reklama
Zor leków lepiej nie łykać na pusty żołądek. Jeśli chcesz CC to nie lepiej poszukać jakiegoś ginekologa który pracuje w szpitalu i z którym da się co do CC dogadać? Chociaż pewnie teraz może być trudniej niż gdybyś od początku ciąży była pacjentką takiego ginekologa.
Biorę się za obiad, ale tak mi się nie chce że najchętniej bym do łóżka wróciła, jeśli teraz tak co drugi dzień będę miała to muszę zapowiedziec rodzince że wizyt nie przyjmuje bo glupio obiadu nie podać a nie ma komu zrobić
Zjadłam płatki na śniadanie..Ale chyba to za lekko i tak..:/ przespalam się i gdzieś ok 14 mi przeszło..
Co do obiadów to mam to samo.. Nie chce mi się zebrać..albo miałam takie dni, że robiłam obiad z dwóch dań, sałatki śniadaniowo - kolacyjne i ciasto lub muffinki na raz.. tylko serial sobie włączyłam i z kuchni mogłam nie wychodzić
a jakie zaświadczenia kobiety przynoszą od psychologa? że co?
Zor takie zaswiadczenia od psychologa lub psychiatry ponoc maja byc podstawa do odebrania prawa jazdy.. w radiu tak mowili, wiec i ja z moja nerwica lekowa waham sie czy isc do psychiatry :\
Mnie chodzi o zaświadczenie o paniczny lęk przed porodem.. zapomniałam jak się nazywa ta przypadłość..także mam nadzieję, że prawka by mi za to nie zabrali bo jak urodzę to mi lęk przed porodem powinien minąć.. chociaż w naszym pięknym kraju to kto wie?[emoji12]
Gabis no kupę lat! Gdzie się podziewasz? Co u Was? Jeśli nie musisz iść do dentysty to ja bym wyczekala na wszelki wypadek.. ja przed ciążą nie zdążyłam i odpukac nie potrzebuje także przeczekamHej dziewczyny. Jestem też lutówką ale nie udzielającą się
LADYLI
Fanka BB :)
No kurier dziś przywiózł łóżeczko ale dość ze on taka chudzina to jeszcze było razem zapakowane z materacem i ciężkie jak cholera a ja nie mam windy ale na 1 mieszkam wiec nie miał aż tak zle . i postawił koło drzwi i mówie że proszę mi tu do domu wnieśc bo ja tego nie dzwigne a on jasne już pani wniose tylko oddech złapie ale musze czekac na m żeby rozpakować bo nie dam rady ruszyć tego pudła.
monikamarcina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2013
- Postów
- 2 697
ja nie kupuje laktatora, w razie czego aa apteki i sklepy, M mi kupi. chociaz ja potrzebowalam dopiero jak przestawalam karmic.
Ladyli planowałam zakup łóżeczka gdzieś w styczniu ogarnąć..tez przez neta.. tylko mój K. panikuje, że w razie wcześniejszego porodu nie zdąży przyjść na czas także też będę musiała się za jakimś rozejrzeć..miałam w sumie wybrane ale się waham.. A Wy jakie wybraliście?
Mnie chodzi o zaświadczenie o paniczny lęk przed porodem.. zapomniałam jak się nazywa ta przypadłość..także mam nadzieję, że prawka by mi za to nie zabrali bo jak urodzę to mi lęk przed porodem powinien minąć.. chociaż w naszym pięknym kraju to kto wie?[emoji12]
jak za lęk przed porodem zabieraliby prawko, to ja bym musiała od dziecka z psychiatryka nie wychodzić
ja idę do szpitala, żeby się zapoznać z izbą przyjęć, z oddziałem, z ludźmi i ogólnie zobaczyć czy daję radę, a przy okazji mnie trochę pokłują
to, że ktoś się boi to jest pikuś, ja mam fobię i jakby wam w skrócie zobrazować różnicę, to mój organizm traktuje kontakt ze służbą zdrowia jako stan zagrożenia życia i ja się np hiperwentyluję i mózg dostaje za dużo tlenu (potem łażę jak taki osioł z papierową torebką, bo mi psycholog kazał przez nią oddychać wtedy), oprócz tego robię się agresywna, uciekam, gryzę, ryczę, drę się i ogólnie zachowuje jak dzikie zwierzę, a potem w zasadzie niewiele pamiętam parę lat temu trafiłam na izbę przyjęć do szpitala zakaźnego, to lekarz jak mnie zbadał się wystraszył, ze stan przedzawałowy i chociaż powinien mnie zostawić, to mnie wypisał do domu i stwierdził, ze jak mi się coś kiedyś stanie i mnie wezmą do szpitala nie daj Boże na operację, to to się zawałem skończy jak nic... nikt mnie leczyć nie chce... się dziwię mojej lekarce, ale z braku innych pomysłów (widzi, że dla mnie ciężka do wytrzymania jest nawet wizyta u niej chociaż jest ekstremalnie miła i fajna) wpadła na taki, żeby mnie zabrać wcześniej do szpitala na trochę i też dała mi weekend na ogarniecie tematu, a nie tak z marszu
ogólnie to cały problem robią lekarze, bo większość po prostu nie myśli - jak mówię na początku szczerze, że jest taki problem, to się ze mnie śmieją, przez co jest jeszcze gorzej, a jak nie mówię, to jak coś się dzieje, to są potem pretensje do mnie, że się tak zachowuję, a gdyby posłuchali co mam do powiedzenia, to my w przychodni mojej doszliśmy do tego, że jest szereg rzeczy, które lekarze mogą zrobić, żeby zminimalizować ryzyko, że się tak będę zachowywać, tylko nikt nie słucha... panie w laboratorium np wiedzą, że żeby mi pobrać krew to nie wolno mi pokazywać igieł i trzeba do mnie mówić i to super działa, a zanim do tego doszły, to żadna nie chciała do mnie przyjść do tej krwi kilka lat temu, wszystkie się chowały
jak miałam 12 lat, to zwiałam chirurgowi z zabiegowego i latałam po szpitalu, a za mną pielęgniarka ze strzykawką, bo mi chciała znieczulenie zrobić... w końcu mnie chirurg z rodzicami złapali i zawlekli do gabinetu, ale musieli mnie trzymać.... i wstyd jak nie wiem co nie jestem dumna...... chociaż i tak są postępy, bo 5 lat temu nie byłam w stanie w ogóle wejsć do szpitala, żeby kogoś odwiedzić nawet, a w tym roku w lutym byłam na izbie u ortopedy i byłam całkiem grzeczna
ech.... ciężko, chciałabym, żeby mnie coś innego przerażało, a nie to... jak mnie będą chcieli wziąć na cc, to im tam zjadę
czasem myślę, że może jakbym miała zaświadczenie od psychiatry jakieś i pokazywałabym lekarzom, to może by wierzyli bo psycholog to w niczym nie pomaga... z tyloma już rozmawiałam o tym i jakoś żaden nie znalazł rozwiązania
Koshka no to masz nieciekawie, naprawdę nie zazdroszczę ci porodu. Dla ciebie najlepiej to by było urodzić w domu w wannie chyba!!!
Ja mam takie łóżeczko *BABY-RAJ*20el POŚCIEL+ŁÓŻECZKO+KOKOS+GRATIS (4749891184) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. , niedawno je poskładaliśmy.
Kurier też miał problem bo 2gie piętro bez windy i marudził, że mam mu zejść pomóc je wnieść. Wariat....
Ja mam takie łóżeczko *BABY-RAJ*20el POŚCIEL+ŁÓŻECZKO+KOKOS+GRATIS (4749891184) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. , niedawno je poskładaliśmy.
Kurier też miał problem bo 2gie piętro bez windy i marudził, że mam mu zejść pomóc je wnieść. Wariat....
reklama
Koshka no to masz nieciekawie, naprawdę nie zazdroszczę ci porodu. Dla ciebie najlepiej to by było urodzić w domu w wannie chyba!!!
marzy mi się ale akurat tuż przed ciążą zrobiłam remont łazienki i wymieniłam wannę na prysznic, bo teoretycznie to nie powinnam mieć dzieci i ani endokrynolog, ale żaden z ginekologów nie wiedzą jak to się stało cud nad Wisłą
chyba, ze sobie kupię basen dmuchany
a co do porodu, ja się bardziej boję pobytu w szpitalu po porodzie niż samego porodu, serio... z porodu to się boję tylko, że a) ktoś mnie będzie chciał koniecznie naciąć, b) szycia po, c) że ktoś wpadnie na genialny pomysł wbicia mi igły w kręgosłup i d) że będzie trzeba zrobić cesarkę
ogólnie jestem w stanie znieść dużo bólu, ale takiego z wewnątrz (a sporo mnie już w życiu nabolało przez to, ze nie pozwalam lekarzom nigdzie grzebać), boję się tego, który ktoś mi zadaje, nawet jeśli jest niewielki
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 201 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 327 tys
Podziel się: