My też się często zremy. Na szczęście mąż trochę odpuścił ostatnio i przynajmniej szybko się godzimy.
Ostatnio w wigilię pojechał do rodziców po rybę (mieszkają 4km od nas) a wrócił po 3h! Myślałam że go zabije bo pojechał sobie jeszcze z bratem do sklepu i nie dał znaku życia.
Taka awantura była ze o mało wigilii nie było.
Niestety hormony nami rządzą a faceci tego.kompletnie nie rozumieją.
Mi się śniło.ze rodziłam na fotelu na wizycie u ginekologa
Ostatnio w wigilię pojechał do rodziców po rybę (mieszkają 4km od nas) a wrócił po 3h! Myślałam że go zabije bo pojechał sobie jeszcze z bratem do sklepu i nie dał znaku życia.
Taka awantura była ze o mało wigilii nie było.
Niestety hormony nami rządzą a faceci tego.kompletnie nie rozumieją.
Mi się śniło.ze rodziłam na fotelu na wizycie u ginekologa