reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2017

Cześć dziewczyny . Po miesiącach obserwacji dołączam do grona majówek . U mnie 34t6d i lata wyczekiwany drugi syn . Termin mam na 26 maja ale marne szanse na dotrzymanie . Lekarz stawia między 5 a 9 maja. Generalnie leżę i zaciskam nogi . Pozdrawiam Was wszystkie i mam nadzieję że nie macie żalu za podglądanie Was przez tyle miesięcy. Nie umiem żyć na forach internetowo/spolecznosciowych ale chyba czas się otworzyć
Cześć! Fajnie, że postanowiłaś dołączyć :) Coś się u Ciebie dzieje, że lekarz prognozuje poród przed terminem? Postaramy się chyba nie obrazić za to podglądanie ;)
 
reklama
Fajnie,ze jest nas coraz więcej ;) mam nadzieję,ze później będziemy dla siebie grupa wsparcia po nieprzespanych nocach a temat z dotrwania do porodu zmieni się w dotrwanie np do pierwszych urodzin naszych maluchów ;) ja też za specjalnie nie udzielam się w Internecie nawet nie mam facebooka ani żadnych takich ale tu na forum to zupełnie coś innego ;)
 
Cześć Monia- szew zdjęty bo juz czas? Trzymasz sie terminu z usg czy miesiączki? Ja tez zaszyta - jeszcze :)
Lalamido- ładny nick :) cześć. 5 maj to juz bedzie do oszona ciąża wiec tylko sie cieszyć jak dzieciaczek bedzie na świecie:)
Marta:) - w cm szyjka!! A dwa miesiące temu musiałaś przez nia leżeć!! Co za ironia :) nie martw Zientarski tez Cie zaskoczy poród :) to gdzie bedziesz rodziła nas morzem ?-he he masz tam obcykana szpitale?
DaWo- nie ma to jak w domu. Tam gdzie sie najlepiej czujesz tam ma Ci byc dobrze. My jeździmy egzotycznie ale na własna rękę wiec nie sa to kosmiczne pieniądze.
 
@Karlik tak po prawdzie na szyjkach się nie znam. [emoji6]
Ale w dniu wyjazdu miała 4.1cm, dziś jakieś 1.5cm.
Poszła ostro i po bandzie i nawet wiem, kiedy mogło się to wydarzać (bo np. wczorajsze skurcze były długie - kilka godzin - silne i bolesne najbardziej w okolicach szyjki).

Ale jest zamknięta.
I nadal jest. [emoji6]

Młodego urodziłam w 36tyg. Panna nie chce być gorsza, jak widać.

Z rzeczy smutnych - seks odpada, rozumiem?
Czy po 37tyg będę mogła wrócić do intensywniejszych przytulańców?
Zapomniałam gina zapytać, a wolę żyć nadzieją, a nie przepaścią rozpaczy. [emoji12]
 
Także witam nowe mamusie. :)

Kurczę.
Maj to taki fajny miesiąc na urodzinowe imprezy!
Piękna pogoda.
Trochę wolnych dni.
W szkole średniej kilka dodatkowych wolnych, kiedy inni tłuką matury.

Muszę wytrwać do maja. [emoji23]
 
Waraai niestety do 37 tygodnia pewnie abstynencja. Bo sperma i orgazm skracac będzie szyjkę. ..:rofl:

Wcześniej chuchalam na szyjkę a teraz chcialabym aby juz juz myślała o skroceniu....ale niech poczeka do poniedziałku jak Pan Mąż wróci :D
 
