klaudusiaNK
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2008
- Postów
- 2 477
Hejka!
Ja właśnie przed chwila ryczałam jak bóbr... ale ze szczęścia!
Kupujemy działkę pod budowę domu tak na prawdę za grosze, bo za 23 ary zapłacimy 6400zl tylko, ze to jest kupno od rodziny. Działka to spadek po moim dziadku i właścicielami są moja mama, jej dwóch braci i druga zona mojego dziadka. No i tu był problem! Ona ma jeszcze dwójkę dzieci no i oczywiście pochwaliła się, ze jutro idzie do notariusza sprzedać działkę (na cenę i dzień ugadaliśmy się ze wszystkimi już wcześniej!) a jej synulek na to, ze on się nie zgadza na sprzedaż i żeby ciotka nic nie podpisywała!!! (chociaż on nie jest współwłaścicielem tylko jego matka!) I ona powiedziała, ze nie podpisze!!!! Dziewczyny chodziłam roztrzęsiona przez prawie godzinę, bo już kupę kasy włożyliśmy na wyciągniecie wszystkich papierów! Zadzwoniłam do wuja (współwłaściciela działki co kupujemy) żeby tamtemu przemówił do rozsądku, bo jeśli ciotka się nie zgodzi to on na pewno jej nie dostanie, bo wtedy moja mama się nie zgodzi!!! Moj Krzysiu jeszcze do niego zadzwonił ale nie wiem o czym i jak gadali, bo jestem w pracy... No ale najważniejsze, ze tamten odpuścił i ciotka nie robi problemów i pojedzie jutro podpisać u notariusza!!!!
Z tego wszystkiego zapomnialam Wam pokazac mojego synusia! Wklejam fotki z ciociami :-)
Ja właśnie przed chwila ryczałam jak bóbr... ale ze szczęścia!
Kupujemy działkę pod budowę domu tak na prawdę za grosze, bo za 23 ary zapłacimy 6400zl tylko, ze to jest kupno od rodziny. Działka to spadek po moim dziadku i właścicielami są moja mama, jej dwóch braci i druga zona mojego dziadka. No i tu był problem! Ona ma jeszcze dwójkę dzieci no i oczywiście pochwaliła się, ze jutro idzie do notariusza sprzedać działkę (na cenę i dzień ugadaliśmy się ze wszystkimi już wcześniej!) a jej synulek na to, ze on się nie zgadza na sprzedaż i żeby ciotka nic nie podpisywała!!! (chociaż on nie jest współwłaścicielem tylko jego matka!) I ona powiedziała, ze nie podpisze!!!! Dziewczyny chodziłam roztrzęsiona przez prawie godzinę, bo już kupę kasy włożyliśmy na wyciągniecie wszystkich papierów! Zadzwoniłam do wuja (współwłaściciela działki co kupujemy) żeby tamtemu przemówił do rozsądku, bo jeśli ciotka się nie zgodzi to on na pewno jej nie dostanie, bo wtedy moja mama się nie zgodzi!!! Moj Krzysiu jeszcze do niego zadzwonił ale nie wiem o czym i jak gadali, bo jestem w pracy... No ale najważniejsze, ze tamten odpuścił i ciotka nie robi problemów i pojedzie jutro podpisać u notariusza!!!!
Z tego wszystkiego zapomnialam Wam pokazac mojego synusia! Wklejam fotki z ciociami :-)
Załączniki
Ostatnia edycja: