KLUSKI ZIEMNIACZANE:
Składniki:
-6-8 dużych ziemniaków
-1 jajko
-mąka
-sól, pieprz, vegeta (kucharek, jarzynka, ziarenka smaku zależy co kto ma w domu)
-smalec
- 1 cebula
-boczek
-kostka twarogu (nie sera twarogowego, bo on jest lepki)
Sposób wykonania:
Ziemniaki zetrzeć na tarce, a najlepiej malakserem (robotem) na małych oczkach. Odstawić i odlać wodę co się zebrała z ziemniaków. Jak już są ziemniary odcedzone dodajemy całe jajko, z pół łyżeczki soli, z pół łyżeczki vegety, szczypta pieprzu i tyle mąki, żeby wyszła ścisła masa (tak na oko ok pół kg). W dużym garnku zagotować wodę, z 2 łyżeczkami soli.Jak woda zawrze odstawiamy garnek na najmniejszy ogień. Na talerz polany gorącą wodą, aby masa nie przywierała kładziemy ciasto i na zagotowaną wodę łyżką wrzucamy kawałki ciasta.Zwiększyć ogień. Kluski należy co jakiś czas przemieszać, żeby nie przywarły do dna. Kluski są dobre kiedy wypłyną na powierzchnię. Po ugotowaniu odlać trochę wody i dolać zimnej wody, tak żeby całkiem nie ostudzić, a żeby kluski się nie sklejały. Odcedzić.
Cebulę i boczek pokroić w kostkę. Na patelni rozpuścić smalec. Na rozgrzany tłuszcz wrzucić cebulę, zeszklić, dodać boczek, podsmażyć.
Twaróg rozkruszyć do miseczki.
Ja potem kładę na głęboki talerz kluski, posypuję skareczkami, a twarogu każdy bierze sobie sam, bo ja wolę mniej, a Marcin więcej. Mateuszkowi daję same kluski z twarożkiem.
Do picia najlepsze do tego jest zimne mleko.
Jak coś niejasne, pytać
Acha, żeby sprawdzić czy ciasto jest wystarczająco ścisłe należy na wrzątek wrzucić jedną kluskę i jak pozostanie w całości wtedy możemy kontynuować wrzucanie pozostałego ciasta. A jak się rozpadnie to trzeba dodać jeszcze mąki.