reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2015

Mokito trzymaj się... I pogłaszasz córeczkę od nas.... Bidulka...
Monia super zakupy.... Oj ją się dziś przekonalam, że też by mi się kurtka przydała :)
 
reklama
Mokito kuurcze, wspolczuje strasznie. Przesylam gorace buziaki dla corci trzymaj sie cieplo.
Tez bylamcw szpitalu z rocznym synkiem i rowniez to wszystko przechodzilam.. wenflon w raczce rocznego dziecka to cos okropnego...

Angel ja na swoje usprawiedliwienie moge powiedziec tyle ze w miedzyczasie bylam u pani internistki ze specjalizacja ginekologiczna i powiedziala ze to alergia. Wczoraj juz wzielam dawke antybiotyki, dzisiaj druga. Jak kaszle to mnie wszystko boli, gardlo , krtan, pluca, w mostku, brzuch.. porazka. Trudno , zobaczymy co podziala antybiotyk.

Koniania ja chcialam kupic uzywana, poszlam na dzial dla mam i poprostu przymierzylam jaki powinnam miec rozmiar.. no i tamten podlapal.. prawie mnie chcial bic jak powiedzialam ze za droga i nie chce.
Moze i masz racje ze to jakis zryw - odkupienie win, ale plakac nie bede :)
Dzisiaj go jeszcze wyciagne po buty dla synka :)
 
Dzieki za mile slowa. Przetrwalismy noc, a to juz cos :) teraz moj maz poszedl z Kinga na rtg, ciezarne i tak nie maja tam wstepu. Wczoraj kolo 2 w nocy zalozyli mojej malej takie rurki do noska bo za malo tlenu ma we krwi. Wiec kabel na stopie, wenflon w raczce i jeszcze to... moj maz zostal z nami na noc i to on kolysal ja w nocy, potem spalismy w 3 w szpitalnym lozku. Teraz Kinia super sie czuje, normalnie oddycha, nie kaszle... w ogole nie do wiary ze tak normalnie funkcjonowala jak na tak powazny stan, normalnie szalala i dokazywala... nie rozumiem! czyli tu w szpitalu po prostu ja obserwuja, badaja i inhaluja. Moj maz powinien isc za godzine na caly dzien do pracy ale sie zwolnil ze wzgledu na pobyt dzuecka w szpitalu.
 
Mokito super, że możecie być we trójkę... Jak ją byłam z Jaskiem na neurochirurgii, to niestety nawet w ciągu dnia mogła być tylko jedną osoba :( oj tel mi padnie zaraz
 
Tak, personel jest tu bardzo przyjazny. Robia wszystko co moga, zeby dziecku bylo dobrze. No i szefowa sie zgodzila, zeby maz dzis nie szedl do pracy, a odpracuje to w inny dzien. O ile dzis bedzie w porzadku i rtg ok to lekarz powiedzial, ze mozliwe, ze juz dzis wieczorem bedziemy w domu! Wiele placzu i strachu o nic? mam nadzieje :) musze sobie sprawic taka maszyne do inhalacji, w Austrii na skierowanie lekarza dostaje sie ja gratis. Wiec trzymamy sie pozytywnie, zwlaszcza, ze juz Kinga odkabelkowana!
 
Mokito kamień z serca, że pomogli, ciężkie te chwile dla mamy jak to dziecko coś dokucza oj ciężkie, przesyłam moc buziaków dla Kingi i kosze wytrwałości i enrgii dla Ciebie i Męża:tak:
 
Mokito dobrze, że już lepiej. 3majcie się.
Monika ty to masz dobrego męża. Mój też jak ma dzień dobroci dla żony to go wykorzystuję na maksa:) a co, w końcu noszę jego pierworodnego, więc mam prawo czasem go powykorzystywać:)
Pozdrowienia dla innych mamusiek, nie dajcie się chłodom!
 
reklama
Super Mokito bardzo się cieszę :)
A ty mieszkasz w Austrii tak ???
U nas były tak małe salę, że w sumie jakby u wszystkich dzieci były 2 osoby, to by się dychac nie dało :(
A my właśnie z lasu wróciliśmy... Mamy grzyby, dziecię uhahane śpi a ja rozruszana napawam się niedziela...
Ale z tego mojego zna piechur- wszędzie na nóżkach.... Potrafi godzinę maszerowac, oczywiście z oglądaniem listkow i patykow ale to i tak sukces na 15,5 miesiecznego szkrabka chyba
 
Do góry