reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

ale ja nie jem często takich smakołyków. Dzisiaj mam taki dzień,że sama nie wiem co bym zjadła,dlatego kombinuję..Już teraz pochłaniam tylko mandaryneczki:):):)
 
reklama
Ja tam zawsze mam w domu coś słodkiego i jakies inne przekąski bo jak mnie napadnie to mam za daleko do sklepu, żeby się wybrać. Ale za to właściwie codziennie jem słodycze :zawstydzona/y:
 
ja też mam zawsze coś skitrane, ale słodycze mnie rzadko ciągną w swoją stronę. Mój M za to jest łasuchem na słodycze (czego po nim nie widać)
 
Jolek i Melia- ale rozpieszczają Was Ci Wasi mężowie :-) ale mój też jest "cacy" ;-)
quote_icon.png
Napisał wisienka87
Ale mi naobiłyście ochoty na te chetosy ketchupowe to moje ulubione chrupki:)
A dopiero co zjadłam całe opakowanie toffifee :zawstydzona/y:
Ha moje też i kochana oddałabym trochę ale nie mam już ani jednego :-p
a całej paczki toffifee to bym chyba nie pochłonęła :szok::biggrin2:

Oj jakoś tak oglądalam "film o pszczołach", czytałam Was i jadłam i jadłam i całe 15 sztuk toffifee jest w brzuszku :zawstydzona/y:
Ja wogóle pochłaniam masę słodyczy... A codziennie przed snem to chociaż snickersa musze wciągnąć...
Ciekawe jak ja potem zgubie te kilogramy ...:no:
 
reklama
Do góry