mandrzejczuk
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 1 892
Dziendoberek dzisiaj mum super humor wczoraj wydarzyl sie swiateczny cud!
Tak po skrocie wam opowiem, ze mam siostre mlodsza o 4 lata, ktora strasznie byla zdominowana przez swojego chlopaka i tak w niego zapatrzona, ze hej ( ma niecale 19 lat, a on 23) no i suma sumarum dzieki niemu poklocila sie z cala rodzina, ze mna nie dozywala sie 4 miesiace z mama ze 2 miesiace no i miesiac temu rzucila szkole i pojechala z tym niuniusiem do Angli, wczoraj odwazylam sie do niej zadzwonic poplakalysmy sobie, pogadalysmy i powiedziala, ze chcialaby wrocic, bo poklocila sie z nim i go rzucila. A potem dowiedzialam sie od mamy ze do niej tez zadzwonila przeprosila i zapytala czy mama pozwoli jej wrocic bo tamten ja pobil gdybym nie byla w ciazy to juz osobiscie siedzialabym ze sztacheta w samolocie, no ale siostra juz dzisiaj kolo polnocy bedzie na okeciu w Wawie i jedziemy z mezem i mama po nia. Uff kamien z serca, bo w koncu cala rodzina bedzie w komplecie na siweta i w zgodzie tak jak przystalo. Nic mi nie lezalo na sercu tak jak te ostatnie wydarzenia, teraz juz moge spokojnie bez nerwow czekac na rozwiazanie...
no chyba, ze teraz tesciu mnie wkur*** bo tez wraca z Niemcow :-)
Tak po skrocie wam opowiem, ze mam siostre mlodsza o 4 lata, ktora strasznie byla zdominowana przez swojego chlopaka i tak w niego zapatrzona, ze hej ( ma niecale 19 lat, a on 23) no i suma sumarum dzieki niemu poklocila sie z cala rodzina, ze mna nie dozywala sie 4 miesiace z mama ze 2 miesiace no i miesiac temu rzucila szkole i pojechala z tym niuniusiem do Angli, wczoraj odwazylam sie do niej zadzwonic poplakalysmy sobie, pogadalysmy i powiedziala, ze chcialaby wrocic, bo poklocila sie z nim i go rzucila. A potem dowiedzialam sie od mamy ze do niej tez zadzwonila przeprosila i zapytala czy mama pozwoli jej wrocic bo tamten ja pobil gdybym nie byla w ciazy to juz osobiscie siedzialabym ze sztacheta w samolocie, no ale siostra juz dzisiaj kolo polnocy bedzie na okeciu w Wawie i jedziemy z mezem i mama po nia. Uff kamien z serca, bo w koncu cala rodzina bedzie w komplecie na siweta i w zgodzie tak jak przystalo. Nic mi nie lezalo na sercu tak jak te ostatnie wydarzenia, teraz juz moge spokojnie bez nerwow czekac na rozwiazanie...
no chyba, ze teraz tesciu mnie wkur*** bo tez wraca z Niemcow :-)