reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2017

Alelew5 śliczna buźka,ja od 2 wizyt widzę tylko noge albo pupe ale w poniedziałek mam wizytę więc muszę jakoś przekupić synka żeby się pokazał do zdjęcia ;)
Duża dziewczynka,mój w 27 tygodniu ważył kilogram ;)
 
reklama
Martussa82 krzesełko jak nowe :) solidna firma :)
Alelew5 Helenka ślicznie wygląda, prawdziwy dzidziuś :)
Co do mojej szyjki to w ogóle jestem w stresie ód początku. Bo moja natura taka że zawsze miałam krótka (przed ciąża pomiar 2,6) więc jakby się zaczęła skracac to już nie ma z czego. Lekarz twierdzi, że to że jest krótka to nie ma tragedii najważniejsze, że pozostaje ciągle taka sama jest twarda i zamknięta. Z każdego tygodnia prawidłowego się cieszę, że za nami bo boję się jakoś przedwczesnego porodu. W środę mam wizytę i tylko codziennie dni odliczam :)
Co do słodyczy to mogłabym jeść na śniadanie, obiad i kolacje :) mięso może dla mnie nie istnieć. Nic mnie w markecie nie rusza oprócz działu ze słodyczami, którego staram się omijać wielkim łukiem a przy kasie zaś słodycze :)
 
@Alelew5 - Piękna Helenka :biggrin2::biggrin2::biggrin2: Cieszę się, że wszystko gra :D

@milkaklaudia -dziękuję, ale, no... ja widzę parę poprawek do zrobienia, ze mnie jest PPD czasami... :)
Też słodkie mnie teraz mocno mocno kusi... A już ważę dużo dużo...
Dziś na obiad serwuję szpinak, kaszę gryczaną i pstrąga z patelni dziś łowionego :) Ze słodyczy jeszcze nic!!! Śliweczkę wsunęłam...
I kropi deszczyk, buro, szaro ale ciepło...Odpoczywam dziś chyba... Zryw meblowy dał mi w kość, no, chyba, że to aura.

czekam na njusy od kolejnych majówek :)
Paaa:):):)
 
No i ja juz po .
Szyjka ma 24 mm, jest miękka i jest lejek :-(
Dupa.
Dostałam skierowanie do szpitala na jakieś kroplówki itd.
Czyli jednak urlop zrobił swoje, że w ciągu 3 tygodni szyjka sie tak rozpieprzyła. 8 mm. A skurczy raczej nie mam.
Żeby nie było lekko przeprowadziliśmy sie w góry i najbliższy szpital mam z 50km od domu ( nawet dobrze nie wiem gdzie). Mąż pracuje do późna a dzieci jeszcze nie za bardzo samodzielne....
I tak dziś musze po nie jechać do szkoły, do szkoły muzycznej, przewieźć na basen, zebrać do domu, poczekać aż mąż wróci, popytać kto mi się nimi zajmie wieczorem żeby M mógł mnie zawieźć....
A potem chyba prosić mamę żeby przyjechała ... 300km żeby jakoś pomóc mu ogarniać :-(
 
Karlik, głowa do góry !!! wiem ze teraz ciężko bo jak ogarnąć dom i dzieciaki...ja się najbardziej bałam szpitala... niestety musisz poprosić kogoś o pomoc bo Maleństwo w brzuszku najważniejsze !!!! Jesteśmy z Toba !!! ja za godzinę się dowiem....czekam jak na wyrocznię...
 
Karlik - cholerka, to może faktycznie Babcia może Cię odciążyć???
Te "codzienne obowiązki", o których piszesz są dowodem na to, że bez żon/matek nic nie zadziała jak powinno... Ale jak ktoś inny może Cię wyręczyć przez kilka tygodni to się nie oglądaj, mamy już bliżej niż dalej!!!! Trzymam kciuki!!! Nie dawaj sie :tak:
 
@Alelew5 piękna dzidzia! Ciekawa jestem ile moja Mała będzie ważyła na tym najbliższym USG za półtora tygodnia (to będzie 29 tydzień). Nie mogę się trochę doczekać.

@Martussa82 odpocznij trochę i nie szalej kobieto! Ja dziś planuję ćwiczenia na piłce, żeby się trochę rozruszać.

@Karlik trzymam kciuki, żeby się udało wszystko załatwić i żebyś mogła w szpitalu dojść do siebie.
 
No i ja juz po .
Szyjka ma 24 mm, jest miękka i jest lejek :-(
Dupa.
Dostałam skierowanie do szpitala na jakieś kroplówki itd.
Czyli jednak urlop zrobił swoje, że w ciągu 3 tygodni szyjka sie tak rozpieprzyła. 8 mm. A skurczy raczej nie mam.
Żeby nie było lekko przeprowadziliśmy sie w góry i najbliższy szpital mam z 50km od domu ( nawet dobrze nie wiem gdzie). Mąż pracuje do późna a dzieci jeszcze nie za bardzo samodzielne....
I tak dziś musze po nie jechać do szkoły, do szkoły muzycznej, przewieźć na basen, zebrać do domu, poczekać aż mąż wróci, popytać kto mi się nimi zajmie wieczorem żeby M mógł mnie zawieźć....
A potem chyba prosić mamę żeby przyjechała ... 300km żeby jakoś pomóc mu ogarniać :-(
Bedzie dobrze My tu bedziemy trzymac kciuki. A ktory to dokladnie u Ciebie tydzien? I jak malenstwo jaka waga?
Trzymaj sie cieplutko ☺
 
reklama
Dzień dobry majóweczki :) Czy u Was też tak deszczowo, szaro i ponuro? Aż nic się człowiekowi nie chce... A i jeszcze słaba noc za mną... Ehh...
Mam takie pytanie, jak ilościowo planujecie/kupujecie ubranka dla maluchów? Chodzi mi o rozmiary 56 i 62. Ja bez doświadczenia, więc kompletnie zielona w temacie, a nie chcę żeby mi czegoś brakowało, ale nie chcę też przesadzić z ilością...
Karlik myśl pozytywnie, siła perswazji działa cuda, a w domu będą musieli sobie jakoś poradzić bez Ciebie, najważniejsze jest teraz Twoje maleństwo :tak:

Alelew5 Gratuluję pięknego zdjęcia Helenki :) Najważniejsze, że wszystko w porządku. My mamy wizytę 28 i też już się nie mogę doczekać :)
 
Do góry