sobie spacerować, wyjeżdżać , robić zakupy itd itd .
- Co do testów PAPPA. to zależy od naszego podejścia. Ja będę robiła. Co do stresu. Szczerze? dla mnie stresujący jest każdy dzień ciąży, ale jeżeli mogę dowiedzieć się więcej na temat zdrowotności mojego dziecka , które jest w brzuchu to chcę o tym wiedzieć. Owszem w 100% pewnie nic nie jest pewne. To my podejmujemy decyzję. Jeżeli test PAPPA wyjdzie na tyle źle ,że będzie wskazana dalsza diagnostyka , to najpierw skonsultuję to z 2 różnymi lekarzami. Jeżeli oboje będą mieli zdanie by robić , to zrobię. Szkodliwość badań inwazyjnych ? Jest. Można powiedzieć a co w tych czasach nie jest szkodliwe.
Chciałabym tylko nadmienić , że wiek w jakim robi się test PAPPA nie powoduje jego zafałszowania. To kompletna bzdura. Zacytuję pewną wypowiedź bo dobrze ujęte "Wykonanie badania zbyt wcześnie lub zbyt późno, a także zażywanie niektórych antybiotyków, leków antywirusowych, antydepresyjnych, immunosupresyjnych, leków przeciwastmatycznych i hormonalnych może dawać fałszywie dodatnie wyniki." Ale nie wiek pacjentki Wiek pacjentki ma natomiast wpływ większe prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z wadą genetyczną. No ale o tym to chyba wiemy nie od dziś. - EDIT - zapomniałam dopisać, że staram się nie poszukiwać opinii na temat testów PAPPA, żadne fora itd, bo człek naczyta się a później myśli. Po co ? To tak jakbym miała teraz przeszukiwać internet w celu znalezienia wypowiedzi kobiet, które poroniły w 8, 10, 16, 24 itd tygodniu ciąży. Wiadomo zdarza się, mam tego świadomość, dlatego strach o każdy dzień ciąży we mnie tkwi, ale nie mam zamiaru dodatkowo pchać sobie głowy negatywnymi informacjami z czyjegoś życia.
Ostatnia edycja: