reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

Jaipur tak się Prezes spił że do WC nie zdążył:):)

Basiekk jakie plany na weekend? Pewnie przytulasy z Marti:)

Karolka
dobrze że z Oskarkiem lepiej:) A jak Twoje zdrówko?

Agacio piątek w końcu to Franio imprezuje w łóżeczku:)

Bra a jak tam dalej foch??

Jakoś kiepsko się czuje, pół dnia mi się strasznie w głowie kręci. Młodzież śpi a na mnie czeka prasowanie :/ ech nie chce mi się!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dokładnie Joluś:) dzisiaj nawet trochę sprzątam, żeby jutro mieć więcej czasy dla Klusi. Mam tylko nadzieję, że ładna pogoda będzie to pojedziemy z Martysią na budowę naszą do taty <Marti taty>, bo tata tam działa w soboty:-).
 
agacio :-D
basiek korzystaj z weekendu, należy ci sie kochana
joluś u mnie to nie foch, to poważniejsze. ..eee... na drzewo :cool2:
może odpuśc sobie to prasowanie jak sie lepiej poczujesz. odpocznij kochana ;*
 
Mam chyba zastój w lewym cycu:dry:. Pierwszy raz od urodzenia malutkiej. Jest coś tak jakby zgrubienie, trochę bolesna. Chciałam rozmasować, ale niewiele pomogło, idę pod prysznic:tak:


Gagacio:-D bo Franuś wie, że przy laskach należy się zachować

A ja dzisiaj zdjęłam Marti pieluchę i posadziłam na nocnik, posiedziała chwilę nic nie zrobiła, ale jej się znudziło więc wzięłam na rączki i chciałam założyć pampka, nie zdążyłam - olała matkę ciepłym moczem:-D w znaczeniu dosłownym:-D
 
Ostatnia edycja:
Jolus dzieki ze pytasz o moje zdrowie, co tu duzo mowic antybiotyk bralam 10 dni i nie czuje poprawy, jedynie suchy kaszel ustapil. Chyba w poniedzialek wybiore sie do lekarza na kontrole, o ile M wroci w miare wczesna pora do domu :dry:

Spadam zmywac i spac, jeszcze musze malemu w pampka zajrzec czy czegos tam nie ma :confused:

Dobranoc kobitki
 
Witajcie kochane!
Oj do kitu ten dzień...umęczona jestem jak nie wiem co. Rano zawiozłam Kubę do mamy i pojechałam na uczelnię pozałatwiać sobie wpisy do indeksu z praktyk i nic nie załatwiłam :/ Uwielbiam tą biurokrację. Wróciłam do mamy, pojechałyśmy do biedronki, Kubuś w tym czasie szalał z dziadkiem:happy2:. Przyjechałam i przeszłam samą siebię - zjadłam śledzie w sosie musztardowym, popiłam mlekiem czekoladowym, dalej pochłonęłam dwa kabanosy:confused:i zaczęłam się zastanawiać czy aby na pewno rodzinka nam się nie powiększy:-D Wróciliśmy, mały poszedł spać. Od 2 dni ma katar biedulek i strasznie go męczy...Zmykam Was trochę nadrobić, bo właśnie gotuję małemu zupkę na jutro, więc mam trochę czasu dla siebie.
 
Majowa - rzeczywiście apetycik dopisuje :-D
bra - nie znasz tego powiedzonka, że "jak kota nie ma, to myszy harcują"? pisałam w kontekście pracy, o szefowej;-)

Jutro wybieramy się z M na kawę z okazji dnia kobiet - M wczoraj mi się pytał, czy nie będzie mi przykro, jak zamiast kwiatka zaprosi mnie do kawiarni :-D. Już się nie mogę doczekać pysznej kawki, no i wreszcie pogadamy, bo w tym tygodniu się mijaliśmy - M miał popołudniówki:baffled:

Idę zaraz spać, bo padam po całym tygodniu.

basiek - mi masaże nigdy nie pomagały na zastoje - w moim przypadku zawsze najlepiej sprawdzały się okłady ze schłodzonych liści kapusty (potraktowanych tłuczkiem do mięsa) i przystawianie małej za każdym razem najpierw do chorej piersi. A zastoje miałam baaardzo często przez pierwsze miesiące. No i jakby co - Apap.

Ja się zastanawiam, jak będę małą definitywnie odstawiać, to tak po prostu zupełnie przestać karmić?? a co z tym mlekiem, co się naprodukuje?? zostawić nic nie ruszając, gdyby nie dokuczał nadmiar pokarmu??
kurcze, bo nie mam laktatora i nie wiem, jak sobie z tym poradzę...
czekam na rady:-D
a tym czasem dobrej nocki i miłego weekendu babki!
 
reklama
Do góry