widziałam na zakupowym ,że już kupiłas
zdaj relacje jak się sprawuje, bo ten mój mini-kojec jest dziwny.Ma mega duzą objętość.Bałam się tego większego więc kupilam mini, a on wcale nie mini
tak jak pisałam wyżej, żadnych minusów jak narazie tego kojca nie widzę
kupowałam zwykły kojec i fakt jest ogromny, ale chyba przez to taki wygodny
Mój M zawsze w nocy stara sie gdzieś na skrawku swoją głowe upchać bo mi zazdrościa tej poduchy strasznie
Co mi sie podoba w tej poduszce jeszcze, że niejako "wymusza" spanie na boku, poprostu zawija sie w precel i żeby sie przekręcić to już trzeba być obudzonym, ale ja często spie na "pół boku" z tą podusia podpierającą plecy.
Generalnie ja mam krzywy kręgosłup i żylaka na prawej nodze ( która jest po 3 operacjach kolana i teraz często puchnie) i w sumie podkładam sobie dodatkowo kocyk zrolowany i po nocy żylak bardziej schowany, kolano stęchnięte i można wojować z nowym dniem + od bardzo dawna po spaniu nie bolą mnie plecy
Także ja jestem bardzo zadowolona, ale myślę, że z taką poduchą to ryzyk fizyk - troche jak z płynem do higieny intymnej, albo podpasuje albo nie ;-) Myślę, że warto te kojce kupować z Motherhood firmy, która ma atesty nagrody itp może zapłaci sie trochę więcej, ale ma się gwarancje jakości. ( Opłaca sie szukać tych kojców na allego bo są tańsze 20 zł niż na stronie producenta
- a że teraz każdy grosz się liczy to myśle że takie info sie przyda)
Daria ja myśle, że powinnaś sie udać na jakaś izbę przyjęć żeby Ci zrobili KTG, ewentualnie usg, nie mogą Ci tego odmówić a Ty będziesz spokojniejsza. MI też twardnieje czasem macica, ale ja odrazu łykam nospę ( tak jak pisała poziomki) i przechodzi jak ręką odjął. Wiem, że jak mnie coś naprawdę zaniepokoi to raz : tel bądź sms do mojego doktora, dwa na izbe przyjęć niech oglądaja i działają ewentualnie.
Lepiej troszkę posraczkować, niż później mieć żal do siebie, że sie czekało nie wiadomo na co.
No to to tyle ... się rozpisałam
, a pewnie i tak żadnej mamuśce sie nie będzie chciało czytać