persefona
Fanka BB :)
Vikamcia chodziłam do niej w pierwszej ciąży i 3 lata wstecz było inaczej. Usg miałam średnio co drugą wizytę, a połówkowe to zaproponowała mi miesiąc wcześniej prywatnie u niej w gabinecie lub na kolejnej wizycie w ośrodku. A teraz tylko wejdę, bada mnie,przepisuje leki i do następnej. Jakoś dziwnie... Nawet ze zwolnieniem robi problem-powiedziała że dopiero po 20 tygodniu. Nie pamiętam jak wyglądała sprawa z badaniami krwi i moczu w poprzedniej ciąży, ale w tej na razie miałam tylko jedno.