reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2015

Ingegjard mi się prawie co noc śni, że wody mi odeszły!! Nie jesteś sama! Aż się wczoraj zapytałam na szkole rodzenia, ile miało najmniejsze dziecko które im przeżyło.
Monika ja też sapię hahaha:p twój mąż to się przynajmniej obudzi, a mój to tylko się krzywi, że mu w nocy jęczę i on spać nie może!!!
No właśnie gdzie ten przepis?:>
 
reklama
Dziewczyny, dodałam spóźniony przepis :D jestem śnieta jakaś przez tą pogodę od kilku dni...

Apropos chodzenia to też mam problemy, pobolewa mnie podbrzusze czesto nawet jak siedzę. Ale mój facet jest na to kompletnie niewrażliwy, nasza ostatnia awantura o to właśnie poszła, że za dużo jęcze, wzdycham i stekam a nie tylko mnie może coś boleć ;) także wiecie, teraz nawet jak się źle czuję nie będę się skarżyć. Poważnie też zastanawiam się nad tym czy zabrać go na porodówkę skoro tak moje westchniecia czy jeki z bolu gdy zakluje brzuch albo kręgosłup mu przeszkadzają... znów mam łzy w oczach jak sobie przypomniałam jak krzyczał na mnie wyrzucając to wszystko...

Apropos snów to mi dziś śniło się, że miałam cc i po wszystkim nikt nie chciał pokazać mi dziecka, a ja unieruchomiona rozpaczalam, ze potrzebuje maleństwa. Przedwczesnego porodu też się obawiam, jednak wolę myśleć pozytywnie :)
 
ech z tymi małzami... mój to w nocy zapytał tylko czy wyjdę z psem rano, (a mieszkamy na 3 piętrze bez windy) zamiast po prostu zebrać się i wyprowadzić kundla, żebym nie musiała się rano zrywać po ciężkiej nocy..
 
Chlopy sa poprostu beznadziejni. Mysle ze to wszystko jest dla nas naturalne i leciutki. Porazka z nimi.
Made ja bym zabrala, wiesz dlaczego? Zeby zobaczyl cierpienia jakie niesie za soba porod.
Ehhh beznadziejni sa poprostu. Az mnie nerwy ponosza.
 
ach ci faceci, ja na mojego zabardzo nie mogę narzekać bo pyta jak się czujemy , pomaga ale od 2 tyg chodzi trochę zły na cały świat bo ma dużo na głowie budowa domu , firma , otwieranie nowego punktu, żona w ciąży , nie dziwie mu się ale ostatnio nakrzyczał na mnie o jakąś zwykłą głupotę a ja pierwszy raz wpadłam w taką furie ze masakra i mu powiedziałam żeby się *******ił on stanoł jak wryty bo normalnie nie używam takich słów i się obraził trochę na mnie ze aż tak mu pojechałam a najlepsze już w tym wszystkim jest to ze ja za pare minut nie wiedziałam co mu powiedziałam bo wpadłam wtedy w jakiś szał , Pogodziliśmy się ale widze ze go to boli ze mu tak grubo pojechałam, on powiedział ze faktycznie nie powinien krzyczeć a ja też się przyznałam ze to hormony mówiły za mnie bo przecież się tak nie wyrażam i normalnie to jestem grzeczna , nie kłótliwa :)
 
mi mój małż mówi, że chodzę nie jak zwykły pingwin tylko jak cesarski ten największy, też dokuczają mi bóle brzucha po bokach i tak zaraz pod piersiami, nie wiem, czy to skutek rozciągania się skóry, czy włókna kolagenowe mi tam pod spodem pękają i będę niebawem w panterkę... dziewczyny ja też się kłócę z małżem, bo mieszkanie nie skończone, wyprawki brak, a on przed chwilą do mnie dzwoni, że jutro też do pracy...brak mi słów i sił, a wczoraj zrobił mi niespodziankę, wieczorem wrócił z pracy i przyniósł mi dwie butelki wina bezalkoholowego, które zamówił ze sklepu internetowego, skusiłam się ale cały czas się zastanawiałam, czy tam aby tego alkoholu nie ma, wszyscy twierdzą, że nie ma ale ja mam też schizę taką w ciąży, że szok....:zawstydzona/y:może któraś z Was zamawiała?
 
Kaśia nie ma , ja gadałam z gościem zajmujący się winami i faktycznie nie ma alkoholu, tylko ze ja znalazłam wytrawne a takie mi nie przechodzą przez gardło i dlatego nie kupiłam, dlatego pije warki lemoniadowe , bawarie i czasem karmi a na wino mam mega ochotę ale co zrobić jak nie lubię wytrawnego wina
 
ja też uważam że każdy chłop powinien być przy choć jednym porodzie naturalnym w życiu! Właśnie po to by zobaczyć ile cierpienia nas to kosztuje....
choć wiecie co, ostatnio gdzieś zasłyszałam, że część mężczyzn uważa, że wyolbrzymiamy bóle porodowe :szok::angry: uszy mi zwiędły jak to usłyszałam...

ja staram się nie narzekać, choć nie tylko przed Mężem ale też przed samą sobą :-p ale ostatnimi czasy robi mi się naprawdę ciężko. Mąż mnie wyręcza często w obowiązkach, a już nie ma mowy o wniesieniu jakieś torby z zakupami po schodach...dziś nawet nie pozwolił mi rozłożyć deski do prasowania - bo że jest za ciężka ;-) męczy mnie już nawet wcieranie olejku w ciało po prysznicu :-D zaraz po tym muszę usiąść i odpocząć :sorry2:
 
reklama
Do góry