Hello
Ja juz po, no trochu lepiej, ale cudow nie ma, wiadomo, musze sie umowic na 2 raz - pod koniec kwietnia sie wcisne, nie chce mi sie czekac az 2 tyg.. a ponoc tyle trzeba.. eee tam...
Futrzaczku - masakra z tym pradem, tyle godzin.. u nas ostatnio byla awaria wody dla odmiany - ale na szczescie po jakis 2, 3 godz.wlaczyli.
Basiekk - nie mam kochana Michalkow... aleee.... wracajac wstapilam do Biedronki po ziemniaki - i zakupilam, uwaga - 6 Krowek! haha. przepyszneeee, no jedna Ci dam...
Tak w ogole to jestesmy w koncu 'na diecie' tzn ograniczamy siem,,,slodyczy zero,,, od Swiat nie jadlam bialego pieczywa! zielenina poszla w ruch,, no a dzisiaj te krowki... nie moglam..juz wytrzymac...
Jolek - mam nadzieje, ze to nie zadna powazna choroba ,,, ale ten zespol co piszesz to chyba by sie przejawial od noworodkowego czasu, a wtedy Polcia nie miala zadnych problemow.
Ja juz po, no trochu lepiej, ale cudow nie ma, wiadomo, musze sie umowic na 2 raz - pod koniec kwietnia sie wcisne, nie chce mi sie czekac az 2 tyg.. a ponoc tyle trzeba.. eee tam...
Futrzaczku - masakra z tym pradem, tyle godzin.. u nas ostatnio byla awaria wody dla odmiany - ale na szczescie po jakis 2, 3 godz.wlaczyli.
Basiekk - nie mam kochana Michalkow... aleee.... wracajac wstapilam do Biedronki po ziemniaki - i zakupilam, uwaga - 6 Krowek! haha. przepyszneeee, no jedna Ci dam...
Tak w ogole to jestesmy w koncu 'na diecie' tzn ograniczamy siem,,,slodyczy zero,,, od Swiat nie jadlam bialego pieczywa! zielenina poszla w ruch,, no a dzisiaj te krowki... nie moglam..juz wytrzymac...
Jolek - mam nadzieje, ze to nie zadna powazna choroba ,,, ale ten zespol co piszesz to chyba by sie przejawial od noworodkowego czasu, a wtedy Polcia nie miala zadnych problemow.