reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

Hejka :-)

Kamcia - WELCOME HOME !!! :-D super że już jesteś brakowało Nam tu Ciebie:tak:
Sylwia- Gratulacje ! Miło że My pierwsze się o zakupie dowiedziałyśmy kurcze Dom raczej buduje albo kupuję się raz w życiu więc chyba niezły zaszczyt Nas kopnął ;-) a parapetóweczka Majówkowych mam hmmm brzmi nieźle :tak:

A Ja w końcu miałam od rana powera i posprzątałam sobie chałupkę jeszcze nie wszystko ale już jest OK :tak: teraz moje dziecię próbuje zasnąć a ja odpoczywam przy kawusi i BB :-)
 
reklama
Witam się,
Heh.... Ja mam rocznik 89 i jestem z listopada..;-) :-p

sylwia gratuluje zakupu domku:-) nie ma to jak na swoim:tak: i też jak mój Ł. jest do południa w pracy to muszę wyjśc z psem(labradorem) na spacer.. ma 10 miesięcy, ale tyle sił, że szok:szok: Ciąga ile wlezie.. wiem jak to jest:tak:
 
heh, ja też mam w maju urodziny, tyle ,że 29.
czyli się wyrobiłam, do 30tki 1 dziecko:-D a już mi wróżyli... , paskudy jedne
ha ha ale i tak jestem "starą pierwiastką":-D

jakieś 10 lat temu miałam plan,żeby do 30-tki urodzic dwoje dzieci....hehehhehhe....nawet z jednym nie zdążyłam ;-)

marzena....uwielbiam imprezki plenerowe....ale ja w lutym grilla nie zrobie...:-(

sylwia....gratuluje zakupu domu!!!!to kiedy ta parapetówa w ogórdku???

Kamcia....witamy, witamy....mam nadzieje, ze nie nabaganiłysmy za bardzo ;-)

My tez dzielimy domową robotę, tak jak Kamcia z mężem.....nie powiem...bardzo mi z tym wygodnie :-) Mój mąż to w ogóle jest bardzo samodzielny - kanapeczki oczywiście robi sobie sam a jak ja chodziłam do pracy to robił tez dla mnie :-)
 
dzieki dziewczyny naprawde tak sie ciesze jak nie wiem co :-) no i powaznie dowiedzialyscie sie pierwsze bo cos mi telefon zaszwankowal i nie moglam sie nigdzie dodzwonic gdzie chcialam, no a z kims musialam podzielic sie nowina :-D
wieczorem postaram sie wkleic jakies zdjatko. jest maly, ale uroczy :tak:

paulineczka - moj pies w tym samym wieku :-) w domu jest grzeczny i zawsze sie slucha (no chyba ze przyjdzie ktos nowy to oczywiscie musi zbadac jego cierpliwosc :-D ) a na dworze....to poprostu torpera, czasami jak sobie zle smycz zlapie to normalnie musze biec kilka metrow tak mocno ciagnie :-D przezabawnie to musi wygladac.

styna - lekkiego dnia w pracy!
 
Witajcie :)!

Miałam taki zapieprz w pracy (zamykam wszystkie sprawy, bo od przyszłej środy L4:-)), że mam tu zaległości z kilku dni...
może dziś nadrobię, jak mi się uda...

pozdrawiam
 
Dzien dobry:)
Witam Cie Kamciu cieplutko po dlugiej nieobecnosci, tak jak reszta stesknilam sie za Toba:-)
Otóż moj rocznik to ten co w niku 1987:p

Wlasnie wstalam obejrzalam powtorke swojej "bajki" i ide cos wszamac:tak:bo brzuszek sie domoga:)
no to masz jeszcze 23 :-D ja też 87 ale mam jeszcze 23:-D dopiero od października liczy się 24:-p trzeba sobie ujmować lat hahaha

Kamcia- oj to sie naczytalas w nocy :-) zalapalas sie jeszcze na ten masaz od D. czy biedak juz spal jak skonczylas nadrabiac?:-D

ja tez ja tezjestem 1987 :-p lipiec

hahaa spał jak zabity;-)
ale i ja się później wtuliłam i zasnęłam w sekundę...
nawet mi chrapanie nie przeszkadzało:-D

a u mnie to dzielenie z mężem to nie tak po równo:-p bo on robi więcej haha a ja tylko to co mi sie chce;-) ale udaję ze po równo hehe


a jak było.. opiszę w skrócie..
w sobote wstałam i latałam za prezentem dla małego (strój miałam kupiony Tu) no i tak do 15 latałam..
w między czasie wkurzyłam się na siostrę D
bo na Allegro mam 2 adresy podane mój i jego i paczkę nie wiem jakim cudem koleś wysłal na jego choć nawet w mailu podawałam mój
a ona nawet nie napisała (choć twierdzi że napisała do mnie a ja nie mam numeru i nie odpisałam więc powinna wiedzieć że nie odczytałam wiadomości) no i soboie otwoirzyła paczkę:wściekła/y: myslałałam ze ją kopnę w du*** żeby zapamietała...:wściekła/y:
no ale luz, więc od razu jak poszłam odebrac od niej obrazy to dałam jeden jej mamie , i do tego kartke no i złożyłam życzenia w imieniu małej i tu znów wkurzyła mnie teściowa..
bo zaczęła mi pieprzyć o zabobonach że w ciązy to się na chrzestną nie idzie , no niemal się nie rozryczała tam ... i ja jej mówię że my nie wierzsymy w zabobony i księża też nie uważają (bo przecież to wiara winne bożki-czyli grzech)
a taswoje , wiec się ubrałam i wyszłam i powiedziąłam ze ma mi nie gadać bo nawet nie chcę tego słuchać.. byłam wściekła cały dzień póżniej byłam u gina, więc mi się humor poprawił:-) ale byłam taka zmęczona że jak wróciłam do domu to poszłam spać;-)
w niedzielę , w kociele , pizgało jak na dworze.. w kurtkach ledwo wytrzymywaliśmy:sorry: a msza godzinę:eek: i z tymi dzieciakami ... masakra jakaś... no ale poszło gładko
później był obiad w restauracji , mało osób bo od mojej siory tylko ja i mama dziadkowie nie mogli bo dziadek w ciężkim stanie w piątek do szpitala został zaweziony:-( już z nim lepiej ale ma coś z nerkami i do końca życia będzie dializowany....
no a od swagra strony też tylko były w sumie 4 osoby ,
pojedliśmy popilismy.. kto nie wiedział ze jestem w ciąży nawet nie zauważył:-p
później jak my się chcemy zbierać oni mówią że mamy wjechać do nich (do szwagra) bo jego matka naszykowała tam jeszcze jedzenia itp.. i tak było zaplanowane(???) ja nic o tym nie wiedziałam , więc powiedziałam ze jadę do domu boi jeszcze babcie musze odwiedzić , pojechałam do babci dałam prezenty życzenia.. babcia z dziadkiem się ucieszyli bardzo , pogadaliśmy , przyjechał tez kuzyn z żoną, no i ciotka z mężem.. i tak się nas uzbierało to fajnie bo prawie cała rodzinka za jednym zamachem , wróciłam padnięta i poszłam spać:-p
no i w poniedziałek rano do dentysty musiałam iść , póniej zakupy jeszcze takie tu do nas, na szybko do drugiej babci weszłąm , opowiedziała mi co tam z dziadkiem i wogóle... no i jak wróciłam to obiadek dżemka.. a później przyszła kumpela i sobie posiedziałyśmy,... a we wtorek jeszcze wpadła ciotka z wujkiem i babcią no to jak wstałam to posiedzieliśmy 2h no i pojechałam..
akurat siotkałam spoko babkę t przez całą drogę sobie gadałyśmy , mieszka blisko mnie t sie na kawkę w tygodniu z nią umówiłam.. no i może kupi od nas samochód ten co stoi i czeka na kupca..

a jak zobaczyłam małą na lotnisko to snie nie chciała ode mnie odkleic małpka jedna.. hih wycałowałam ją wyściskałam...
oj tak sę stęskniłam, a jak już zajechaliśmy di domku to padła:-p ale na mamusię czekac musiała :-D
oczywiście na skype dzwoniłam w każdej wolnej chwili:tak:

a co do obrazu(te co wiedzą o co kaman) mój ładniejszy :-D
 
sylwia Mój w domu jest grzeczny, gdy pan jest.. :wściekła/y: Chodzi przy nim jak w zegarku:-D A mi to łobuzuje, ile muszę się nabiegać za nim, bo co chwile coś weźmie ściągnie skądś..:wściekła/y: Ale już robi się spokojniejszy..:tak:
 
Kamcia-Uff to fajnie że ogólnie wsio dobrze poszło :tak: a obraz z góry wiedziałam że będzie ładniejszy :-p

Edit: Mykam do Szymka wstał już
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kamcia to extra, że wyjazd się udał i obraz był najładniejszy.

A ja mam pytanie czy wiecie może czy osoba po rozwodzie i ponownym ślubie cywilnym może zostać chrzestną, bo bardzo chcemy, żeby siostra M. nią była a ona jest rozwódką a ja sobie nie wyobrażam nikogo innego na jej miejscu. proszę napiszcie jak coś wiecie na ten temat.
 
Do góry