reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2011

Cześć mamuśki. Widzę,że jeszcze wszystkie smacznie chrapią. Ja właśnie wciągnęłam śniadanko, skocze zaraz się umyć i jak mały wstanie to go nakarmię i śmigam na dwór bo pogoda zapowiada się super.

Styna
cieszę się,że krocze się goi i z małą się dotarłaś. Oby nam wszystkim tak szybko to poszło:)

Miłego dnia życzę wszystkim
 
reklama
mam lekturkę do poczytania na dzięń dobry :-p
https://www.babyboom.pl/forum/maj-2...azne-informacje-43745/index3.html#post7099105

styna ciesze się że wszytsko już się goi i że lepiej się czujesz...
persefona moja mała tez pomaga hehe
normalnie nawet z chęcią zdejmuje Emmie pieluszki hehe przynosi krem czy puder ... rozbiera ja...(ale to już za często bo uwielbia jej odpinać śpioszki:-D ja musze co chewilę zapinać.. daje jej smka do buzi , przynosi kocyk... super z niej siostra :-)
jolciu ciesze się że lubisz chomiczki hihihi bratanicy kupiłam bo ona kocha zu zu ... a kurde zbierać taką całą kolekcję to masakra.. dosyć że drogie to jeszcze tylko takie małe guwienko i trzeba kupić tego z 10 pudełek jak nie węcej żeby uzbierać całość.. i chomiki oddzielnie:baffled: masakra...
 
Hej dziewczyny! Ja się witam nadal nierozpakowana. I przyznam się szczerze, że coraz rzadziej na forum zaglądam, bo już prawie wszystkie z Was rozpakowane, a u mnie nadal nic i trochę to powoli zaczyna działać na mnie przygnębiająco:( Staram się odganiać złe myśli, bo wiem, że to nikomu nie pomaga, ale jest mi coraz trudniej:( Wiem, że w końcu się malucha doczekam, ale jakoś mam czarne myśli:(
Aż się popłakałam teraz...
 
madzik słonko no co ty.. Już dobiłaś do terminu i lada dzień też będziesz tulić swoje maleństwo. Jeszcze parę nierozpakowanych mamusiek zostało.Głowa do góry:)
 
Wiem, Jolek, wiem, ale jakoś tak dziwnie się czuję... Młody jest mało ruchliwy, ja mam jakieś spadki formy... Wczoraj było super, a dzisiaj kompletna kicha. Wolałabym, żeby był już na zewnątrz brzucha, może będę trochę spokojniejsza. Staram się jakoś trzymać, bo myślę sobie, że jak tak będę świrować, to się mały z depresją urodzi. Jutro mam wizytę u gina, zobaczymy co powie.
 
madzik_k wiem co przezywasz bo mam to samo:-( tez nie moge sie doczekac mojego malenstwa, ale chyba im bardziej o tym mysle to bardziej nie moge sie doczekac, ale jak tu o tym nie myslec...
 
Ania, tu już nawet chyba nie o to chodzi, że się nie mogę doczekać, bo wbiłam sobie do łba, że to ostatecznie dziecko najlepiej wie, kiedy jest gotowe do wyjścia. W moim przypadku najgorsze jest chyba to, że małego tak słabo czuję. Niby te ruchy są ciągle w normie, na ktg też wszystko wychodzi ładnie, ale ja jednak czuję różnicę i to sporą. Teraz rozumiem co czuła Kamcia jak się niepokoiła o ruchy Emmy... Jak się młody więcej rusza, to ja od razu też mam lepszy dzień. A tak to najchętniej położyłabym się do szpitala z monitoringiem płodu 24 h na dobę. Eh, masakra jakaś.
 
madzik ale ponoć dziecko słabiej się rusza przed porodem. W dodatku ma już mało miejsca. Pewnie zbiera siły na wyjście, bo niestety poród to wysiłek nie tylko dla mamusi ale również dla maluszka:)

Dziewczyny a wiecie co się dzieje z gag???

Kamcia mam pytanko do Ciebie. Gdzieś na innym wątku Tichonek się udzielała nie wiesz czy ona już urodziła???
 
reklama
madzik - głowa do góry, trzymam kciuki żeby szybko się ruszyło coś :)
Alex - myślę, ze już długo z brzuszkiem nie pochodzisz i najdalej jutro już ruszysz na porodówkę.
Ja to nawet nie wiem co to skurcz, żadnych przepowiadających dziadów nie mam. Jedyne skurcze jakie mi wczoraj spacer skróciły to w udach miałam, po wewnętrznej stronie - może jakoś nietypowo będę rodziła :-D
Za to dzisiaj bez problemu wykulałam się na długi spacer z mężem i nawet brzuszek nie stwardniał ani razu. Chyba pochodzę sobie w tej ciąży do lipca, jedyne co się naprzód posuwa to z łapskami coraz gorzej. Już nawet w dzień ciężko zacisnąć i wyprostować a w dodatku dzisiaj mi spuchły jak serdelki. No cóż poradzić, nie będę narzekać bo to i tak mała dolegliwość w porównaniu z tymi które mnie oszczędziły.
 
Do góry