reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutówka u lekarza

no to ja musze powiedziec ze mialam szczescie- ostatnie 9 miesiecy wspominam jako wspanialy czas i zupelnie cos naturalnego, a to dlatego ze nie mialam duzo bolesci, nakazan, nie musialam z niczego rezygnowac, zawsze bylam przy kosci i te pare kilo co mi przybylo prawie nie czuje....dziekuje za to wszystko Bogu!!!!
i jak tak mialabym sie podczas kazdej ciazy czuc, to faktycznie moge ich miec wiecej!!!
oczywiscie czesto porod sam w sobie no i co nakwazniejsze nowe doswiadczenie bycia Mama, przewrocenie dotychczasowego zycia o 180 stopni moze miec duzo wiekszy wplyw na decyzje czy i kiedy miec kolejne dzidziolki rewidujac wczesniejsze plany....ale co bedzie to sie jeszcze okaze....
poki co, resumujac, naleze do tej czesci kobiet ktore z duma mowia ciaza to stan blogoslawiony.
 
reklama
Wiecie co, tak sobie czytam co napisałyście i sama się do siebie uśmiecham :-) :-) :-) a właściwie do Was kochane...
ja w pierwszej ciąży czułam się tragicznie, przytyłam 21 kg, porobiło mi się mnóstwo rozstępów, od 25 tc przepowiadali mi przedwczesny poród, leżałam w szpitalu, nie spałam po nocach, miałam tragiczną zgagę, puchłam niemiłosiernie - tak że chodzenie po mięciutkiej wykładzinie było koszmarem... mówiłam NIGDY WIĘCEJ :no: :no: :no:
.... do czasu gdy Izka skończyła 2 latka :-p , powoli zaczęłam myśleć, oglądać się za kobietami z brzuszkiem, w sklepie zaglądać na maleńkie ciuszki itd...
podjęliśmy decyzję - chcemy drugiego maluszka :tak:
udało się w trzecim miesiącu starań i powiem Wam tak:
druga ciąża jest o tyle "gorsza" że kiedy męczą mdłości nie można się obrazić na cały świat bo stersza latorośl nie pozwala, to samo kiedy koszmarnie chce się spać albo po prostu ma się wszystkiego dość...
ale teraz czuję się znacznie lepiej, przytyłam do tej pory 11 kg, mam tylko 3 nowe rozstępy i to nieduże, dopiero w 34 tc lekarz poprosił żebym się oszczędzała bo szyjka zaczęła się skracać, szpitala na oczy nie widziałam, śpię o niebo lepiej niż przedtem, wiadomo super wygodnie nie jest ale daje radę i wysypiam się, nie mam zgagi, no i nie puchnę nic a nic :tak: :tak: :tak:

gdyby ktoś dał mi gwarancję że trzecia ciąża będzie jeszcze lepsza to zaszłabym w nią gdy tylko uda nam się przeprowadzić na większy metraż :-D

a co do Was - mam nadzieję że ten wątek nie zginie i za jakis czas poczytamy to co pisałyśmy i większość postuka się po głowie i z radością pogłaska swój kochany okrągły brzuszek ;-) życzę tego przede wszystkim tym mamusiom, które teraz czekają na pierwszą kruszynkę

