Hej laseczki, ciekawe czy mnie jeszcze pamiętacie ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
persefona jolkaa- gratuluję zębolków![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
MajaPolka - współczuję, mi do dzisiaj mojego dziadka brakuje, a to już 6 lat jak zmarł.
co do ząbkowania to mi podobno wyszły zęby szybko, mojemu bratu też a to niby dziedziczne więc czekamy. Na razie slinienie nasiliło się jeszcze bardziej, więc przy ząbkowaniu to pożyczę od teściowej ślinociąg już chyba.
No własnie, ślini się, pcha do buzi wszystko, ale wczoraj miał dwa takie ataki totalnej histerii że masakra. Nawet cyc go nie uspokoił. Niosłam go na rękach do auta bo wydarł się na plaży (jeden dzień lata, mysleliśmy że przed wyjazdem posiedzimy trochę i klops, widowisko było) i tak mi się wessał w rękę że mam meeega malinkę. Nie wiem co to za histerie i to nagle bez marudzenia cyk, i od razu ryk jakby go żywcem ze skóry obierać. Do tego zaczął smarkolić więc może to coś z przeziębieniem, pójdziemy chyba do lekarza.
Na wakacjach było super, szkoda tylko że pogoda jesienna, raz mnie zawiało i potem małego zaraziłam, dobrze że dopiero wczoraj mi zaczął smarkać. Spacerowaliśmy tyle że nam giry z tyłka wyłażą, bo synek nie uznaje bezruchu, taka to wiercidupa jest. I tak po 4, albo 5 godzin tuptaliśmy plażą, albo deptakiem albo jeszcze gdzie indziej, z przerwą na obiadek. A potem do nas, przewijanko i z powrotem na spacerek. Mikołaj spał całymi dniami i nocami, z przerweami na jedzonko. Karmiłam w smażalni, kawiarni, na deptaku, na plaży wszędzie. Nawet mi pani opóźniła smażenie racuszków bo widziała że karmię i nie chciała żeby mi wystygły. Jak było ciepło przewijalismy się na spacerku, a tak to wracaliśmy do ans, bo nie ma niestety w kibelkach przewijaków. No i świętowaliśmy pierwsze imieninki (obchodzimy 10 września) oraz 3miesięcznicę.
A wcześniej mielismy pierwsze zajęcia na basenie i rewelacja, mały jest zachwycony i my też![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
persefona jolkaa- gratuluję zębolków
MajaPolka - współczuję, mi do dzisiaj mojego dziadka brakuje, a to już 6 lat jak zmarł.
co do ząbkowania to mi podobno wyszły zęby szybko, mojemu bratu też a to niby dziedziczne więc czekamy. Na razie slinienie nasiliło się jeszcze bardziej, więc przy ząbkowaniu to pożyczę od teściowej ślinociąg już chyba.
No własnie, ślini się, pcha do buzi wszystko, ale wczoraj miał dwa takie ataki totalnej histerii że masakra. Nawet cyc go nie uspokoił. Niosłam go na rękach do auta bo wydarł się na plaży (jeden dzień lata, mysleliśmy że przed wyjazdem posiedzimy trochę i klops, widowisko było) i tak mi się wessał w rękę że mam meeega malinkę. Nie wiem co to za histerie i to nagle bez marudzenia cyk, i od razu ryk jakby go żywcem ze skóry obierać. Do tego zaczął smarkolić więc może to coś z przeziębieniem, pójdziemy chyba do lekarza.
Na wakacjach było super, szkoda tylko że pogoda jesienna, raz mnie zawiało i potem małego zaraziłam, dobrze że dopiero wczoraj mi zaczął smarkać. Spacerowaliśmy tyle że nam giry z tyłka wyłażą, bo synek nie uznaje bezruchu, taka to wiercidupa jest. I tak po 4, albo 5 godzin tuptaliśmy plażą, albo deptakiem albo jeszcze gdzie indziej, z przerwą na obiadek. A potem do nas, przewijanko i z powrotem na spacerek. Mikołaj spał całymi dniami i nocami, z przerweami na jedzonko. Karmiłam w smażalni, kawiarni, na deptaku, na plaży wszędzie. Nawet mi pani opóźniła smażenie racuszków bo widziała że karmię i nie chciała żeby mi wystygły. Jak było ciepło przewijalismy się na spacerku, a tak to wracaliśmy do ans, bo nie ma niestety w kibelkach przewijaków. No i świętowaliśmy pierwsze imieninki (obchodzimy 10 września) oraz 3miesięcznicę.
A wcześniej mielismy pierwsze zajęcia na basenie i rewelacja, mały jest zachwycony i my też