Nauczyłam więc moją niespełna 3 letnią córkę jak ma wybrać w telefonie nr do babci i taty jakby mamie coś się działo i co ma powiedzieć.
Byłam w mega szoku jak szybko załapała i z jaką dorosłością do tego podeszła.
Dziś na szczęście jest juz dużo lepiej, mąż jednak nie jedzie w delegację na weekend więc troszkę mi ulżyło.
A mam takie pytanie do Was- zabieracie męża na porodową? Mój był ze Mną przy pierwszym porodzie i zastanawiam się czy brać go na drugi...tzn. bardzo mi pomógł, wspierał i w żaden sposób nie wydał się zażenowany tą sytuacją ani nic tylko wydaje mi się, że to zmieniło tego pogląd na tę moją kobiecą sferę tam na dole.
Pytanie oczywiście do Przyszłych Mam, które będą rodziły po raz pierwszy jak i do tych co po raz kolejny
Gratulacje dla mądrej córeczki, aż się uśmiechnęłam jak to czytałam, musi być super dzielna!
A co do pytania, to D był ze mną przy porodzie, nie wyobrażam sobie porodu bez Niego
Był ze mną 6h, przez lekkie bóle po ciężkie, parte i do urodzenia córci i powiem Wam, że płakał ze szczęścia razem ze mną
To było cudowne przeżycie! Po porodzie mówił, że nie chce być przy drugim, ale gdy okazało się, że jestem w ciąży, to już zadeklarował wspólny poród
Mila wtedy będzie u dziadków (moich rodziców) dzielnie czekać na siostrzyczkę
Anianka ja do tej pory chciałam żeby mąż był w TEJ chwili na porodowce bo to nasze pierwsze dziecko i lepiej chyba będę się tam z nim czuła ale jak teraz czytam twój post zaczynam się zastanawiać jak on później będzie no wiesz chodzi mi o to na dole
no bo jak go obrzydzenie odpadnie albo podczas stosunku przypomni sobie ten widok z sali porodowej to co będzie? Nie wiem juz sama
Anianka co masz na myśli że zmieniło jego poglad? Pytam się bo mój mąż chce bardzo być przy porodzie a ja coraz częściej się zastanawiam że jak zobaczy jak to tak naprawdę wygląda będzie się mna brzydzil albo już nie będę obiektem jego pożądania on niby mówi że tak nie będzie ale zielonego pojęcia nie ma że to nie będzie jak na filmie :/
Są oczywiście przypadki, że mężowie później unikają zbliżeń, znam osobiście parę, która była idealnym małżeństwem, teraz są po rozwodzie
Dlatego ja przed porodem zapowiedziałam D, że jak spojrzy mi między nogi, to mu takiego kopniaka zasadzę, że na ortopedię będą go od razu wieźli hahaha i poskutkowało
mój mąż powiedział że on się boi że właśnie zmieni nastawienie i że nie chciałby oglądać porodu. W sumie ja też nie wiem czy chciałabym, żeby oglądał mnie w takim stanie. natomiast chciałabym żeby był przy mnie do momentu póki nie zacznie się końcowa faza porodu.
a co myślicie o znieczuleniu?
Pierwszy poród był wywoływany oksy i bez znieczulenia, także przy drugim pojadę do szpitala jak już skurcze będą regularne i nie myślę o znieczuleniu
Teraz to ja nie mogę się doczekać porodu
Aisha - może jeszcze znieni zdanie? CHodzicie lub będziecie chodzic do szkoły rodzenia? Mojego to przekonało ostatecznie by być przy pierwszym porodzie.
Stokrotka.af - no to mieliście przeżycie... i kazali kucać co skurcz by młoda się główką wpasowała ale kucnęłam raz i już mnie musieli podnosić :
A powiedzcie mi jak u Was w szpitalu z cewnikowaniem? Bo muszę powiedzieć,że z tego co wiem w niektórych szpitalach jest konieczne przy znieczulenie a w niektórych ewentualnie sugerują lewatywę wcześniej ale do cewnika nie nakłaniają.
Do jutra Dziewczynki!
Dziś życzę Wam miłych, słodkich snów o bobasach
Ja również rodziłam najpierw na kucaka, gdy czułam główkę przeszłam na łóżko, 3 parcia i córa na świecie
Stokrotka przeżycie ogromne! :O
Dziewczynki zdrowiejcie!
Mokito powodzenia w walce z owocówkami, ode mnie same poszły jak je powyklinałam hahaha
Co do kg, to przy ostatniej wizycie złapałam się za głowę! Znów schudłam 2kg (łącznie 15 kg!
)! A byłam pewna, że już przybrałam około 4-5 kg. Lekarz mówił, że mam się nie martwić, że dziecko i tak ściągnie ze mnie to, co potrzebuje, ale mam witaminy regularnie łykać