reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

reklama
Co do rutinoskorbinu, to jak bylam ostatnio u internisty z przeziebieniem to tez mowila ze lepiej z nim nie przesadzac....

Oj dziewczyny ale sie przed chwila stracha najadlam.... Tak jak kiedys Wam pisalam mieszkamy w domku z tesciami, szwagierka i jej siedmiomiesiecznym synkiem. Tescie pojechali na zakupy i szwagierka siedziala na dole sama z malym, nawet bylam u nich troche jak maly sie kompal. Potem przyszlam zjesc, klade sie, a tu nagle slysze glosne wolanie "Klaudia Klaudia" wiec lece na dol. Jak sie okazalo maly Oskarek spadl z lozka na podloge i to co najdziwniejsze szwagierka byla tuz obok i nie zdazyla zareagowac... Siedziala obok na lozku i zakrecala wode mineralna... Jak to trzeba na takiego malca uwazac... Najgorsze ze straszna panikara z tej mojej szwagierki, glosniej plakala i krzyczala niz ten malec, co potegowalo jego placz i tak z 15 minut nie moglam jej uspokoic. W koncu wzielam Oskarka do drugiego pokoju i przestal plakac w miedzyczasie i ona sie troszka uspokoila. Juz jest dobrze malemu nic nie jest, mamy tylko nadzieje ze nic mu tez nie bedzie....Wyczytalam ze nie powinien isc spac przez trzy godziny po upadku i ze trzeba go obserwowac czy nie jest apatyczny i czy nie wymiotuje, nie wiem tylko czy wytrzyma jeszcze te dwie godziny, byl juz strasznie spiacy, naogol chodzi spac o 20.00.
Oj ale sie nazloscilam.....
 
Rany dziewczyny filmiki jakieś koszmarne! Ale przypomniało mi się jak trafiliśmy z naszą wtedy trzymiesięczną Paulą na badanie do neurologa i lekarz zbadał jej odruchy metodą Vojty. Dobrze, że koleżanka mnie uprzedziła na czym to polega bo bym zawału dostała. Badanie polega właśnie min na podnoszeniu dziecka w określony sposób, na chwilę ale z tego co pamiętam to za obie rączki do góry, za rękę i nogę z danej strony, potem z drugiej a na koniec... za nóżki do góry nogami. Uprzedzam, że takie badanie może się trafić i mimo, że wygląda strasznie to moja nawet nie zapłakała więc raczej nie bolało. Ale mimo wszystko w taką jogę dla dzieci nie wierzę...

Oj to się Oskarek strachu najadł. Ale raczej niewiele mu się stało, dzieci wiele wytrzymują a z łóżka to znowu nie tak wysoko. Źrenice jeszcze dobrze oglądać czy równe i równo reagują.
 
Ostatnia edycja:
marzena9 z reguły wszystkie metody terapeutyczne dla dzieci są bolesne dla niemowląt ale jak skuteczne zwłaszcza metoda Vojty i Bobatha.
Do jogi tego nie ma co porównywać.
To są poważne metody dzięki kórym dzieci odzyskują odpowiedni rozwój ruchowy (!!)
 
Wiem, wiem. Ale samo badanie jak ktoś nie wie na czym polega to może wystraszyć! My tu się cackamy z maluszkiem, żeby mu łapki nie zwisały, żeby główka była zabezpieczona a tu lekarz za nogi podnosi. A my właśnie naszą córkę rehabilitowaliśmy "Bobathem" ale dobór ćwiczeń był jakiś mało inwazyjny bo nie płakała. Wiem, że Vojtą jest gorzej pod tym względem bo dzieci tego nie lubią.
 
Witam się styczniowo.Sylwester przeminął w miłym towarzystwie, było sympatycznie.:-)
Filmiki żeczywiście masakara nawet ich do końca nie zobaczyłam bo zawał murowany:tak:, alewiem jak neurolodzy badają dzieci bo z Magdzią też aliczyłam wizytę, byłam przerażona w pierwszym momenie łapałam ją a Pani doktor mnir opieprzyła że jestem przewrazliwiona:szok:
Oby upadek Oskara dobrze się skończył, dzieci są bardzo wytrzymłe;-)
Uciekam poczytać inne wątki, bo nie zaglądałam kilka dni, pa buziaczki
Acha i witam nową mamusię w dwupaku:-)
 
marzena a ja dodam ze badanie badaniem.. lekarz wie co robi..
a takie wymachiwanie dzieckiem to napewno nie w celach badawczych..
i nie pod nadzorem lekarza:no:
wogóle powinni tym rodzicom dzieci odebrac...

wisienka, napewno nic mu nie będzie.. wystraszył się pewnie tylko i płakał...
moja mała spadła mi raz z sofyi raz z łóżka mojego (nie podczas spania ale podczas zabawy jak rzuciła zabawkę za łóżko i po nią pobiegła.. to też była chwila..
jeśli nie ma objawów w najbliżsszym czasie to możecie spać spokojnie...
chyba że nabił sobie mocnego guza, spadł z wysoka., albo wiecie ze udeżył se naprawdę mocno.. wtedy lepiej dobrze go zaobserwować :tak:
 
Dziewczynki jak na razie nie ma żadnych objawów ospy, więc mam nadzieję,że jednak ją przechodziłam. Mama mówi,że coś jej świta,ale pewności nie ma. No nic-myślę pozytywnie. Za to cały sylwester i nowy rok męczyła mnie grypa żołądkowa-koszmarrrrrr.:no: Dobrze,że nigdzie się nie wybieraliśmy,bo nie byłabym w stanie.

Ale koniec złych opowiastek. Powiedzcie mi: w którym tygodniu powinno być usg połówkowe, na którym można poznać płeć dzidziusia? Bo mi takowego moja gin nawet jeszcze nie zapowiedziała i jak na razie miałam tylko jedno usg na początku ciąży. Teraz mam wizytę 14 stycznia,ale nic oczywiście nie wspomniała o usg,a to już będzie 20-21 tydzień...:confused:
 
reklama
persefona jak sama nazwa mówi połówkowe jest na połowie ciąży:tak:;-) ok 20 tc:tak:
może sama jej powiedz że chcesz zeby Ci połówkowe zrobiła.... albo spytaj czy bedziesz miała badanie połówkowe na tej wizycie...:-)
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry