reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

reklama
wisienka to ten co ja znam ma inicjały MK

marzena słodki ten kiciuś....:tak:
ale powiem Ci szczerze że takie włochate to mi sie młode kotki podobają.. a duże już tak średnio..
ale ten ma fajne łapki:-D

jolek masza rację;-)niech se gada... faceci się nie znają:-p
chociaz mój to się zna bo powiedziął że kolejnej dziewczynce też przebijemy uszka jak będzie miała 3 miechy

Ona tak puchato teraz na zimę wygląda, bo to rasa naturalna i dla niej -20 to dopiero miły początek. W lecie futro poza tyłkiem, grzywą i ogonem ma półdługie i przy ciele. Mnie ta rasa urzekła od pierwszej chwili i trochę prawdy w tym, że mniej alergizuje (bądź wcale) niż inne - ja mam alergię a mieszkam z kotem i nie łzawię, kicham jak zwykle i nic mnie nie swędzi.

Kamcia trochę bym się chyba bała,jakby mi się kociak tak na dziecku układał. Chociaż faktycznie słodkie połączenie.

Bo o kotach dużo mitów pokutuje niestety. Ja nigdy kotów nie lubiłam. Teraz jak mam to już nie pamiętam czemu. Psy też bardzo lubię ale na chwilę obecną kot jest lepszym wyborem, bo jest samodzielny, od małego nauczony wszystkiego koło siebie, nie wymaga wychodzenia na dwór i akurat ta rasa nie płacze jak siedzi 10 godzin sama w domu. I narazie to kota muszę bronić przed moim dzieckiem bo ją kocha "za bardzo". Ale jak do tej pory kot ugryzł ją raz i był doprowadzony do ostateczności a ja nie upilnowałam. Ale to nie jest tak, że rzuca się do gardła i udusi - to bzdura jakaś. Mój ma regularnie obcinane pazury więc nawet nie podrapie do krwi jakby coś. Napewno zdarzają się osobniki agresywne, jak psy, wredne i niedobre. Mój pies taki był od maleńkości (trauma ze szczenięcych dni z rodzeństwem) i jakoś psom teraz nie ufam ani troszkę. A kotu nie boję się zabrać miski, jedzenia z pyska, nawet jak na mnie się wścieknie przy okazji wyczesywania czegoś z sierści to wiem, że krzywdy mi nie zrobi, nie ugryzie do krwi ani nie wydrapie oczu. Nie wiem jak będzie z bobasem, bo jedyne w co wierzę to to,że niechcący kot może przydusić noworodka ciałem z miłości, bo lubi się kłaść i mruczeć - tak okazuje uczucie. A 3-4 kg. kota kontra 3-4 kg noworodek... wiadomo. Narazie odkąd jestem w ciąży moja kocinka bardzo mnie kocha, i okazuje więcej czułości - chyba czuje. I uwielbia kłaść mi się na brzuchu i mruczeć do niego a to miłe uczucie jak tak mi wibruje na "flaczkach".
 
Ostatnia edycja:
ale dziewczyny dajecie..dajecie tyle stron naprodukowałyście, ze nadązyć nie można;-) wybaczcie nie bede zachwycała się kotkami, bo zwyczajnie nie lubie kotów sorki.
zanka najstarsza nie jestes ja mam już 3 z przodu więc się nie łam.
a jeśli chodzi o choinkę to u nas tez tak zawsze bvyło ze w dzień wigilii się ubierało choinkę ale ja uważam ze to za późno ja ubieram za tydzien.
spadam spać bo oczy się kleją pa
 
Taja nie musisz się wcale zachwycać:-D
kto lubi się zachwyci a kto nie to nie;-)

ja też zmykam do wyrkowa bo mąż na film woła:-D
do jutra laseczki....
a jutro nie będę tyle siedzieć wiadomo weekend się kończy trzeba do pracy wracać;-)

edit , marzena no ja tak samo myslę .. lubię tez psy ale wolę koty , mój poprzedni kociak też kładł się na brzuszku i mruczał... ten jeszcze nie bo brzuch za mały ale pewnie też będzi.. no i wiem że krzywdy żadnej nie zrobi...
a jak to jest że latem ma kótszą sierść??
 
Ostatnia edycja:
Witam w poniedziałkowy mikołajkowy dzionek:)))
Niestety u mnie pod poduszką brak prezentów:D Jakie to dziwne, że jak byłam mała to nawet jak niegrzeczna byłam to mikołaj mi pod poduszke cos wrzucal, a teraz o mnie nie pamieta:-D
ViKamcia znowu odrobinę prywaty do Ciebie:) Otóż myśle i myśle o tych Marcinach i jeszcze mi sie przypomnial Kozik(przezwisko tez od nazwiska). Trochę Cię męczę, ale ot taki patriotyzm lokalny się we mnie obudził :-p
 
A u mnie Mikołaj był :) Wedle tradycji zostawia w butach prezent, ale że książka do wąskiego kozaka nie wejdzie to tym razem wsunął pod poduszkę :) Słodycze zostawił dla mnie ale galaretkę to chyba dla mojego kręgosłupa :)
 
u mnie cos sie spoznia ten mokolaj :[ :szok: dam mu szanse, moze sie biedak w sniegu zakopal i bedzie troche pozniej ;)
niezle te wasze futrzaki, ale ja i tak zawsze bede po stronie psow :D
tu moj synek :D
na 3 i 4 zdjeciu byl jeszcze malutki ;)
 

Załączniki

  • 009_800x533.jpg
    009_800x533.jpg
    16,5 KB · Wyświetleń: 30
  • 012_400x600.jpg
    012_400x600.jpg
    13,6 KB · Wyświetleń: 27
  • 035.jpg
    035.jpg
    22,2 KB · Wyświetleń: 54
  • 001_800x533.jpg
    001_800x533.jpg
    27,8 KB · Wyświetleń: 52
Mikołaj u mnie juz był... ale...w sobotę... cieszę się, ale powiem Wam, że tęsknię za dziecięcymi latami, kiedy znajdowało sie w bucie czekoladę czy inne drobnostki, bo takie cieszą najbardziej, i to właśnie w mikołaja, a nie parę dni przed... :( ale marudna jestem od rana ;?
 
Oto i moje zwierzaki:-) Kotka i czarnego pieska niestety zostawiam rodzicom zolwik i jasny piesek ida ze mna juz niedlugo;)
Co do Mikolaja o mnie tez zapomnial heh
 

Załączniki

  • 3055a7d2e6.jpg
    3055a7d2e6.jpg
    38,4 KB · Wyświetleń: 27
  • 7a0dd66442.jpg
    7a0dd66442.jpg
    22,5 KB · Wyświetleń: 47
  • 6f78a6075c.jpg
    6f78a6075c.jpg
    27,6 KB · Wyświetleń: 45
  • IMG_1457.jpg
    IMG_1457.jpg
    30,5 KB · Wyświetleń: 37
  • IMG_1458.jpg
    IMG_1458.jpg
    26,4 KB · Wyświetleń: 48
  • IMG_1459.jpg
    IMG_1459.jpg
    23,8 KB · Wyświetleń: 42
reklama
ale sie babeczki rozpisałyście :) ja po zabieganym weekendzie ... ale był swietny! dwie imprezki - domówki w piątek i sobotę, bawiłam sie wysmienicie potańczyłam sobie, pośmiałam się i jestem zrelksowana że hoho,
a wracajać do waszych tematów: wiek- do najmłodszych z maratonu majówkowego sie niezaliczam bo juz 28 mam przed urodzeniem nawet 9 pyknie, co do milusińskich: to mam kotkę i psa miesznakę kaukaza z podchalem i to sa dwie najwiekrze mastkotki mojego Bartka, pies do tego w okresie śniegowym robi za siłe pociągową do zaprzęgu i kulik jak sie patrzy dwójkę dzieci bez problemu ciągnie :) a dzisiaj musze sie wybrac do pracy l4 zanieśc i odwieczny problem jak tu sie ładnie i wygodnie ubrać... hehehe
pędze zanurkować do szafy :)
miłego dnia :-D
 
Do góry