reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

zanka zależy o czym się z tym żonatym gadało na tej imprezie;-)
jeśli wydawał sie spoko i wkręcił się w temat na jaki rozmawiało się z innymi (wolnymi) kumplami a on dodał coś od siebie i zachowywał się spokojnie , to ja nie widze nic przeciwko..
co gorsza jeśli się ślinił na widok laski i ją zarywał... wtedy też by mi się niemiło słuchało..
i pwoiedziałabym żeby wrqacał do żony ;-)

edit melia ja mam łóżeczko z takmimi wymiarami:dł 124/szer 79 a materac dł 120/ szer 60
a pościel 120/90 i powiem Ci ze pościel lekko zawijałam na końcu w nogach , ale teraz za to jest super no i nie musze kupować większej;-)
a bokami to wiadomo ... napłasko jest 90 w szerokości , no ale jak włożysz tam dziecko to się kołdra podnosi i już nie jest tak samo szerokie tylko idealne do materacyka 60cm:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja dzisiaj na drugą zmianę się nie piszę bo mam 3 filmy do obejrzenia :) Tak więc zaraz uciekam bo mój już zerka na zegarek :D
 
ja też nie ,.. źle się czuję cały dszięń ..
głowa mnie boli ..
a do tego trochę w kuchni posiedziałam...
więc nie mam siły:-p
musze się zrelaksować i jakiś film zarzucić...
 
To się dzisiaj dziewczyny poukładały szybko do snu, aż dziwne. Psujecie się coś ;-) Starość? :-p

W sprawie zazdrości, zdrad, wiem, że nie ma takiego mężczyzny na świecie, który nie jest w stanie zdradzić. Mnie nigdy w ten sposób nikt nie skrzywdził ale to nie znaczy, że nie byłam świadkiem takich sytuacji w bliskim otoczeniu. Zdradzali ci, po których można się było tego spodziewać ale także ci, którzy stanowili wzór i opokę dla innych przez wiele lat, ludzie których zdrada zabolała wiele osób i będzie boleć zawsze.

Nie można na życie patrzeć naiwnie. Kobiety nieświadomie same często pchają swoich mężczyzn w inne ramiona, wystarczy zaniedbać go odrobinę, pojawi się kryzys, nuda, ciąża, dziecko, nadmiar pracy (dziecko bywa pierwszym powodem poważnego kryzysu w młodym związku) i nieszczęście gotowe. A jeśli do tego puszczają hamulce pod wpływem alkoholu...

Ufać sobie nawzajem trzeba, ale nie ślepo i nie głupio. Nie bezgranicznie i bez wyobraźni.

Nie zawsze pierwszy mężczyzna jest tym ostatnim...
 
Witam Was po weekendowej nieobecnosci:)

Co do zaufania podpisuje sie pod powyzsza wypowiedzia HOPE. Jesli chodzi o to jak wyglada to w moim przypadku to My z P. na imprezy albo wychodzimy razem albo wogole. I to nie z braku zaufania tylko checi. Moj P. nie chce beze mnie wychodzic a ja nie chce bez niego. Ja nie czuje sie komfortowo jak jestem na imprezie, a wiem ze on sam w domku siedzi(juz kiedys to praktykowalismy). Jego zdanie jest takie samo. Oczywiscie pomijam odwiedzanie czy tez spotykanie sie z kolegami kolezankami. Wiadomo ja spotykam sie z kolezankami na pizze czy kawke a on z kolegami. Choc u nas wiekszosc znajomych pochodzi z jednego grona(moje znajome to zony jego znajomych) i najczesciej dominuja spotkania wspolne.

Oj mialam fajniutki weekend:) W sobote bylam u gina(wszystko ok), potem na tort do mamy a poznym wieczorkiem do znajomych na mala imprezke. Oprocz nas byly trzy pary i kazda z dzieckiem takze bylo wesolo. Mala Hania(2 latka) jak sie dowiedziala ze mam dzidzie w brzuszku to mnie nie odpuszczala na krok, glaskala dzidzie, przystawiala uszko, i lapala za cycochy:-D cudownie sie patrzylo, jaka troska o to malenstwo wykazywala sie Hania cos niesamowitego:) Wogole cudna dziewczynka:) Maly minus tej imprezki to to ze jak palacze wychodzili na balkon to chyba mnie przewialo bo mnie strasznie bola plecy od wczoraj rano... W niedziele mielismy dzien lenia pojechalismy do mojego wujka i caly dzien doslownie przelezelismy przed telewizorem na sportowo:) (skoki, reczna)
No a dzis musze pomyslec co tu na obiad zrobic hmmm... i znowu poniedzialek, lee nielubie poniedzialkow.
 
Weekend chyba dalej trwa tak tu cicho...
Witam się i ja przy śniadanku. Dzisiaj trochę lepiej spałam,ale humor i tak mam jakiś bleee :(
Miłego dnia Wam życzę
 
Cicho, cichusienko:) Tylko ja nadrabiam ale ciezko to wszystko po trzydniowej nieobecnosci nadrobic:/ Jeszcze mi zostaly trzy watki ale najpierw musze na miasto po zakupki jechac bo nie mam nic na obiad...
 
reklama
Do góry