reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2017

Jeśli chodzi o IMID to znam go tylko pod kontem CC.
Ja jestem super zadowolona z opieki i przede wszystkim na niej mi zależało. Cudne jest to że nie wypuszczą dziecka z matka dopóki nie (jeśli zauważą coś niepokojącego w badaniach przed porodem lub po porodzie). Wszystko badają na miejscu.
Położne do rany przyłóż [emoji16], pomagają pod każdym względem. Pani laktacyjna cud kobieta i dotąd tłumaczy i pokazuje jak karmić aż mamusie zatrybią. Mija już prawie tydzień od porodu a u mnie żadnych problemów z karmienie nie ma. Nie mam zmasakrowanych sutków , nic nie boli , mleko jest [emoji16].
Jest bardzo dużo studentek ale ja czerpalam z tego tylko pozytywy, bo studentki były szkolne pod każdym względem w każdej z sal. Więc na słuchaniu i na pokazach na żywo jak kąpać, jak karmić, jak podnosić, jak pielęgnować można było się naprawdę dużo dowiedzieć. Ja chłonęłam ta wiedzę jak pierworodka i żadna szkoła rodzenia tyle nie da co obserwacja na żywym placzacym i wiercącym się dziecku a nie lalce.
Z ewentualnym dokarmianiem nie było problemu.
Z środkami przeciwbólowymi, nie było problemu ( na Żelaznej jak mówiłam że boli to słyszałam tylko że ma boleć a nie jaki wolę lek przeciwbólowy)
Jedzenie - jak to jedzenie szpitalne [emoji12]. Ziemniaki nigdy nie smakowały jak ziemniaki a mięsa nie można było zidentyfikować [emoji23]. Ale dla mnie jedzenie było akurat najmniej ważne i wydaje mi się że wybieranie szpitala pod kontem jedzenia jest niepoważne.
Sale - są jedynki (ale nie da się ich zamówić na zaś, bo nigdy nie wiadomo kiedy sale się zwolnią. Ja byłam wpisana na listę chętnych na 1 ale niestety wszystko było zajęte. A jak się zwolniła to dostała ja dziewczyna która przede mną miała poród. I słusznie bo jej cc była ciężka i na sali wieloosobowej było by jej ciężko a tak to mogła z pomocą męża dochodzić do siebie.
Jest sala 3 osobowa i trafienie na nią to szczęście . Ja na nią trafiłam. Słońce tylko rano więc do przeżycia ale przede wszystkim tylko 3 matki i 3 dzieci.
Są sale 5 osobowe i tam to już podobno nie jest dobrze. Tłok i decybele wyższe. I większa liczba odwiedzajacych. A jak dzieci mają zoltaczke to jeszcze lampy grzeją. I ogólnie nie ma czym oddychać.
Lekarze, pielęgniarki, polożne naprawdę super. Mili , odpowiadali na każde pytanie, wszystko tłumaczyli.
Salowe - hmmmm dziwne ? Chyba nie przywyłky do tego że słyszą dzień dobry, bardzo dziękuję i proszę. Za każdym razem jak używałam tych słów patrzyły ba mnie zaskoczone.
Łazienka jedna na korytarzu. Tylko jedynki mają swoje łazienki. Obskurne były ;) ale do przeżycia.
W tym roku porodowka jest przenoszona do innego budynku i tam to już podobno ajwaj jest. W piątek była jakaś impreza ku tej czci bo nawet Dudowa była. Więc pytanie kiedy będzie poród twojej siostry bo może starego oddziału nie będzie już.
Ja wybrałam ten szpital w pełni świadomości jego zalet personalnych i wad bytowych. Gdybym miała rodzić raz jeszcze to tylko tam [emoji16]

Napisane na HTC One M9 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Tymczasem sprzątam.
Gotuję zupę.
Wróciłam też z zakupów.
Popiszę maile, przepakuję torbę - bo chyba dorzucę książkę.

I o 17 jadę.
Położna rzekła, bym pojechała o 18, ale nie wiem..
Skurczy zero.
Boję się, że mnie odeślą z tej porodówki z braku miejsc, bo rozwarcie na ten jeden opuszek i szyjka twarda, a tylko ten szpital ma kardiologię. ;)

A w ogóle ciągle ryczę.
Nie, że non stop, ale jak na mnie, to limit roczny popłynął ze łzami. :D
 
Tak, żelazna i Zofia to to samo- ja też tam rodziłam i to po raz trzeci :) Polecam bardzo, ale to bardzo. Za pierwszym razem rodziłam na normalnej porodówce, dwa kolejne w domu narodzin i tę opcję polecam już najbardziej! Opieka cudna, sale poporodowe dwuosobowe (na bloku C wtedy kładą tylko te z Domu Narodzin), jedzenie tylko do dupy, ale to nie takie najważniejsze.
Co do trudnych przypadków- zarówno Żelazna jak i Karowa są szpitalami o stopniu referencyjności 3. Tyle tylko, że Karowa jest szpitalem klinicznym co oznacza wiecznie tłumy studentów (byłam tam raz na badaniach i miałam lekkie spięcie w związku z tym). Oczywiście na studentów można się nie zgodzić, ale krzywo na to patrzą w szpitalu klinicznym, wiadomo.
Olo, a Ty nie dostałaś pakietu powitalnego w Zofii? Tam była paczka Pampersów 1 Premium Care między innymi :)
Waraai, no co ja Ci mogę powiedzieć?? Rodzisz kochana i to jak!!! Trzymam z całej siły kciuki! O młodego się nie martw, toż to dorosły facet już prawie! Teraz skup się na damskiej częsci Waszej rodzinki!
 
Waraai, jak Ci wody odchodzą to raczej nie ma takiej możliwości żeby Cię kilka dni trzymali! Przy poprzednim porodzie jak mi odeszły wody, to dostałam przykaz, że muszę urodzić w ciągu 12h bo jak nie to cięcie (urodziłam dokładnie w dwunastej godzinie ;) )
 
Tymczasem sprzątam.
Gotuję zupę.
Wróciłam też z zakupów.
Popiszę maile, przepakuję torbę - bo chyba dorzucę książkę.

I o 17 jadę.
Położna rzekła, bym pojechała o 18, ale nie wiem..
Skurczy zero.
Boję się, że mnie odeślą z tej porodówki z braku miejsc, bo rozwarcie na ten jeden opuszek i szyjka twarda, a tylko ten szpital ma kardiologię. ;)

A w ogóle ciągle ryczę.
Nie, że non stop, ale jak na mnie, to limit roczny popłynął ze łzami. :D
Ja z nr 1 miałam podobnie. Wody odeszły, skurczy brak, rozwarcie na 2cm i koniec , ani drgneło. Położna kazała przyjechać, dostałam 5x oxy, 3x zzo i poszło [emoji16].

Napisane na HTC One M9 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Och, gdybym mogła pomarzyć o ZZO.. ;)

Jakoś to będzie.
Już w tej chwili wiem, że - nigdy więcej. [emoji16]


I wierzyć mi się nie chce, jak bardzo niebawem zmieni się mój świat.
W domu bałagan.
W zasadzie czuję się dramatycznie nieprzygotowana. :]
 
@waraai - nieprzygotowana jak my wszystkie :D będzie dobrze. Głowa do góry. Nastawienie jest bardzo ważne. Olej bałagan, ktoś go już za Ciebie ogarnie. Ty masz misję do spełnienia, której nikt za Ciebie odwalić nie może i Ty jesteś najlepsza do tego, żeby ją wypełnić!
 
reklama
Do góry