reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

niestety majówką już nie będę :( @ przyszła ble ble....

Życzę Wam wspaniałej ciąży jak najmniej dolegliwości a jak najwięcej radości, lekkich porodów i najkochańszych najwspanialszych dzieciaczków! powodzenia dziewczyny
 
reklama
Pewnie, ze zostaje z Wami :-) Maj mi się bardziej podoba niż kwiecień!!!
Ja się nie mogę doczekać czwartku...

Ja też do kwietnia nie byłam przekonana;))
A propo czwartku!! ja moj M i Gabi urodziliśmy się w czwartek haha!! Gosia we wtorek ale to się nie liczy bo to był poród wywołany


Julisia trzymam &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Moja jak na razie wtorek ale ja przenosze więc zobaczymy


Bóg zdecydował, że stworzy … MATKĘ. Męczył się z tym już od sześciu dni, kiedy pojawił się przed nim anioł i zapytał:
- To na nią tracisz tak dużo czasu, tak?
Bóg rzekł:
- Owszem, ale czy przeczytałeś dokładnie to zarządzenie? Posłuchaj, ona musi nadawać się do mycia i prania, lecz nie może być z plastiku … powinna składać się ze stu osiemdziesięciu części, z których każda musi być wymienialna … żywić się kawą i resztkami jedzenia z poprzedniego dnia … umieć pocałować w taki sposób, by wyleczyć wszystko – od bolącej, skaleczonej nogi aż po złamane serce … no i musi mieć do pracy sześć par rąk.
Anioł z niedowierzaniem potrząsnął głową:
- Sześć par?
- Tak, ale całą trudność nie polega na rękach – rzekł dobry Bóg. – Najbardziej skomplikowane są trzy pary oczu, które musi posiadać mama.
- Tak dużo – zdziwił się anioł.
Bóg przytaknął:
- Jedna para, by widzieć wszystko przez zamknięte drzwi, zamiast pytać: „Dzieci, co wy tam wyprawiacie?”. Druga para ma być umieszczona z tyłu głowy, aby mogła widzieć to, czego nie powinna oglądać, ale o czym koniecznie musi wiedzieć. I jeszcze jedna para, żeby po kryjomu przesłać spojrzenie synowi, który wpadł w tarapaty: „Rozumiem to i kocham cię”.
- Panie – rzekł anioł, kładąc Bogu rękę na ramieniu – połóż się spać. Jutro też jest dzień …
- Nie mogę – odparł Bóg – a zresztą już prawie skończyłem. Udało mi się osiągnąć to, że sama zdrowieje, jeśli jest chora, że potrafi przygotować sobotnio-niedzielny obiad na sześć osób z pół kilograma mielonego mięsa oraz jest w stanie utrzymać pod prysznicem dziewięcioletniego chłopca.

Anioł powoli obszedł ze wszystkich stron model matki, przyglądając mu się uważnie, a potem westchnął:
- Jest zbyt delikatna.
- Ale za to jaka odporna! – rzekł z zapałem Pan.
- Zupełnie nie masz pojęcia, co potrafi osiągnąć lub wytrzymać taka jedna mama.
- Czy umie myśleć?
- Nie tylko. Potrafi także zrobić najlepszy użytek z szarych komórek oraz dochodzić do kompromisów.
Anioł pokiwał głową, podszedł do modelu matki i przesunął palcem po jej policzku.
- Tutaj coś przecieka – stwierdził.
- Nic tutaj nie przecieka- uciął krótko Pan. – To łza.
- A do czego to służy?
- Wyraża radość, smutek, rozczarowanie, ból, samotność i dumę.
- Jesteś genialny! – zawołał anioł.
- Prawdę mówiąc, to nie ja umieściłem tutaj tę łzę – melancholijnie westchnął Bóg.

 
Ostatnia edycja:
Właśnie was tak czytam i zdałam sobie sprawę, że pora umówić się na wizytę u gina...:tak: Macie dobrze, że już niedługo będziecie wiedzieć co i jak, a niektóre z was już wiedzą, ja dopiero w przyszłym tygodniu. Oby jak najwięcej dobrych wiadomości.
 
Nadal nie ma @.

Kto wie.. Może jeszcze do Was wrócę;-)

Trochę się martwię bo należę do osób które mają regularne cykle i nie rozumiem co się dzieje. Czy jeśli jestem w ciąży pozamacicznej to testy i tak powinny być dodatnie??
 
Poziomki - znam podobne ale o kobiecie :tak:
Hope - najlepsze życzenia i uściski dla córci:laugh2: a co do lekarza, to najlepiej bez usg, po co sie stresować ;)
Sylwia - trzymam kciuki żeby jednak :tak: co do pozamacicznej, z tego co się orientuje to też powinny byc dodatnie, ale moją przyjaciółke dodatkowo bardzo brzuch bolał
Julisia :-(
Klaudia - ja tez mam problem z wyliczeniem terminu, wychodzi od 30.04 do 2.05, a teraz jeszcze z usg wielkości pęcherzyka na 3.05 :baffled: na razie obstawiłam środek, czyli 1.05 :sorry2:


Ja betę jednak w piątek porobię, doczytałam sie że w tym tyg beta już tak bardzo nie przyrasta i podwojenie nastepuje w ciągu 4 dni. A będę po usg widziała czy powinnam, a jak będzie wszystko ok, to i tak musze te wszystkie badanie krwi porobic, to co maja mnie dwa razy kłuć :-p Co do plamień, to trwało to tylko od niedzieli wieczorem do poniedziałku rano i duzo nie było. Zobaczymy, co ma byc to będzie.

a teraz troche o pierworodnym bedzie. Podejrzewam, ze mu 2 piatka rosnie, ale oczywiście w paszczę nie da sobie zajrzeć. W żłobku juz jest w miare ok, nie ma histerii, chyba sie oswoił z nowymi osobami. Pani mi wczoraj mówiła, że nie chce w ogóle siadac na nocnik (nic nowego w domu to samo - nocnikowanie to porazka na całej linii :zawstydzona/y:). Ja mówiłam, że walczymy już od wakacji, ona żeby przestać i poczekac do kwietnia jak bedzie cieplej. One nie chcą w żłobku, żeby jak jest tak zimno w mokrych gaciach dzieciaki latały. Na razie skupiaja sie na tych, które sa w trakcie przestawiania. Takich jak Maciek okazało się, że jest 5. Poza tym pani powiedziała, że to mały uparciuch i że sie nie słucha. Jak gdzies wlezie i mówia mu żeby zszedł, to patrzy sie w oczy, usmieszek puszcza i robi swoje. Skąd my to znamy.... Wczoraj, mimo tego ze nie miał kaloszów, musiał w drodze powrotnej do domu zaliczyć wszystkie kałuże. Był mokry po pas. a w domu jeszcze pólgodzinna histerie urządził, ze się nie rozbierze... Mam nadzieje, że nic z tego nie będzie, bo poprzednie choróbsko jest już na wykończeniu.
A co do zimna - i w domu i w pracy mam juz ciepłe kaloryfery, jupi!
Dzięki za słowa wsparcia i buziaki dla wszystkich
 
reklama
Trina faktycznie uparciuch z twojego synka. A taką słodką buzię ma na zdjęciu ;-)

Dziewczyny powiedzcie mi, czy wszystkie macie płaskie brzuszki? Czy pobolewają was czasem jajniki i podbrzusze? Czy nie macie problemów z jelitami (zaparcia lub kolki itd)? Czy wszystkie macie mdłości?
 
Do góry