Mój mąż ostatnio nie przytula mnie tylko mój brzuch dobre i to a weekend zdecydowanie za szybko minął, w sobotę zakupy dla małego a w niedziele mąż chciał nadrobić sprzątanie, wiec najpierw lodówka, później odkurzał, mył podłogi, prał, zakupy jakieś małe i dzień minał
reklama
LADYLI
Fanka BB :)
Monia no ja od 3 tyg właściwie nie mam męża w domu, bo albo jest w pracy a jak nie jest w pracy to i tak musi wstać o 7 i otwiera nowy punkt firmy i tak w kółko teraz był 1 dzień w domu ale żadnego pożytku bo umierał z goraczka 37,1 i ledwo dychał ale też na pewno z przemeczenia organizmu, i wczoraj chyba chciał mi to wszystko wynagrodzić bo mówi ze ma wyrzuty sumienia że mnie zostawia praktycznie na całe dnie samą a on biega za sprawami firmowymi a jak wraca to ledwo żyje i mówi po co mu ten nowy punkt jak mógł grzecznie ze mna siedzieć no ale nie jestem na niego zła bo wiem że to robi dla nas zebyśmy się nie musieli martwić o przyszłośc, ale obiecał poprawe bo punkt od soboty działa , pracownicy zatrudnieni wiec już ciut zwolni. No ale jest grudzień a dla handlowców to miesiąc $$$
Kasia2015
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2014
- Postów
- 1 124
witam mamusie ;-)
ja dziś z bólem głowy chyba pogoda się zmieni, bo małż również w nocy biegał za tabletkami i coś spać nie mogliśmy, mój małż tylko wolną niedzielę oczywiście miał, ale ja robiłam kurczaka w jogurcie z pieczonymi ziemniakami i sosem tatarskim według J. Olivera (ale coś mi nie zasmakował), a na koniec jak mężowaty montował rolety (tak u nas wyglądają niedziele) to upiekłam muffinki, ale byłam z siebie dumna, aż na koniec dnia musiał mi pomóc, bo nawet nie miałam siły się wykąpać i tylko pamiętam, że przytulanie było i rozmowa taty z Alą, ale o czym to już nie pamiętam hahahaa, ale było miło:-)
ja dziś z bólem głowy chyba pogoda się zmieni, bo małż również w nocy biegał za tabletkami i coś spać nie mogliśmy, mój małż tylko wolną niedzielę oczywiście miał, ale ja robiłam kurczaka w jogurcie z pieczonymi ziemniakami i sosem tatarskim według J. Olivera (ale coś mi nie zasmakował), a na koniec jak mężowaty montował rolety (tak u nas wyglądają niedziele) to upiekłam muffinki, ale byłam z siebie dumna, aż na koniec dnia musiał mi pomóc, bo nawet nie miałam siły się wykąpać i tylko pamiętam, że przytulanie było i rozmowa taty z Alą, ale o czym to już nie pamiętam hahahaa, ale było miło:-)
- Maagsiaa mamy inne definicje balaganu Jak dla mnie to masz porzadek!Ja mam w łazience, sorki za bałagan
Ale Twoje są chyba troszkę dłuższe
Przy sztucznym świetle wyglądają tak
- brawo u mnie to chyba nie ma sensu bo i tak nie wiem czy respektuja w szpitalu...A ja dzisiaj odrobiłam zadanie domowe ze szkoły rodzenia i przygotowałam wstępną wersję planu porodu. Jeden punkt z listy z przygotowaniami odhaczony :-)
ale sie usmialam z tego porownaniaLepsze to niż w zoo tfu.. znaczy gimnazjum..
Ja wlasnie dzralam bo on te 10% wlasnie spadl i mi powiedziano ze jak sie spadek nie zatrzyma to nas nie puszcza. Ale na szczescie przytyl potem kilkadziesiat dag w ciagu 24 godzin wiec sie udalo Straszyli mnie ze ja wyjde a maly zostanie... Boje sie jeszcze zoltaczki jakbym wyszla wczesniej bo nie wiem czy bym sama rozpoznala w domu a polozna to jakos po 2 tyg przychodzi.Tylko, że noworodek może stracić nawet 10% wagi początkowej..
Nie wiem jak planujecie, ale jak będzie wszystko dobrze, mam niecny plan wyjścia ze szpitala na żądanie tak szybko jak się da .... Wolę dochodzić do siebie w swojej sypialni, a nie w szpitalu.
Coraz więcej osób planuje porody w domu, ale trochę obawiam się co w przypadku komplikacji.
Ja tez wole szpital - teraz niby do nas moda na doule przychodzi z zachodu i na porody w domu ale to jednak nie dla mnie.Katska. Ja tez nie wyobrazam sobie rodzic w domu. Nie darowalabym sobie gdybym przez swoje wygodnictwo zaszkodzila dziecku.
