reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2011

jolek no własnie... można nawet zostawić w szpitalu..
pamiętam jak lezałam w szpitalu był taki chłopiec ...Czarek ... pielęgniarka mówiła mojej mamie ze jest z domu dziecka ... i ze był porzucony w szitalu...
bo lezał ze mną na sali
tak chciałam zeby go rodzice zasdoptowali... ale mi wytłumaczyli ze to nie takie proste jak mi się zdaje...

normalnie ludzie nie mają serca ... nie dziwię się że koniec świata się zbliża .... :/
jak się takie rzeczy dzieją....

 
reklama
Wiem o takiej kobiecie u nas, która poszła do Powiatowego Centrum pomocy Rodzinie ze swoją córką ok 4-5 letnią i powiedziała że już jej nie chce. Tak sobie bez żadnego żalu, że mają Ją zabrać bo ona Jej nie chce. Potem wydzwaniała kiedy wreszcie przyjadą po nią, i jak pojechali, to dziewczynka stała przed domem z torbą, a "Matka" nawet nie wyszła. Takich przypadków jest bardzo dużo, tylko my o tym nie wiemy.
 
Matusia strach pomyśleć co to biedne dziecko musiało w domu mieć za życie skoro matka od tak sobie je oddała!!!
 
żelka - super, też bym chciała sobie pobrzdękać
jolek - chyba do wtorku zostaje, a w czwartek wpada teść z wizytą - na caluśki tydzień :szok:

boszsze dziewczyny, jakie straszne historie - juz wystarczy....szkoda tych dzieci :-(
 
witam

jeju dziewczyny ale smutne historie piszecie :no: normalnie w głowie się nie mieści.

widzę kamcia jesteś ze wszystkim na bieżąco, nawet nie czytałam nie widziałam tych artykułów. te kilka dni będą przełomowe w tej sprawie wszystko się okaże.

co do szpiega, wiecie dlatego ja się obawiam wstawiać jakieś zdjęcia, to forum jest tak ogólnodostępne, łatwo skojarzyć mamę z dzieckiem, i nagle chociaż pisze się tak ogólnie jakaś "głupia" koleżanka wie co i jak i poczytuje. niby się tu nic nie pisze a jednak.


dziewczyny wy o takich godzinach nie śpicie? ja już o 21 dawno śpię :-D
 
Witam sie;)

uff ale mialam do nadrobienia a mala niechciala mi dac;P

Kamcia a ja sie zastanawialam czy slepa nie jestem;P widze ze dziewczyny ci odpowiadaja a ja nie widzialam do czego:p teraz juz wiem;)

Co do tych artykulow to ja tak nie bardzo biore tego pod uwage, W Fakcie pisemnym bylo zdjecie ich slubne z bronia . Ale szczerze mowiac ja lubie bron mialam okazje szczelac i bardzo to lubie wiec dla mnie to nic dziwnego kazdy ma jakies zainteresowania, jedne sa dziwne inne normalne.
Ja wciaz czekam na dalsze wiadomosci przede wszystkim na jutrzejsza sekcje zwlok. Choc juz teraz nie mam litosci dla matki byla poczytalna a nawet jesli jest szok to nie trwa on poltora tygodnia.
 
Dzień dobry. Postanowiłam zawitać tu teraz bo potem nie będzie okazji. Teraz Mat śpi, mąż w pracy, a Majka zajada chlebek i się bawi - to jest okazja.
 
Witam się:-)

Kamcia ja nie mogę tego czytać:-:)no:
Joluś Franek z siostrą moją jest do 13lutego bo ma przerwę międzysemestralną na studiach;-)
Matusia straszne, nawet nie wyobrażam sobie co czuła ta dziewczynka:-(
Ania gratuliję ząbka:*** impreza rozumiem udana była?:-)
 
reklama
Agacio, zdziwisz się bo była obojętna, jakby tak być miało. Pewnie nigdy nie poczuła matczynej bliskości, troski, czy czułości... A jak matka przyszła tam do biura z nią, żeby powiedzieć, że już jej nie chce, to dziecko rzuciło się do ciastek stojących na biurku jednej z pracownic :-(.

Ania, gratki ząbka. Dobrze, że już nie karmisz, bo ja wykarmiam jeszcze ośmiozębiastą paszczę :-D.
 
Do góry