no to się wygadałam :szok: :-D
 
Kiedy już poczułam instynkt macierzyński, zaczełam najpierw oglądac się za małymi dzieciaczkami a potem za kobietami w ciązy i strasznie chciałam jak najszybciej być w takim stanie jak one. tez nie zdawałam sobie sprawy z tego z jakimi niedogodnościami wiąże się ciąża.
Moja ciaża zaczęła sie strasznymi mdłościami, które męczyły mnie do końca 4 miesiąca, na dodatek jej początek przypadł na miesiące kiedy cierpię na alergię na trawy więc połączenie mdłości, kichania i czerwonych oczu doprowadzało mnie do szału. Potem anemia i pobyt w szpitalu... Musiałam w 5 miesiącu zrezygnowac z pracy, bo sił mi juz nie starczało....Perspektywa siedzenia w domu dołowała mnie strasznie.
Teraz tez narzekam, bo tęsknię za normalnymi ciuchami, za swobodnym poruszaniem się itd. Juz wszystko ciśnie, boli, kłuje...
Tak więc też obraz ciazy trochę mi się zmienił po jej przezyciu:-)
Jednak wiem, że te wszystkie cierpienia i wyrzeczenia są niczym, jeśli weźmie się pod uwagę jaka nagroda nas spotka na samym finiszu:-D
Mała dzidzia wynagrodzi nam wszystko.
Ale podobnie jak niektóre z Was nieprędko zdecyduję sie na następne dziecko. Chciałabym jak najdłużej nacieszyć się tym jednym- tak długo wyczekiwanym:-)
 
Zastanawiam się gdzie się podziała nasza irtasia :confused:
Nie odzywa się już od kilku dni, a na jutro miała wyznaczony termin wywoływanego porodu.. ciekawa jestem czy coś się w tej kwestii zmieniło?
irtasia odezwij się! :happy: :tak:
 
Ja, mimo cierpień, małych czy większych problemów, bólów, nieprzespanych nocy, niedogodności związanych z powiększonym brzuszkiem, zmiany trybu zycia jakoś szczególnie nie zniechęciłam sie do kolejnego dzidziusia, ale wiem,ze wcześniej niz za 3-4 lat sie nie zdecyduje, a moze nawet dłużej :tak:Może nie ze względu na cierpienia wywołane stanem błogosławionym, ale ze względu na warunki mieszkaniowe...:tak:dopóki nie przeprowadzimy się do własnego domku, to nie ma mowy o kolejnym maluszku...w jednym pokoju i tak we trójkę bedzie nam ciasno...:tak::tak: A budowa domu kosztuje i nie przewiduje byśmy sie tam wprowadzili wcześniej niż za 3-4 lata, tym bardziej,ze ja teraz nie bede pracować, dopóki mały nie pójdzie do przedszkola:tak::tak: Ale jak tylko zmienia sie nasze warunki socjalne to odrazu bierzemy sie do roboty...:-D:-D:-D
 
A jutro ide do mojej pani doktor...i mam usg...znowu zobacze mojego synka :tak::-D I dowiem się jaki z niego duży chłopak :-D to już pewnie ostatni raz przed porodem...
 
ja tez jutro wybieram sie do gina, zobaczymy co powie. Chyba mnie nie zatrzyma :baffled: Pewnie znowu skieruje na obserwacje, ktg itp. no i zaleci na maxa lezenie, jak zwykle od 24 tyg ciazy :-( Pociesza mnie mysl, ze to juz niedlugo jak bede tulic swoja mala dzidzie :-) Wydobrzeje w koncu i wszystko bedzie dobrze.
 
ja tez jutro wybieram sie do gina, zobaczymy co powie. Chyba mnie nie zatrzyma :baffled: Pewnie znowu skieruje na obserwacje, ktg itp. no i zaleci na maxa lezenie, jak zwykle od 24 tyg ciazy :-( Pociesza mnie mysl, ze to juz niedlugo jak bede tulic swoja mala dzidzie :-) Wydobrzeje w koncu i wszystko bedzie dobrze.

raczej powinien zalecic ruch bo to juz koniec '' finisz'' i lezenie nawet nie wskazane .
kiedy ty chcesz rodzic kobito jak ty 39 tygodniu ciazy chcesz sie oszczedzac to czas na porod a to nie odpoczynek zapewniam!!!!!
 
reklama
ana.30. dokładnie tak jak mówi agusia9915!!! Dziecię donoszone to dlaczego leżeć??? W takim wypadku to tylko ruch i czekać maleństwa...skończyła sie juz laba:-D:-D;-);-)
 
Do góry