Super ze mialyscie fajny weekend No i ze mezowie Was wyreczaja w porzadkach i remontuja U nas tez milutko choc wczoraj migrena meza sprawila ze przesiedzialam wieczor przed tv.
Cześć laski takie weekendy z mężami są super możemy pozwolić by nas otoczyli opieką
Ja to w ogóle miałam długi weekend, bo mąż na piątek wziął wolne, pojechaliśmy zamówić wózek, bo się niestety długo czeka. Później do tesco na wyprzedaże i do leroy pooglądać bojlery bo musimy wymienić. Do domu wróciłam już tak padnięta, że ledwo palcem mogłam kiwnąć;P
Za to w sobotę mąż wysprzątał mieszkanie, zrobił obiad, wymasował mnie i w ogóle super
Niedzielę przespałam, bo jakaś padnięta byłam. Mąż tylko jakieś głupoty go brzuszka gadał
Miłego dnia!
Ja to w ogóle miałam długi weekend, bo mąż na piątek wziął wolne, pojechaliśmy zamówić wózek, bo się niestety długo czeka. Później do tesco na wyprzedaże i do leroy pooglądać bojlery bo musimy wymienić. Do domu wróciłam już tak padnięta, że ledwo palcem mogłam kiwnąć;P
Za to w sobotę mąż wysprzątał mieszkanie, zrobił obiad, wymasował mnie i w ogóle super
Niedzielę przespałam, bo jakaś padnięta byłam. Mąż tylko jakieś głupoty go brzuszka gadał
Miłego dnia!
monikamarcina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2013
- Postów
- 2 697
Hehe Lady u mnie to standard tylko wolna niedziela, a wtedy zakupy i zabawa z dzieckiem. Srednio da rade wszystko zalatwic w 1 dzien. No ale co zrobic. Pracuje zawodowo sam, zeby nas utrzymac musi zapierniczac.
Witam się i ja po weekendzie
U nas Julka zachwycona plecaczkiem z My Little Pony który znalazła przy poduszce. Były też inne gadżety, ale plecak zrobił furorę
M miał w sobotę cały dzień wychodne - BARBÓRKA jak co roku mimo to bardzo fajnie spędziłyśmy dzień z córą.
W niedzielę miałam gości - mój dziadek był u nas obejrzeć mieszkanie po remoncie i z racji, że miał wczoraj urodziny 93-cie to był i tort i sto lat itp.
Oczywiście wpadł też mój brat z rodziną i nie obyło się bez kłótni wrzasków i bijatyki tych jego dwóch nicponiów.
Szkoda mi w tym wszystkim mojej córci bo ogólnie cieszy się jak przychodzą ale jak się zaczynają tłuc to strasznie się boi:-(
Wieczór spędziliśmy spokojnie na ustalaniu planu rzeczy ważnych i ważniejszych na kolejny tydzień.
Za to w nocy miałam przygody jelitowe i rano był am tak osłabiona , że prawie po ścianach chodziłam.
Dziś u Julki w żłobku Mikołaj już nie mogę się doczekać tego radosnego uśmiechu i podekscytowania jak wróci do domku
Dziewczyny mam pytanie - jaką macie obecną dojrzałość łożyska?
U nas Julka zachwycona plecaczkiem z My Little Pony który znalazła przy poduszce. Były też inne gadżety, ale plecak zrobił furorę
M miał w sobotę cały dzień wychodne - BARBÓRKA jak co roku mimo to bardzo fajnie spędziłyśmy dzień z córą.
W niedzielę miałam gości - mój dziadek był u nas obejrzeć mieszkanie po remoncie i z racji, że miał wczoraj urodziny 93-cie to był i tort i sto lat itp.
Oczywiście wpadł też mój brat z rodziną i nie obyło się bez kłótni wrzasków i bijatyki tych jego dwóch nicponiów.
Szkoda mi w tym wszystkim mojej córci bo ogólnie cieszy się jak przychodzą ale jak się zaczynają tłuc to strasznie się boi:-(
Wieczór spędziliśmy spokojnie na ustalaniu planu rzeczy ważnych i ważniejszych na kolejny tydzień.
Za to w nocy miałam przygody jelitowe i rano był am tak osłabiona , że prawie po ścianach chodziłam.
Dziś u Julki w żłobku Mikołaj już nie mogę się doczekać tego radosnego uśmiechu i podekscytowania jak wróci do domku
Dziewczyny mam pytanie - jaką macie obecną dojrzałość łożyska?
monikamarcina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2013
- Postów
- 2 697
Co do lozyska nie wiem.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 80 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 202 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 327 tys
Podziel się: