reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2011

Hej kochane :)
Pogoda u nas identyczna jak u Ciebie Madziku ble.
Majeczko dzięki kochana za te przepisy, Marti ma na dzisiaj udka pieczone w rękawie <skubana potrafi zjeść dwa>+ ziemniaczki młode właśnie+ kalafior gotowany. Tą rybkę na pewno kiedyś zrobię, może jutro nawet bo akurat mam w zamrażalniku dorsza.

Tak pisałyście, że Wasze bąbelki jedzą malutko nawet Julek nasz, który zawsze miał apetyt spory. Otóż u Martynki wręcz przeraża mnie ilość jedzenia jaką Ona pochłania. Zjada podstawowe 5 posiłków + pomiędzy posiłkami ciągle się czegoś dopomina. Ato bułeczkę, jak nie ma bułeczki to chociaż stoi przy chlebaku i chlebusia woła. A to ciasteczko <biszkopcika> a to chrupka kukurydzianego, też wsuwa ich sporo. Jak jej odmówić, bo np sporo już zjadła to wtedy dziki płacz. Doszło do tego, że jak ja wracam z pracy jem obiad, Ona akurat ma podwieczorek to zjada swój podwieczorek i pół mojego obiadu:szok:. Kolację jej ostatnio trochę zmniejszyłam bo też zjadała sporo. Wiem, ze to nie powód do zmartwień, ale to podjadanie pomiędzy posiłkami mnie martwi, bo przecież uczy się w ten sposób złych nawyków żywieniowych. Może mieć też skłonności do tycia, teraz co prawda wybiega wszystko bo w ruchu ciągle. Ale potem ? Prosiłam też teściową, żeby jej to podjadanie ograniczyła, ale Ona mówi, że jak nie da jej tej bułeczki to tak płacze. A Ona nie chce być złą babcią, że bułki dziecku żałuje.
Moja mama to już zupełnie niereformowalna, ostatnio znów kłótnie zaliczyłyśmy o to właśnie:-(.
A najgorsze to są imprezy rodzinne bo jak mała zobaczy na stole to dopomina się wszystkiego. I tak nawrzuca w siebie jak w śmietnik. Tak jak np na komunii w ten weekend. Stała przy stole i wołała: tatusiu kiełbasy dać! Pomijam fakt, że zabrała obcej Pani loda:zawstydzona/y:. Może Wy mi podpowiecie jak to ograniczyć?
 
reklama
Madzik biedny maluch,dobrze że szybko wraca do formy.
Basiekk moje od urodzenia(wszystkie 4) z lodówki nie wychodzą,jogurty,serki i owoce kupuje siatkami bo nie nadązam. Gdyby mogły to zamkneły by mnie na stałe w kuchni:-D

My szamałyśmy młode ziemniaczki wczoraj i przedwczoraj:-p z kefirkiem i kotletami jajecznymi mmmmniamm

U nas pogoda po psem...az sie wstawac nie chciało:baffled:
 
Witajcie,
Basiu - sama nie wiem, co Ci poradzić, bo normalnie zaleca się te 5 posiłków bez podjadania pomiędzy, żeby dziecko właśnie zjadło te posiłki, a nie było zasycone czymś innym. Jeśli je takie normalne obiady, to się najada, bo gdyby były to jakieś lekkie dania, to można by poradzić, żeby jej dawać bardziej kaloryczne, sycące, dłużej zalegające w żołądku. Może więcej picia między posiłkami (też wypełnia żołądek), odwracanie uwagi ciekawymi zajęciami (często dzieci nie mają czasu na jedzenie). A z drugiej strony jeśli Marti nie ma tendencji do nadwagi, to może nie ma się co martwić na zapas, może jest tak ruchliwa, że potrzebuje tylu kalorii dziennie?? W końcu czuje głód i nie domaga się słodyczy. MOże to tylko taki etap, tak jak u mnie zmniejszenie apetytu i marudzenie przy jedzeniu (nawet, gdy widzę, że jej smakuje). Możesz przy okazji podpytać pediatrę, ale jeśli nie widać, że zaczyna tyć, to chyba nie ma się co martwić. Gorzej by było, gdyby chciała jeść tylko te przekąski zamiast wartościowych posiłków...
Madzik - :szok:współczuję Wam tego skręcenia, całuski dla Julka!

Pogoda u mnie tak samo denna, marznę (!) w pracy.
 
Basiu, może przejściowy taki etap u Marti? Jeżeli zjada normalne posiłki, to ja bym się tym podjadaniem jakoś specjalnie nie martwiła na razie. Chyba, że rzeczywiście, tak jak pisze Lepi, spróbuj jej nieco zwiększyć porcje posiłków, a jak się będzie domagać czegoś w międzyczasie to proponujcie jakieś owoce czy soki, żeby jej dały uczucie sytości. W naszej sytuacji, chciałabym, żeby Lulek tyle jadł;)
 
Hej Wam.
O losie, nikogo tu nie było od wczoraj?:szok: To co ja mam czytać teraz?:-) U nas po staremu. Zmykam w takim razie:-)
Miłego piąteczku dziewczynki!
 
Dziękuję kochane za rady :-) Spróbuję zrobić tak jak piszecie. Wczoraj już od podwieczorku do kolacji nie dostała nic, w sumie nie było płaczu nawet tylko musiałam odwracać jej uwagę, bo wołała kilka razy:-D.

Witam się piątkowo, choć u nas deszcz leje ja z cebra. Ma tylko nadzieję, że weekend będzie ciepły.
 
Hejka:-)

wczoraj byłam u rodziców , widziałam się z moimi siostrzyczkami , Filipek dał się pięknie obciąć mojej Oli , a tak poza tym nic nowego :) ja dalej ciężko haruje nad swoim ciałem , mąż na szczęście cały czas pracuje , w przyszłym tyg na te wolne marzy się Nam pojechać w Bieszczady do siostry ale to się jeszcze zobaczy :)

Miłego dnia i weekendu kochane :*
 
Witam ja wczoraj wróciłam do domu ale jak mnie Nadia dopadła to nawet nie było jak włączyć kompa. Do tego P spisał się z opieki nad małą ale chate trochę zapuścił i musiałam go pogonić do sprzątania. Dzisiaj wyprasuję ubranka i spakuję walizkę, łóżeczko już jest tylko na śruby czekamy bo się znajomym zgubiły i musieliśmy zamówić pewnie jutro przyjdą, pościel w przyszłym tygodniu będzie. Tylko jeszcze wanienkę kupić i kosmetyki i gotowe.
Madzik ​ucałuj biednego Julka
 
Styna- czyli co uspokoiło się wszystko, cała akcja ? jejku ale Wy Nam emocji dostarczacie :))

edit: zmykam , wpadnę wieczorkiem :*
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie
Styna dobrze ze wszystko ok i mogłaś Nadusie wyściskać
Basiek u nas jedzenie wygląda bardzo podobnie mały wciąż coś wcina, ciąż miele buzią:-) podjada między posiłakmi,ale ja nie uważam tego za prolem,dopóki zjada przygotowane przeze mnie pełnowartościowe posiłki to pozwalam mu na podjadanie :-)
U nas trwa piknikowy tydzień w palcówkach, wczoraj u Madzi dziś u Pauli :-), tylko pogoda do d.....y 8 stopni :szok:
Zakładamy jesienne kurtki i grilujemy :-)
 
Do góry