reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2017

Asia super ja wczoraj miałam dokładnie 35 t 1d :) to ja myślałam że Klaudia jest spora 2500 a Twój skarb jest jeszcze większy. Najważniejsze że IP nie jest konieczne i możesz spokojnie nadal w domku siedzieć. I szyjka na swoim miejscu!
Waraai a jednak zwolnij trochę mamusiu bo ciąża to niby nie choroba ale nie można przesadzać co by wcześniej nie urodzić.
Ja właśnie wróciłam ze szkoły rodzenia. Jutro mamy ostatnie spotkanie. Fajne dziewczyny też poznałam. Może spotkamy się na porodowce z niektórymi :) i poleciałam do Lidla a tam nic już nie było - nic naprawdę. Tylko popatrzec poszłam oczywiście :) i wróciłam już padnięta. Normalnie z dnia na dzień mniej energii.
Klaudia caly czas byla troche mniejsza ale sama pisalas ze nie ma po kim byc duza a moj maz 5kg sie urodzil ☺ no ciesze sie ze w domu. Kiedy teraz wizytujesz? U mnie zalecenie jak u Ciebie raz w tyg ktg ☺
 
reklama
Ja wróciłam z IP i padłam - spałam ponad 3h. Chyba ciśnienie niskie, bo chętnie bym jeszcze pospała, ale coś w domu trzeba ogarnąć. Poprasować, poprać.. Ale sen miałam świetny - śniło mi się, że jednocześnie byłam w ciąży i młodego miałam na rękach (wyglądał jak 2 latek) i mogłam z nim normalnie pogadać :D
Wnioski po wizycie: 2700g (37 tc 1d), wody i serducho w normie. Tylko z szyjką i z tym czopem nie wiem, bo nie zbadali. Kolejna wizyta za tydzień.

@Karlik - uff.. cieszę się, że się u Ciebie uspokoiło. Trzymajcie się oboje pępowiny: jedno z jednej strony, drugie z drugiej - i jakoś przetrwacie te dwa tygodnie, a może dłużej :)

@asia333podlasie - super ciśnienie, a waga faktycznie gigant, ale może teraz zwolni już synek ze wzrostem, żeby Ci było łatwiej urodzić :)

@Gabiś - Twoja córcia też ładnie rośnie. Jak widać u Ciebie to ciśnienie przez przedświąteczne i świąteczne atrakcje musiało podskoczyć. Teraz to już tylko wypoczywaj bezstresowo.

Wy dziewczyny podróżniczki jesteście niesamowite! My się z mężem zastanawiamy czy na wakacje do dziadków pojedziemy (350km) z takim małym brzdącem a Wy o takich egzotycznych wycieczkach tutaj piszecie. Podziwiam! Niech się schowa przy Was ten, kto mówi, że dzieci ograniczają.
 
@Olo32 - bo Ty jeszcze masz czas. Ja miałam wcześniej KTG bo było podejrzenie problemów z serduchem. Teraz też tylko dlatego co tydzień, bo cukrzyca ciążowa. Do 34 tygodnia też miałam wizyty u lekarza prowadzącego co miesiąc. Dopiero teraz wizyta co 2 tygodnie i KTG co tydzień.
 
@mamaAWR - dzięki, uspokoiłaś mnie! ;)
Co do podróży - w tym roku na pewno ograniczymy się tylko do działki teściów na Podlasiu, ale to pewnie też dopiero po tym jak już się trochę nauczymy obsługi Młodej i pewnie ogarniemy pierwsze szczepienia i wizyty u lekarzy. Czyli pewnie w połowie lipca dopiero się wybierzemy. Niech mała oddycha sobie wiejskim powietrzem :)
 
mamaAWR- ja już jak czytam o gościach to mi słabo :-) a plan na komode masz?
Ja tych gości sama sobie na głowę ściągnęłam, bo wiem, że jak już urodzę to bratanków nie zobaczę przez kilka miesięcy, a kocham ich strasznie!!
Komoda jest zamówiona. Tydzień temu napisali, że będzie gotowa 20go, ale póki co ani widu ani słychu. Łudzę się, że może jednak zdąży przyjść w tym tygodniu.
 
Ja też nie miałam ktg i wizyty na końcówce również bez zmian czyli co 3 tygodnie-ostatnia wizytę mam w poniedziałek. Pytałam ginekologa o to ktg to mówił,ze on ma usg z dopplerem i to jest ważniejsze. Ktg dopiero zaleca jesli termin porodu minie i to robić w szpitalu,wtedy chyba chodzi się codziennie na ktg i tez żeby kasy nie zdzieral za wizyty u siebie zresztą on prywatnie przyjmuje tylko 2 dni w tygodniu ;)
 
To się tylko cieszcie dziewczyny, że nie musicie dodatkowo na IP jeździć. 3h z życia wyjęte. Na tych krzesełkach w poczekalni wcale nie jest wygodnie, za to na kozetce można kimnąć słuchając serduszka malucha :)
 
reklama
@mamaAWR - dzięki, uspokoiłaś mnie! ;)
Co do podróży - w tym roku na pewno ograniczymy się tylko do działki teściów na Podlasiu, ale to pewnie też dopiero po tym jak już się trochę nauczymy obsługi Młodej i pewnie ogarniemy pierwsze szczepienia i wizyty u lekarzy. Czyli pewnie w połowie lipca dopiero się wybierzemy. Niech mała oddycha sobie wiejskim powietrzem :)
A gdzie dokladnie masz ta rodzinke?
 
Do góry