reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

Hejka :-)

Kamcia - WELCOME HOME !!! :-D super że już jesteś brakowało Nam tu Ciebie:tak:
Sylwia- Gratulacje ! Miło że My pierwsze się o zakupie dowiedziałyśmy kurcze Dom raczej buduje albo kupuję się raz w życiu więc chyba niezły zaszczyt Nas kopnął ;-) a parapetóweczka Majówkowych mam hmmm brzmi nieźle :tak:

A Ja w końcu miałam od rana powera i posprzątałam sobie chałupkę jeszcze nie wszystko ale już jest OK :tak: teraz moje dziecię próbuje zasnąć a ja odpoczywam przy kawusi i BB :-)
 
reklama
Witam się,
Heh.... Ja mam rocznik 89 i jestem z listopada..;-) :-p

sylwia gratuluje zakupu domku:-) nie ma to jak na swoim:tak: i też jak mój Ł. jest do południa w pracy to muszę wyjśc z psem(labradorem) na spacer.. ma 10 miesięcy, ale tyle sił, że szok:szok: Ciąga ile wlezie.. wiem jak to jest:tak:
 
heh, ja też mam w maju urodziny, tyle ,że 29.
czyli się wyrobiłam, do 30tki 1 dziecko:-D a już mi wróżyli... , paskudy jedne
ha ha ale i tak jestem "starą pierwiastką":-D

jakieś 10 lat temu miałam plan,żeby do 30-tki urodzic dwoje dzieci....hehehhehhe....nawet z jednym nie zdążyłam ;-)

marzena....uwielbiam imprezki plenerowe....ale ja w lutym grilla nie zrobie...:-(

sylwia....gratuluje zakupu domu!!!!to kiedy ta parapetówa w ogórdku???

Kamcia....witamy, witamy....mam nadzieje, ze nie nabaganiłysmy za bardzo ;-)

My tez dzielimy domową robotę, tak jak Kamcia z mężem.....nie powiem...bardzo mi z tym wygodnie :-) Mój mąż to w ogóle jest bardzo samodzielny - kanapeczki oczywiście robi sobie sam a jak ja chodziłam do pracy to robił tez dla mnie :-)
 
dzieki dziewczyny naprawde tak sie ciesze jak nie wiem co :-) no i powaznie dowiedzialyscie sie pierwsze bo cos mi telefon zaszwankowal i nie moglam sie nigdzie dodzwonic gdzie chcialam, no a z kims musialam podzielic sie nowina :-D
wieczorem postaram sie wkleic jakies zdjatko. jest maly, ale uroczy :tak:

paulineczka - moj pies w tym samym wieku :-) w domu jest grzeczny i zawsze sie slucha (no chyba ze przyjdzie ktos nowy to oczywiscie musi zbadac jego cierpliwosc :-D ) a na dworze....to poprostu torpera, czasami jak sobie zle smycz zlapie to normalnie musze biec kilka metrow tak mocno ciagnie :-D przezabawnie to musi wygladac.

styna - lekkiego dnia w pracy!
 
Witajcie :)!

Miałam taki zapieprz w pracy (zamykam wszystkie sprawy, bo od przyszłej środy L4:-)), że mam tu zaległości z kilku dni...
może dziś nadrobię, jak mi się uda...

pozdrawiam
 
Dzien dobry:)
Witam Cie Kamciu cieplutko po dlugiej nieobecnosci, tak jak reszta stesknilam sie za Toba:-)
Otóż moj rocznik to ten co w niku 1987:p

Wlasnie wstalam obejrzalam powtorke swojej "bajki" i ide cos wszamac:tak:bo brzuszek sie domoga:)
no to masz jeszcze 23 :-D ja też 87 ale mam jeszcze 23:-D dopiero od października liczy się 24:-p trzeba sobie ujmować lat hahaha

Kamcia- oj to sie naczytalas w nocy :-) zalapalas sie jeszcze na ten masaz od D. czy biedak juz spal jak skonczylas nadrabiac?:-D

ja tez ja tezjestem 1987 :-p lipiec

hahaa spał jak zabity;-)
ale i ja się później wtuliłam i zasnęłam w sekundę...
nawet mi chrapanie nie przeszkadzało:-D

a u mnie to dzielenie z mężem to nie tak po równo:-p bo on robi więcej haha a ja tylko to co mi sie chce;-) ale udaję ze po równo hehe


