reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

Witam koleżanki. melduję się po długiej przerwie ze złymi i dobrymi wiadomościami. Wylądowałam w szpitalu w sobotę tydzień temu. Zaczęło się poronienie. W szpitalu udało się sytuację opanować ale nie wiadomo czy problem odszedł już w niepamięć czy sprawa dalej się będzie powtarzać... Teraz jestem w domu, na chorobowym, mam nic nie robić i się oszczędzać, dużo leżeć, mało chodzić i niewiele siedzieć. Oczywiście dupfaston i nospa nonstop. Tak więc teraz w strachu chodzę do toalety, wsłu****ę się w siebie no i mam lęki. Jestem przygotowana na wszystko i mam pozytywne nastawienie no ale może być różnie. Powiem szczerze, że jak miałabym nie urodzić tego maleństwa jednak to wolałabym żeby to się stało teraz niż za miesiąc lub dwa :-( ale wierze ze bedzie ok.
 
reklama
Marzenka odpoczywaj dużo!! Wszystko musi być dobrze!! I na pewno będzie!! Teraz zajmij się tylko sobą i Maleństwem!!

Ja kolejny dzień nad kibelkiem...
 
Marzenka powodzenia i trzymaj się!!

Ja wczoraj wieczorem po skorzystaniu z toalety zauważyłam przybarwiony na brązowo śluz, spanikowałam i natychmiast udałam się do szpitala. Oczywiście ponieważ mieszkam w Anglii to po 4 godzinach wysłali mnie do domu z informacją, że może to nic, a może zaczęło się poronienie, ale do 2 trymestru tutaj ciąży nie ratują. Koleżanka dała mi duphaston 10, jej to lekarz w Polsce dał na podtrzymanie, zadzwoniłam też do ginekologa położnika w Polsce i mu o wszystkim opowiedziałam i powiedział, że mam brać ten lek 3 razy dziennie przez 2 tygodnie. Co o tym myślicie te upławy trwały jakieś 2 godziny i przy tym występował delikatny ból podbrzusza, krwi od tej pory nie ma, ale delikatny ból się wciąż utrzymuje. Bardzo się boję o moje maleństwo nie wiem co mam robić leżę cały czas i boję się nawet poruszyć, a jak idę do ubikacji to z takim strachem.
 
też tak miałam, też 2 godzinne delikatne plamienie brązowe, też mam duphaston zapisany, brązowe plamienie jest starą krwią która wychodzi z organizmu, myślę że będzie dobrze.
 
Marzenka powodzenia i trzymaj się!!

Ja wczoraj wieczorem po skorzystaniu z toalety zauważyłam przybarwiony na brązowo śluz, spanikowałam i natychmiast udałam się do szpitala. Oczywiście ponieważ mieszkam w Anglii to po 4 godzinach wysłali mnie do domu z informacją, że może to nic, a może zaczęło się poronienie, ale do 2 trymestru tutaj ciąży nie ratują. Koleżanka dała mi duphaston 10, jej to lekarz w Polsce dał na podtrzymanie, zadzwoniłam też do ginekologa położnika w Polsce i mu o wszystkim opowiedziałam i powiedział, że mam brać ten lek 3 razy dziennie przez 2 tygodnie. Co o tym myślicie te upławy trwały jakieś 2 godziny i przy tym występował delikatny ból podbrzusza, krwi od tej pory nie ma, ale delikatny ból się wciąż utrzymuje. Bardzo się boję o moje maleństwo nie wiem co mam robić leżę cały czas i boję się nawet poruszyć, a jak idę do ubikacji to z takim strachem.

Bardzo dobrze rozumiem twój strach po tym co sama przeżyłam. Mi lekarz zalecił duphaston (na podtrzymanie i poprawe gospodarki hormonalnej) + naspe (rozkurczowo). Mam to brać razem jeszcze ponad tydzień po 3 razy na dobe - tak jak w szpitalu a potem lekarz prowadzący zadecyduje. A poza tym nie panikować. U mnie lakarz tłumaczył ze takie sytuacje jak u mnie to oni mają na oddziale na pęczki - krwawienie (u mnie to juz nie bylo plamienie ale tez nie krwotok) oraz ból brzucha. Klasyczny przypadek. A czemu? Jezeli ciąża się rozwija to może to być wina mojego organizmu, który cyt: "uznał że mu ciąża i wysiłek nie pasują w danej chwili". Może być też tak dlatego, że wychodzą lata antykoncepcji hormonalnej, przy której organizm się rozleniwił hormonalnie i "pamięta" kiedy powinien miesiączkować i w tym czasie kobieta jest bardziej podatna na poronienie. Zresztą tak ku przestrodze, bo sama się z taką opinią spotkałam już parę lat temu w pierwszej ciąży: wyliczcie dobrze kiedy potencjalnie powinnyście dostać kolejne miesiączki gdyby nie ciąża i w tym czasie zadbajcie o siebie szczególnie, pooszczędzajcie, mniej wysiłku i może delikatniej w seksie. Może to głupie, sama w to nie wierzyłam w pierwszej ciąży ale lekarze zwracają na to czasem uwagę... No u mnie wg kalendarza to miesiączka byłaby w niedzielę a pogotowie zgarnęło mnie z początkiem poronienia w sobotę...
 
Marzena i styna - trzymajcie sie Kochane! bedzie dobrze!

ja niewiele moge poradzic Tobie styna w zakresie lekow, ale brazowe plamienie mialam w poprzedniej ciazy w polaczeniu z bolami lewej strony brzuszka okolo 7tc, zaniepokojona do lekarza i okazalo sie, ze lozysko sie umiejscowilo przy wejsciu do macicy (czyli zle), ale ze to sie pozniej przesuwa (i tak sie stalo) i na poczet tego siedzialam na zwolnieniu i mialam sie nie forsowac, ale bez lekow...
wiesz co, idz moze do PL lekarza tu w UK, blisko nas jest PL przychodnia, na priva wysylam Ci namiary na ginolka...
 
Marzena u mnie też teraz powinna wystąpić miesiączka i faktycznie, na pigułkach antykoncepcyjnych byłam 11 lat zaszłam w ciąże w 3 cyklu po odstawieniu, chyba coś jest w tym co ci powiedzieli, mam nadzieje jutro mam mieć przyśpieszone USG aby sprawdzić czy wszystko w porządku. Trzymam kciuki za ciebie.
 
reklama
o właśnie zapomniałam napisać że ja również mam przodującą kosmówkę, znowu identycznie jak w pierwszej ciąży, mam nadzieję że się podniesie.
 
Do góry