reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

reklama
Wszystkie szczęśliwe posiadaczki piesków i kotków całkowicie się z Wami zgadzam choć My osobiście nie mamy swojego zwierzaka ale to do czasu. Nie można pozbywać się swoich pupilów dlatego że pojawi się dziecko to jest normalny prawowity członek rodziny to tak samo jakbym miała Szymka oddać bo będzie zazdrosny o brata i też nie wiem czy nie przyjdzie mu do głowy coś mu zrobić... no paranoja!
Każdy jest na to przygotowany że nie będzie łatwo ale to tak jak dzieci trzeba uczyć to tak samo zwierzaki !

Salsera- miłego wypoczynku :-)
Poziomki - trzymajcie się cieplutko :* Jesteśmy z Wami :tak:

Oki uciekam na horror jak to mój D mówi :-D:-D:-D:-p "M jak miłość" hihihihi
 
Aga_biedronka, no to dwa razy cięższa niż mój pies. Już go tak często na ręce nie biorę bo ciężki, a Ty to w ogóle masz co dźwigać.
karolq, moja też nie szczekała do roku za dużo i wszyscy się dziwili, bo te małe psy lubią jazgotać, za to teraz szczeka na każde stuknięcie na dworze, nie wiem czy tego ją oduczę.
jaipur, piękny jest, a jaki lśniący.
marzena, może czuć ten brzuch, bo moja psinka od kiedy jestem w ciąży chodzi za mną krok w krok, do łazienki, do kuchni (choć to typowe dla maltańczyków) a tak to za mężem zawsze była, a teraz jak ją woła na dwór to patrzy na mnie i z nim nie pójdzie, tylko mnie pilnuje. Może to że teraz na L4 w domu jestem, ale brzuch czuje bo mi na niego czasem mordkę kładzie jak leżę.
Mój Mati ma astmę od małego, psa dostał 2 lata temu od Mikołaja i nie widzę zmian alergicznych , choć przyznam że kierowaliśmy się wyborem rasy dla alergików. Nie wyobrażam sobie Mateusza bez psa, tak się zżyli.
salsera, zazdroszczę, bo w Polsce zamarzam. Miłego wypoczynku życzę, wygrzej się i za mnie ;-)
poziomki, czyli wszystko wraca do normy, a Ty do domu. Super.
karolka, co tam opłata, ważne że masz pupila przy sobie.
 
karolq - ale cudak z tej Twojej psinki :-)

matusia - a no niestety już od jakiegoś czasu swojej kotki nie noszę, za ciężka jest, ale staram się często siadać na podłodze i tak ją miziać, bo się strasznie pieszczot domaga, a na tapczany i do łóżka nam nie wskakuje tak jest wyszkolona :-)
 
Coś mi net zamula więc niestety nie posiedzę dzisiaj. Do tego mam koszmarną zgagę od paru godzin i nic dosłownie nic mi nie pomaga:( Dobranoc Kobitki
 
grubaska 5.jpg

A to nasza najmłodsza latorośl :-) Ludzie nie zdają sobie sprawy ile wysiłku kosztuje odchowanie miotu, ile czasu i pieniędzy. Biorą pieska a potem jak odpadek wyrzucają, wywożą, oddają. Ot, takie nasze człowieczeństwo jakie podejście do najsłabszych.

Karolqa podziwiam, wiem od niemieckich przyjaciół jak ciężko jest posiadać i hodować bullowate w Niemczech, wszystko zeszło do podziemia. Kraje skandynawskie wycofały zakaz hodowli bullowatych, badania wykazały, że zakaz nie zmniejszył liczby pogryzień - co było przecież do przewidzenia.
 
Hope - ale słooodziak. Takiego pysia to tylko całować. Szczeniaczki idą do nowych właścicieli prawda? Kiedy je wydajecie?

Jak mieszkałam jeszcze z ojcem i macochą to mieliśmy psa. Ale on od początku był skrzywiony. Już jak go braliśmy od znajomych jako szczeniaka to gryzł. Podobno był ostatni z miotu i najsłabszy i musiał walczyć o żarcie a rodzeństwo mu nie popuszczało. No i tak mu zostało. Nie udało się go wychować. Pewnie trzeba było innego sposobu. Ale niedobry był! Jak zwąchał, że ktoś się go boi to z takim wrednym uśmiechem na tego kogoś patrzył i warczał... Obcych nie cierpiał, do psów się rzucał. Jak już się wyprowadziłam z domu to nie widział mnie chyba ze trzy lata i w końcu jak ojciec kiedyś z nim przyszedł do babci i mnie zobaczył to w pierwszej chwili ruszył biegiem z radością ale jak złapał mój zapach to stanął jak wryty i menda zaczęła na mnie warczeć! Widocznie zapach mi się zmienił i byłam już obca. Od czasu kiedy miałam kontakt z takim "przyjemniaczkiem" uważam, że niekoniecznie nadaję się do wychowywania psa (chociaż to nie był mój pies ani moje wychowanie) i wolę mniejsze rasy - jakby co to mnie nie zagryzie ;) Tamten był lekko skundlonym owczarkiem alzackim.
 
Hej dziewczynki!
Witam się na zimowo! U mnie sporo na minusie, nawet z domku nie chce mi się wychodzić:-)

Hope mmm ale masz słodziaka w domku :-)
poziomki - trzymam kciuki za Waszą trójeczkę :-)
 
reklama
Do góry