reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2017

Mój drugi to też był taki ekspres! W sumie to dobrze, że mi wody odeszły bo pewnie jeszcze bym czekała w domu dłużej, a dojechałam już naprawdę na końcówkę. Za to przy 3 wody odeszły i jeszcze 12h minęło do porod. Dlatego teraz tym bardziej się stresuję bo wiem, że nic nie wiem. Za każdym razem jest zupełnie inaczej, nie jestem w stanie niczego przewidzieć!
 
reklama
O, Milka! Uelastycznia tkanki! To ja mam tam wszystko zarośnięte chyba po takim czasie :p
Haha u mnie pewnie to samo :) dzis sprobujemy porandkowac, ale sam maz nie jest jakoś przekonany i takie obawy jakieś ma :) wiec zobaczymy co z tego ze tak powiem wyjdzie ;)

Napisane na ONE E1003 w aplikacji Forum BabyBoom
 
A mój maż wczoraj odmówił Powiedział ze "przeciez tam jest człowiek" i on nie umie. Tak mi słuchajcie smutno było (i jest) ze sie popłakałam.
Dzis rano powiedział ze tęskni za mną bardzo ( od połowy lutego przerwa) ale nie za mną z takim brzuchem i mam sie nie gniewać:(
No ale smutno mi bardzo. Ide w gory moze to cos ruszy. Bardzo chciałabym do środy urodzić. Wieczorami mam bolesne twardnienia ale nie nazwałabym tego skurczami.
Za to skurcz miałam łydki - krzyknęłam az sie maż obudził :)
 
Widzę ze ciepło sie zrobiło i miłość na calego zagościła :) no to tylko stosunkowo udanych wieczorów życzę ;)

Karlik, nie denerwuj się może mąż o Ciebie sie martwi abyś jednak za szybko nie urodzila...myślę ze panowie sa bardziej opanowani i nie spieszy im sie do porodów jak Nam...

KlaudiaMilka, mnie nic nie bolalo nawet na tydzien przed porodem ww trakcie przytulania...wiec może to poprostu blokada w głowie. ..

Ja zaraz będę miała odwiedziny tesciowej :p ulalala.....
 
Aż mi głupio, że miałam weekend bez igraszek. :D
Z tym, że na te igraszki to muszę się przespacerować do niego, a wieczorem po tych wszystkich wycieczkach nie miałam już tyle mocy, by iść, spalać kalorie ;) i jeszcze wracać potem do domu. :(
Zazdroszczę Wam wspólnych łóżek.
Ja mam wielkie i tylko swoje (i swojego brzucha).
A nie ukrywam, że mogłabym się turlać we dwoje codziennie.

@Karlik przykre, faktycznie, jednak.. nigdy nie byłyśmy mężczyznami, ciężko oceniać, jak to wszystko wygląda z ich perspektywy. Ma prawo czuć się niekomfortowo (choć każdy lekarz powie mu, że to bzdura) biorąc pod uwagę tę masę informacji, na temat tego, co i jak dziecko przez te powłoki brzuszne odczuwa i słyszy (to nic, że ono nie ma pojęcia, o co kaman ;P).
Jeszcze chwila i wrócicie oboje do formy. I fizycznej, i psychicznej.





Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
A mój maż wczoraj odmówił Powiedział ze "przeciez tam jest człowiek" i on nie umie. Tak mi słuchajcie smutno było (i jest) ze sie popłakałam.
Dzis rano powiedział ze tęskni za mną bardzo ( od połowy lutego przerwa) ale nie za mną z takim brzuchem i mam sie nie gniewać:(
No ale smutno mi bardzo. Ide w gory moze to cos ruszy. Bardzo chciałabym do środy urodzić. Wieczorami mam bolesne twardnienia ale nie nazwałabym tego skurczami.
Za to skurcz miałam łydki - krzyknęłam az sie maż obudził :)

Karlik nic się nie denerwuj oni chyba już tak mają. Mi też było przykro i się martwiłam bo mój Kamil od kiedy jestem w ciąży przestał inicjowac sex jakby nie istniał. I w końcu zapytałam o co chodzi a on ze poprostu się boi. To nasza pierwsza ciąża bardzo starał się żebym zaszla i martwił się żeby nic między czasie się nie stało. W ogóle nie poruszał tematu, obok mnie leży jak Kłoda i już zaczęłam się zastanawiać że mu się nie podobam, nie podniecam a może jakaś inna jest. Takie już myślenie miałam. Ale jak w końcu się popłakałam (fakt-ja sama też sexu nie zaczęłam ani razu) to mi wszystko wytłumaczył :) a dzisiaj było tak : skarbie musimy się pokochać bo położna już kazała nie bój się to ma teraz pomoc :3 min i było po sprawie haha
 
Do góry