reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

Styna taka wydzielina jest bo szyjka sie rozwiera. Mam nadzieje ze wytrzymacie do jutra skoro juz tyle to trwa.Na szczescie sterydy szybko dzialaja i moze maly nie bedzie potrzebowal pomocy:) Gosci masz fantastycznych:)) Z Gabi nie widzialam sie 1,5 mca jak z blizniakami w szpitalu lezalam. Trzymajcie sie dzielnie&&&&&&&&&&&&&
 
reklama
Dzięki laseczki dobrze że was mam.
Madzik Nadia jest dzisiaj u opiekunki P musiał iść do pracy, odbierze ją o 17:30 zanim pojadą do domu on coś zje to już będzie po 18 a do Oxfordu mają 50 km w jedną stronę. Szkoda Nadię męczyć i tak ostatnie dni ma dziwne mnie nie ma tu jeden dzień u znajomych, potem nocleg w oxfordzie i tak co chwile coś. Jeszcze nie wiemy co jutro z nią zrobić. Dobrze że mamy tą opiekunkę bo inaczej to wogóle mielibyśmy problem.
Poziomki tylko spokojnie nie zamęcz go jak przyjedzie:zawstydzona/y: też musisz uważać na dzidzie:-)
 
Siemka :-)

u Nas wszystko ok :)))

Styna- trzymam mocno kciuki! :)

przepraszam laseczki poczytałam ale mam lenia aby odpisywać ... powiem tylko ogólnie że głowy do góry , będzie pięknie!
 
Styna, dzięki za wiadomość, pamiętaj, że my tu myślimy cały czas o Tobie, dawaj nam w miarę możliwości znać co się u Was dzieje.
Majeczku, Julek aktualnie w domu z ojcem siedzi, bo ma nogę skręconą. Jakieś dziecko upadło na jego nóżkę jak siedział na podłodze. W poniedziałek była masakra, nie mógł wcale stanąć na tej nodze, nie dał rady chodzić, ale dziś już śmiga:) Dobrze, że dzieci tak szybko się regenerują:)
 
Madzik no nic nie pisalas! bidulek maly, ciocia ciumka :** a jak sprawy z 'alergia' ??

Polcia mi padla na kanapie po spacerku i placu zabaw, bo jednak się trochę rozchmurzyło :) Nie spi w dzień praktycznie od powrotu z de.. Padla bez obiadu, bo pogardziła rosołem :szok: Poszlam do kuchni zrobić z niego ogórkowa - z kiszonych, a ta zasnela! Ja wcinam w końcu jakiś porządny, aczkolwiek szybki obiad ----> tu Basienko uklon w Twoja strone, polecam!!!
Rybka <miałam zamrozona> miruna nowozelandzka - mega pyszne, białe i delikatne miesko ---- > biały pieprz, lubczyk suszony, sól plus sok z cytryny - tylko w mące opanierowane i na patelnie - pycha. Do tego młode ziemniaczki i zolta fasolka szparagowa <również znaleziona w zamrażalce!> Mam nadzieje, ze moja rybcia obudzi się zaraz glodna i zje ze smakiem!
Tak mało mam dzieli się z nami pomysłami na obiad .... zachęcamy, zachęcamy! :tak:



Futrzaku
- Ty Ty niedobra :-p
 
:-p;-)ojj tam nie dobra ...

Madzik- ojj bidulek kochany :* ale co byliście na prześwietleniu czy jak ? dobrze że tylko skręcenie ale ponoć nawet barzdiej boleć potrafi jak złamanie... ;/ to do końca tygodnia w domciu będzie ?
Basiekk- kochanie już tuż tuż :)) ale się cieszę :) i nic się nie martw wszystko będzie pięknie i jak ta lala grało :) a mężulek to wiesz jak to jest ;-) mój mnie dzisiaj zdążył wkurzyć ale złość mi szybko minęła :)
Maja- hmmm pyszności mieliście :))) a ziemniaczki młode uwielbiam! :))) dobrze że już są tylko szkoda że tak drogo ;/
 
reklama
Hej.
Ale pogoda u nas dziś... Ciemno i zimno jak w październiku. Brr...
Majcia, nic nie pisałam, bo wciąż tylko narzekam na jakieś sprawy zdrowotne:) Ileż można:) Sprawy z alergią wyglądają tak, że na 2 lipca mamy umówionego alergologa. Póki co jesteśmy bez leków, ale jeśli w tym czasie pojawi się jakaś obturacja na oskrzelach to najprawdopodobniej dostaniemy Pulmicort na stałe do czasu pójścia do specjalisty. na razie, tfu, tfu, spokój.
Futrzaczku, tak, byliśmy na rtg. W poniedziałek jak odebrałam młodego ze żłobka to tylko pojechaliśmy do domu obiad zjeść, a później od razu do szpitala na izbę przyjęć. Byłam bardzo mile zaskoczona personelem, bo kobietka z rejestracji od razu dała znać do gabinetu, że to jest takie małe dziecko i zostaliśmy przyjęci poza kolejnością. Cała wizyta nam zajęła jakieś 2,5 godziny, a jak rozmawiałam z ludźmi, którzy czekali w kolejce, to już tam siedzieli minimum 3 godziny wszyscy, a lekarza jeszcze na oczy nie widzieli.
Maja, Futrzaczku, za mną już też ziemniaczki młode chodzą... Z koperkiem... Mmmmm :)
 
Do góry