reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2017

A kto cię dzisiaj ma przepuścić albo ustąpić? Wszyscy są tacy zmęczeni i zalatani, nie dziw się.... Ja miałam taką sytuację u ginekologa: byłam o 7w przychodni bo miałam badać krew, 7:౦5po badaniu i idę do kolejki do ginekologa, jestem 16, u mojej lekarki jest tak , że od10 do11 ciężarne wchodzą to jest ich godzina. Ja o tej 7 pytam się położnej czy dużo ciężarnych jest na dziś zapisanych,a ona że tylko ja więc wyszłam do poczekalni i tłumaczę tym kobietą że jestem w ciąży i że tylko ja dziś o tej10bym weszła bez kolejki więc pytam bardzo grzecznie i z pokorą:czy mogę wejść teraz bo po co mam 3 godziny czekać, i się zaczęło, że nie, może my też jesteśmy w ciąży, jak od 10to od 10, takie suki[emoji36] więc jeśli kobiety nie rozumieją to co się dziwić faceta. Nie ma na co liczyć....

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
Jestem za tym żeby empatycznie podchodzić do sprawy. Są kobiety w ciąży które czują się dobrze i mogą poczekać a są takie które nie są w ciąży ale np.mają krwawienia lub bardzo słabo się czują. Wiadomo, że ciężko to oceniać ale wystarczyłoby więcej współczucia nie?
 
reklama
Jestem za tym żeby empatycznie podchodzić do sprawy. Są kobiety w ciąży które czują się dobrze i mogą poczekać a są takie które nie są w ciąży ale np.mają krwawienia lub bardzo słabo się czują. Wiadomo, że ciężko to oceniać ale wystarczyłoby więcej współczucia nie?
Ale ja bym 15minut spędziła w gabinecie, tylko o tyle je prosiłam. Ja rozumiem że one też przyszły się zbadać ale to chamstwo z jakim mi odpowiedziały... Wystarczyło by zwykle nie,a po tych ich madrosciach czułam się jakbym miała je przeprosić za to że jestem w ciąży,a już na pewno za to że się zapytałam.

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ale ja bym 15minut spędziła w gabinecie, tylko o tyle je prosiłam. Ja rozumiem że one też przyszły się zbadać ale to chamstwo z jakim mi odpowiedziały... Wystarczyło by zwykle nie,a po tych ich madrosciach czułam się jakbym miała je przeprosić za to że jestem w ciąży,a już na pewno za to że się zapytałam.

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja z kolei miałam słabe doświadczenie jak jeszcze nawet ciąży nie planowałam, a po prostu szłam na wizytę kontrolną do gina. Zapisałam się na konkretną godzinę (miałam wtedy pakiet w Lux Medzie), wyrwałam się z pracy i się okazało, że czeka cała masa ciężarnych i są przyjmowane poza kolejką, wiec czekałam pół h i poszłam do rejestracji powiedzieć, że rezygnuję z wizyty, bo muszę wracać do pracy. Pan z rejestracji zadzwonił do lekarki, ta mnie przyjęła, ale z takim fochem i była tak nieprzyjemna w trakcie badania, że wyszłam z gabinetu z podkulonym ogonem.

Rozumiem, gdy są konkretne godziny, w których dziewczyny w ciąży są przyjmowane poza kolejnością, ale taki układ mocno mnie zdziwił.
 
Cześć dziewczyny! Ja luteinę brałam od samego początku ciaży w różnych dawkach. Co tydzień badałam poziom hormonów i lekarz albo kazał zwiększyć albo zmniejszyć. Po 3 miesiącu jak byłam u innego gin. to kazał odstawić bo już nie ma potrzeby. Ale z wyników wychodziło mi że mam niski progesteron to na własną rękę kontynuowałam i dopiero po 28 tygodniu jak już mi sie unormował poziom to odstawiłam. Najpierw zeszłam do 2 tabetek na dobę potem do jednej, potem co drugi dzień i teraz już nie biorę i jest ok.

A z tym przepuszczaniem to masakra dzisiaj. W sklepie przy kasie, czy w autobusie to bez skrępowania proszę o ustąpienie, ale u lekarza grzecznie siedzę, nawet jak jest opóźnienie. W końcu ciężarna, nie-ciężarna, zapis mam na konkretną godzinę.
 
Ja byłam ostatnio w rossmannie była jedna kolejka do 3 kas,odeszlam na 2 metry żeby zawolac córkę,ze już płacę za zakupy i w tym momencie babka mówi,ze prosi następna osobę z kolejki do kasy więc ja podeszłam a ona tak na mnie spojrzała i z pełną złością 'ale kolejna osobę z kolejki' dziewczyna,która stała za mną powiedziała,ze byłam w kolejce..ja tylko dopowiedzialam,ze nigdzie w kolejkę się nie wcisnelam zresztą maja za plecami kartkę,ze ciężarne są kasowane poza kolejka i ta kartka chyba po coś jednak wisi.
Tak mnie ta kasjerka wkurzyla,ze aż się we mnie zagotowalo.
 
reklama
Zaznaczajcie płatność przy odbiorze.

W tym rossmanie to ja mam czasem wrażenie, że kasjerki udają, że nie widzą ciężarnych... albo inaczej, boją się może reakcji klientów, że ktoś zostanie obsłużony przed nimi.
 
Do góry