Dzień dobry :-)
Czytam Was Kochane na bieżąco, ale czasu czasem brak na posanie a i czasem weny brak, bo sytuacja taka jak u Was, karmienie, kupki, pierwsze spacery...My niestety dokarmiamy się mm, bo Blanka wisi na cycach aż wszystko wyciągnie (wkurza się wtedy że już nic nie leci), a potem dalej szuka i płacze bo głodna. Ale np.nocą budzimy się około 2ej i wtedy mama albo bierze do siebie do łóżka albo tulimy się z cycem na fotelu i tak śpimy do 5ej, 6ej.
Nadal oczywiście zastanawiam się co mogę jeść a co nie. Wczoraj zjadłam borówki i maliny i oczywiście za chwilę miałam wyrzuty czy Małej nie zaszkodze...
A tak na marginesie, co do stresu porodowego, to mój mąż tak się zestresował, że ogłuchł na jedno ucho...naprawdę...miał nawet zabieg w szpitalu wojskowym, i teraz jest pod opieką lekarzy, podobno jest poprawa ale ja nadal muszę się drzeć do niego.....
Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
Czytam Was Kochane na bieżąco, ale czasu czasem brak na posanie a i czasem weny brak, bo sytuacja taka jak u Was, karmienie, kupki, pierwsze spacery...My niestety dokarmiamy się mm, bo Blanka wisi na cycach aż wszystko wyciągnie (wkurza się wtedy że już nic nie leci), a potem dalej szuka i płacze bo głodna. Ale np.nocą budzimy się około 2ej i wtedy mama albo bierze do siebie do łóżka albo tulimy się z cycem na fotelu i tak śpimy do 5ej, 6ej.
Nadal oczywiście zastanawiam się co mogę jeść a co nie. Wczoraj zjadłam borówki i maliny i oczywiście za chwilę miałam wyrzuty czy Małej nie zaszkodze...
A tak na marginesie, co do stresu porodowego, to mój mąż tak się zestresował, że ogłuchł na jedno ucho...naprawdę...miał nawet zabieg w szpitalu wojskowym, i teraz jest pod opieką lekarzy, podobno jest poprawa ale ja nadal muszę się drzeć do niego.....
Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom