reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2011

reklama
Witam się wieczorowo.
Podczytuję Was, ale jakoś weny brak na pisanie. Od 1 marca mam pierwszą @ masakra.
O dziwo nic mnie nie boli (zawsze 2 dni zdychałam w łóżku), ale musze chodzić z podkładami poprodowymi - roboczo nazwanymi tytanicami, bo nic innego nie wyrabia :/
Humoru brak i totalny leń.
Buziaki
 
Cześć kobietki
Chyba znaleźliśmy childminder jutro mamy spotkanie kurcze chyba ze 40 ich obdzwoniliśmy ja ta się nie zgodzi to nie wiem co zrobimy.

Nadia do perfekcji nauczyła się wstawać wstaje wszędzie co chwila i wszystko dosięgnie zrzuci i na koniec posmakuje. Zamontowaliśmy pierwszą bramkę bo nie nadarzałam aby ją z kuchni wracać. No i kupiliśmy pierwsze prawdziwe buciki i nawet kawałek po podwórku się przeszła a ile radochy miała w głos się śmiała jak po trawie szła.:-D:szok: No i jeszcze u nas padał deszcz ze śniegiem:szok::szok::szok:
Mam do was pytanie Nadia nie chce pić nic a nic jak daję jej wodę czy sok to odrazu drze się w niebogłosy próbowałam łyżeczka to wypluwa i krzywi się jakby to cyjanek był. Jedynie jak się kąpie i dorwie gąbkę w ręce to wkłada do buzi i ciągnie wodę:confused2::wściekła/y: Miałyście tak co robić??
Żelka ja też zauważyłam że @ przestał boleć, po porodzie nic a nic nie boli mnie no ale u mnie się tak hormony porąbały że mam @ 5 razy w ciągu cyklu:no::no::no::confused2:
Bra ale ci zazdroszczę ja nawet nie mam co marzyć że gdzieś wyskoczę.
Alex, Majeczko zacytuję słowa pewnej mądrej piosenki która najlepiej oddaje obraz sytuacji "Facet to świnia"
Jaipur ojej basen ja też chcę
 
witam!
żelka...bidulko ciumkam :* i doskonale Cię rozumiem, przy @ ze mnie tez się leje bardziej niż przed ciążą:-(
jaipur - zupelnie zapomniałam o tym basenie...hehhee - miałaś sie pochwalić dzisiejszymi fotami
matusia - jak nie dasz rady nadrobic to sie nic nie stanie kochana
sylwia - zdrówka nasz chorusku
alex, maja - z przyjemnoscią skopię im zadki!!!! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:dajcie tylko namiary
bra - szalona dziewczyno! - to teraz już wiemy czemu miał służyć ten foch ;-)
aina - my tez dwie obchodzimy :-) wszystkiego najlepszego z okazji jutrzejszej rocznicy :-)
lepi, kamcia -gratki nowych ząbków! kamcia -kiedy parapetówa?
 
Ostatnia edycja:
witam i ja

mamy poniedziałek czas do pracy :)

nocki dużo lepsze ale to opisałam na sen.

miłego dzionka u nas dalej słońce.
 
Witam się poweekendowo.
Majusia, Alex, uściski dla Was. Mam nadzieję, że już chociaż odrobinę lepiej.
Myśmy się pogodzili w końcu, już chyba oboje byliśmy zmęczeni tą ciężką atmosferą w domu.
Jeden zębol już wczoraj był na wierzchu, dziś lub jutro drugi wyjdzie, a mnie się wydaje, że w kolejce stoją już dolne dwójki i za chwilę się będą przebijać.
Weekend dość intensywny, pokój Julka przeszedł metamorfozę i nareszcie jest dziecięcy. W sumie to nawet fajnie, że dopiero teraz się zebraliśmy, bo widzę, że młody ma naprawdę radochę.
I jeszcze mam pytanko do mamuś pracujących: czy Wam też tak te dwa dni weekendu uciekają przez palce? Ja ani się obejrzę i już do roboty trzeba wracać, a tak bym chciała poodpoczywać jeszcze...
 
Witam Wad majóweczki.
madzik tak chyba ma każda, która po weekendzie wraca do pracy...ja już panikuję bo od 19 marca wracama na studia dzienne, w czerwcu będę się beronić, a muszę uzupełnić jeszcze różnice programowe, egzaminów będzie tyle, że masakra i już mi sie nerwówka włączyła jak ja sobie poradzę...:baffled:
U nas jest okres śmierci...Zmarł przyjaciel mojego M...zakrzep mu się do serca dostał, operowali go i się już nie wybudził. Chłop 40 lat, zostawił czwórkę dzieci...Zmarł też mój sąsiad...miał co prawda ponad 80 lat..ale strachu się najadłam bo akurat wracaliśmy z moją mamą i siostrą do domu a tam u nas w uliczce dwie karetki i to przed naszą bramą. Ja mówię dwie karetki to do zgonu przyjeżdżają zazwyczaj, a mój tata akurat leżał z 39 stopniową gorączką. I jak te karetki zobaczyłam to pierwsze co pomyślałam, że do taty:-(Ledwo co dałam radę z auta wysiąść. Ale patrzę a tu wynoszą sąsiada z naprzeciwka z brakiem tętna...jeszcze jakoś chyba żył bo karetka na sygnale do szpitala go zawiozła, ale niestety nic się nie dało zrobić. Dodatkowo jeszcze ta tragedia koło Szczekocin. To niedaleko mnie...moja koleżanka jechała pociągiem relacji Kraków-Warszawa tylko późniejszym...Boże jakie miała szczęście...Przybita jestem tą śmiercią tak wielu osób.Mam wrażenie, że naokoło mnie jest ostatnio śmierć...Eh...
 
czesc laseczki,
madzikk mi sie zazwyczaj już nic nie chce w niedzielę popołudniu, zresztą zazwyczaj to wtedy muszę popracować, więc czasami weekendu jako takiego nie mam, ale i tak mam depresję w poniedziałek :-D

no to tyle, buziaki
 
reklama
cześć śliczne :-)

kwasiaście u nas, bo Lenka dostała wczoraj gorączki. zbiłam jej popołudniu ponad 38, to w nocy wróciła i to 39, 4 :-( syropku nie chciała, więc dałam jej czopek i szybko podziałał. zobaczymy jak będzie w ciągu dnia, narazie jest ok. nie wiem jak wasze dzieci, ale Lenka gdy ma gorączkę nie śpi, cały czas przy nas, na chodzie, także nocka zarwana w calości.
co jeszcze ... u mnie foch na M trwa , nie ograniczam się do weekendu :-D sprawa poważna, ale już tyle razy przechodziłam to samo, że ta bezsilność wobez jego głupoty zaczyna mnie bawić... :cool:
szarlotkę też mam w domku, wczoraj pochłonęłam 4 duże kawałki, zostało drugie tyle, więc jak cuś to zapraszam , towarzystwo sie przyda :tak:
pogoda u nas superowa, ale na spacerek nie pójdziemy przez tą temperaturkę, innych objawów nie ma, więc może to ta 3dniówka, albo od ząbków. zobaczymy...
narazie tyle, postaram sie óźniej wskoczyć , buziaki
 
Do góry