Ja miałam drugi raz robione ktg. U nas lekarz robi od 34 tyg co wizytę niezależnie od tego czy się coś dzieje czy nie. Tzn położna robi przed wejściem do gabinetu. Bo ja nie mam ani skurczy ani skracajacej się szyjki i z serduszkiem małej też wszystko dobrze i każda pacjentka ma robione ktg.
Asia333podlasie wizyty mam normalnie raz w miesiącu bo nic się nie dzieje. Kolejna w dzień porodu 22 maja :) "ciekawe czy dotrwam. Teraz ktg raz w tygodniu od 36 również robią każdej. Bez wchodzenia do gabinetu jedynie położna podrzuca lekarzowi wynik i sprawdza czy wszystko ok. Ale ja nie wchodzę jak się nic nie dzieje i nie płacę.
Witamy nowe mamy :)
Karlik to ja mam teraz identycznie jak Ty miałaś z najstarsza 36tydzien - 35t1d i mała waży 2500.
Gabis Twoja córcia też ma ładną wagę już.
 
Ktg robi się żeby sprawdzić skurcze. Jak ich nie ma albo nie sa zagrażające to się robi dopiero przy porodzie.
Tobie Olo - położna pewnie słucha serducha i tętna dziecka albo lekarze na USG to sprawdzają, a skoro nic się nie dzieje to ktg nie ma potrzeby robić.
asia-żebyś Ty nie musiała 5kg rodzić!
Ja od 10tej żadnych bolesnych skurczy, w ktg też nic nie wyszło. Uspokoiło się. Noc przede mną - byle tylko spać....
mamaAWR- zrobiłam to samo. Ściągnęłam siostrę z rodziną na niedziele palmową bo tak rzadko się widujemy. Teraz dopiero na chrzciny przyjadą. Nota bene chyba je zrobie jeszcze w czerwcu o potem wszyscy się rozjadą na wakacje i nie pozbieram chrzestnych do kupy.

różna jednak waga Waszych dzieciaczków - moja najstarsza miała na USG w 36tyg (skończone 35 i 3 chyba ) 2,5 kg a 10 dni później urodziła się 3,11 kg :-)
Karlik robi się żeby sprawdzić skurcze i czynność serduszka. U nas wszystko dobrze a ktg robią każdej ciężarnej od 34 tyg :) więc wszędzie jest inaczej.
 
A co do podróżowania z maluszkami to jedynie nasze polskie morze i góry. Nie wyobrażam sobie z takim maluchem jechać gdzieś w egzotyczne kraje, gdzie nieraz trzeba się szczepić. Jeszcze dużo lat przed nimi i wakacji z ktorych cokolwiek juz będą pamiętać. Także podziwiam podziwiam i te podróże w wysokiej ciąży również :)
 
reklama
@Karlik - na standardowej wizycie u gin w trakcie KTG (mam robione co wizytę od 34tc, jak każda ciężarówka prowadzona przez tego lekarza) okazało się, że serduszko małego w pierwszych kilkunastu minutach zapisu bije za szybko. Ja bym to zwaliła na fakt, że to była Wielka Sobota, sporo roboty przed wizytą, a i na samą wizytę musiałam jechać do innej przychodni dobrą godzinę. Gin jednak wysłał mnie do szpitala, żeby zrobilo mi kolejne KTG i w razie czego interweniowali.
Tym sposobem w sobotę trafiłam na patologię, tam KTG wyszło książkowe, zrobili mi też USG z dopplerem. Też wyszło OK.
Ale na "wszelki - wielki" położyli mnie by poobserwować. W niedzielę na obchodzie stwierdzili, że skoro już i tak leżę... to mi ciachną szew (37tc).
Kolejne zapisy KTG wyszły dobrze, więc w Lany Poniedziałek wypisali mnie do domu :)
Nie ma to jak święta na koszt NFZetu... ;p

Jeśli chodzi o termin porodu, to między @ a USG jest tylko 3 dni różnicy, położna trzyma się daty z USG, więc ja też.

A szew miałam zakładany w 23tc, przy szyjce 8,8mm, trzymał dobrze do samego końca. Jak już mi go sciagnęli, to jakaś taka spokojniejsza jestem.
Ty @Karlik czujesz w ogóle że masz szew? Ciągnie Cię coś, boli? Ja go nie odczuwalam.
 
Do góry