reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

A No i dzisiaj od rana mama nalegała by się spotkać. Mamy iść na kawę, nie wiem jak wytrzymam by jej nie powiedzieć 😱
W ogóle co to za dziwny zbieg okoliczności, moja mama rzadko mi proponuje kawę na mieście 🤣 Telepatia total
To nie zdziw się, jak na Twój widok wypali coś w stylu: wyglądasz jakoś inaczej, udało się?
Jestem zwolenniczką racjonalizacji, ale pracując z paniami przed emeryturą, parę razy to od nich usłyszałam, że ktoś jest chyba w ciąży i to jeszcze zanim dana zawodniczka się tym pochwaliła 😅
nie wiem, czy jak traciły wzrok od komputerów, to zyskiwały wrażliwość na aurę, czy jak 😂
 
reklama
Halo halo
Jeszcze 2 dni - niepełne- i 46 stron brakuje!

Dla rozruszania wrzucę:
Screenshot_20230530_001401_Facebook.jpg
 
To powiedzcie jak motywujecie się do pracy? By zrealizować plan, by mieć szczęście przy tym, by załatwić trudna rozmowę z klientem lub kimś innym?
Czy się nad tym w ogóle nie zastanawiacie?
 
Halo halo
Jeszcze 2 dni - niepełne- i 46 stron brakuje!

Dla rozruszania wrzucę:
Zobacz załącznik 1531908
Dobra to ja ponarzekam żeby trochę nabić 🙃 Z cyklu historia prawdziwa- trudne sprawy: wczoraj zastanawiałam się czy pękły mi pęcherzyki bo przestały mnie boleć ale dziś rano miałam czkawke no a nie mogłam czkać bo przy każdym czkaniu mnie napierdalałały tak że aż podskakiwałam 😁 Koniec historii
 
To powiedzcie jak motywujecie się do pracy? By zrealizować plan, by mieć szczęście przy tym, by załatwić trudna rozmowę z klientem lub kimś innym?
Czy się nad tym w ogóle nie zastanawiacie?
Ja się nie zastanawiam, ale mam na szczęście taką pracę, że mogę ją dopasować, ale wesoło było jak jeszcze studiowałam.
Praca + studia było czasem wesoło, ale tu na + było to, że jak się wzięłam np za pisanie pracy to potrafiłam siedzieć nad tym 6 h bez problemu, więc przez to idzie gładko :D
A jak mam gorsze dni - odpuszczam/wrzucam na luz ;)
 
reklama
Do góry