a jak było.. opiszę w skrócie..
w sobote wstałam i latałam za prezentem dla małego (strój miałam kupiony Tu) no i tak do 15 latałam..
w między czasie wkurzyłam się na siostrę D
bo na Allegro mam 2 adresy podane mój i jego i paczkę nie wiem jakim cudem koleś wysłal na jego choć nawet w mailu podawałam mój
a ona nawet nie napisała (choć twierdzi że napisała do mnie a ja nie mam numeru i nie odpisałam więc powinna wiedzieć że nie odczytałam wiadomości) no i soboie otwoirzyła paczkę:wściekła/y: myslałałam ze ją kopnę w du*** żeby zapamietała...:wściekła/y:
no ale luz, więc od razu jak poszłam odebrac od niej obrazy to dałam jeden jej mamie , i do tego kartke no i złożyłam życzenia w imieniu małej i tu znów wkurzyła mnie teściowa..
bo zaczęła mi pieprzyć o zabobonach że w ciązy to się na chrzestną nie idzie , no niemal się nie rozryczała tam ... i ja jej mówię że my nie wierzsymy w zabobony i księża też nie uważają (bo przecież to wiara winne bożki-czyli grzech)
a taswoje , wiec się ubrałam i wyszłam i powiedziąłam ze ma mi nie gadać bo nawet nie chcę tego słuchać.. byłam wściekła cały dzień póżniej byłam u gina, więc mi się humor poprawił:-) ale byłam taka zmęczona że jak wróciłam do domu to poszłam spać;-)
w niedzielę , w kociele , pizgało jak na dworze.. w kurtkach ledwo wytrzymywaliśmy:sorry: a msza godzinę:eek: i z tymi dzieciakami ... masakra jakaś... no ale poszło gładko
później był obiad w restauracji , mało osób bo od mojej siory tylko ja i mama dziadkowie nie mogli bo dziadek w ciężkim stanie w piątek do szpitala został zaweziony:-( już z nim lepiej ale ma coś z nerkami i do końca życia będzie dializowany....
no a od swagra strony też tylko były w sumie 4 osoby ,
pojedliśmy popilismy.. kto nie wiedział ze jestem w ciąży nawet nie zauważył:-p
później jak my się chcemy zbierać oni mówią że mamy wjechać do nich (do szwagra) bo jego matka naszykowała tam jeszcze jedzenia itp.. i tak było zaplanowane(???) ja nic o tym nie wiedziałam , więc powiedziałam ze jadę do domu boi jeszcze babcie musze odwiedzić , pojechałam do babci dałam prezenty życzenia.. babcia z dziadkiem się ucieszyli bardzo , pogadaliśmy , przyjechał tez kuzyn z żoną, no i ciotka z mężem.. i tak się nas uzbierało to fajnie bo prawie cała rodzinka za jednym zamachem , wróciłam padnięta i poszłam spać:-p
no i w poniedziałek rano do dentysty musiałam iść , póniej zakupy jeszcze takie tu do nas, na szybko do drugiej babci weszłąm , opowiedziała mi co tam z dziadkiem i wogóle... no i jak wróciłam to obiadek dżemka.. a później przyszła kumpela i sobie posiedziałyśmy,... a we wtorek jeszcze wpadła ciotka z wujkiem i babcią no to jak wstałam to posiedzieliśmy 2h no i pojechałam..
akurat siotkałam spoko babkę t przez całą drogę sobie gadałyśmy , mieszka blisko mnie t sie na kawkę w tygodniu z nią umówiłam.. no i może kupi od nas samochód ten co stoi i czeka na kupca..

a jak zobaczyłam małą na lotnisko to snie nie chciała ode mnie odkleic małpka jedna.. hih wycałowałam ją wyściskałam...
oj tak sę stęskniłam, a jak już zajechaliśmy di domku to padła:-p ale na mamusię czekac musiała :-D
oczywiście na skype dzwoniłam w każdej wolnej chwili:tak:

a co do obrazu(te co wiedzą o co kaman) mój ładniejszy :-D
 
sylwia Mój w domu jest grzeczny, gdy pan jest.. :wściekła/y: Chodzi przy nim jak w zegarku:-D A mi to łobuzuje, ile muszę się nabiegać za nim, bo co chwile coś weźmie ściągnie skądś..:wściekła/y: Ale już robi się spokojniejszy..:tak:
 
Kamcia-Uff to fajnie że ogólnie wsio dobrze poszło :tak: a obraz z góry wiedziałam że będzie ładniejszy :-p

Edit: Mykam do Szymka wstał już
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kamcia to extra, że wyjazd się udał i obraz był najładniejszy.

A ja mam pytanie czy wiecie może czy osoba po rozwodzie i ponownym ślubie cywilnym może zostać chrzestną, bo bardzo chcemy, żeby siostra M. nią była a ona jest rozwódką a ja sobie nie wyobrażam nikogo innego na jej miejscu. proszę napiszcie jak coś wiecie na ten temat.
 
Do góry