Paluszek_
Fanka BB :)
No wiec zdam Wam relację z sobotniego lepienia pierogów....Zaczęłam ok 12 i skończyłam sporo po 16...a pierogów raptem 60 wyszło:/ brak wprawy Ciasto zrobiłam z poleconego przepisu Edyty, tylko zrobiłam go więcej i może dlatego nie wyszło oszałamiające...Po ugotowaniu niestety ciasto było troche twardawe, smaczne ale hmm jadłam lepsze, wiec sie lekko podłamałam swoimi zdolnościami Mąż próbował mi udowodnić, ze lepszych nie jadł...ale przekonać sie nie dałam...Po chwili załamania stwiedziłam, że trzeba je podsmażyć z cebulką i skwarkami może beda lepsze i faktycznie takie prosto z patelni naprawdę były smaczne Co do farszu, to dałam chyba trochę za dużo twarogu, próbując farsz ciągle mi sie wydawało za mało, ale jednak po ugotowaniu troszke sie zmieniło i chyba mogło jednak być więcej ziemniaków Ale pierwsze koty za płoty mimo lekkiego podłamania wyszłam z dołka:-) i za jakiś czas zrobię podejście do ciasta bez jajek z ciepłą wodą i potem jeszcze do tego z mąki i kefiru może znajdę swój idealny przepis